A więc mieliśmy rekolekcje w kościele i było takie przedstawienie. Ksiądz wybrał jakiegoś chłopaka ze starszych klas żeby udawał "Jezusa Miłosiernego". Tak więc były dwie wstążki czerwona i biała i białą ksiądz rzucił białą wstążką. Następnie rzucił w trzecią ławkę (siedziała tam 1A i nasza klasa, znaczy bezemnie, bo siedziałam w drugiej) czerwoną wstążką, która była miłosierdziem.
Dawid S (1a): Woo. Dostałem miłosierdziem!
*podaje dalej miłosierdzie, aż do końca ławki*
*chwilę później pani od religii przychodzi zabrać tą wstążkę, a oni próbują ją zatrzymać za pomocą takiego przeciągania, niestety pani wygrywa i zabiera miłosierdzie*
Dawid S (1A): No nie! Zabrała nam pani miłosierdzie!
#śmiech
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro