Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15/1

Razem z Carterem zmierzamy w kierunku dobrze znanego mi parku. Niestety, a może stety panuje między nami niezręczna cisza. Teraz tylko jakie argumenty wymyśleć aby tu pozostać? A może oni wszyscy mają rację? Może powinnam wrócić na stare śmieci? Nieee..... na pewno nie mogę tego zrobić. Tym bardziej co powiedziałabym bratu? Hej Braciszku wyjeżdżam do Londynu, ponieważ ty i twoi koledzy możecie mnie zabić?

Nawet nie ma opcji.

Usiedliśmy na ławkę, jednak było trochę chłodno, zaczęłam pocierać a on jak na prawdziwego ,,Gentelmena'' przystało oddał mi swoją kurtkę.

-Dobra Van przejdźmy do rzeczy. Wracasz do bazy. Żadnych ale... Wyjeżdżamy dzisiaj rano.

-A co powiesz Adamowi? Myślałeś o tym? – zbledł – tak myślałam. Poco w ogóle musisz mnie tam zabierać? Przecież nic mi nie zrobią. A teraz przepraszam wracam do domu. Proszę – oddałam mu jego kurtkę.

-Przyjadę po ciebie o 2, ponieważ na 3 mamy lot. Do zobaczenia – krzyknął gdy już odchodziłam.

                                                                               10 GWIAZDEK I NEXT :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro