Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3


Po skończeniu ,,oględzin'' całego pokoju wyciągnęłam moją piżamę czyli za duża bluzka mojego przyjaciela Jeremiego (ukradłam mu ją podczas gdy on spał u mnie ;)) oraz bielizna. Poszłam do łazienki i doznałam szoku, była ogromna!!! Miałam własne jacuzzi oraz prysznico - wannę z hydro masażem była tam oczywiście umywalka z lustrem na całą ścianę, kibelek i toaletka w której było mnóstwo kosmetyków, po szminki, pomadki aż po eyaliner'y. No no tutaj to muszę przyznać, że się postarał.

Po szybkim prysznicu i zmyciu makijażu ubrałam się w wcześniej przygotowaną piżamę (jeżeli mogę ją tak nazwać xD )

Położyłam się w mięciutkim łóżeczku i odpłynęłam w krainę Morfeusza.

RANO

Obudziłam się i o dziwo nie byłam głodna, a nie jednak nie o dziwo tak jak teraz zapewne myślicie jestem anorektyczką na swój wzrost (172) ważę strasznie niewiele dlatego unikam badań kontrolnych. To zaczęło się dosyć dawno bo od razu jak przyjechałam do Londynu na studia, zaczęłam biegać, ćwiczyć, chodzić na siłownie oraz nie jadłam praktycznie nic chodź to wcale nie było łatwe ale udało się. Aktualnie ważę 50 kilogramów, dla mnie to i tak za dużo.

Zerkam która godzina na moim I phonie 6 , i widzę 3 nieodebrane połączenia od Cartera (szefa gangu) muszę oddzwonić bo może to jakaś kolejna ważna misja tutaj w New York'u.

-Halo? Hey Carter co tam? - pytam miło, Carter jest jednym z niewielu ludzi do których potrafię się szczerze oraz miło uśmiechnąć.

-Hey, mała - tak wiem to dziwne ale on tak do mnie zawsze mówi – mam sprawę, nie przeszkadzam?

-Ty??? Niech się zastanowię .... mmmmm .... no nie wiem.

-Vandzia, nie przeginaj – jesuuu ja tak nienawidzę gdy ktoś się tak do mnie zwraca.

-Dobra, dobra tylko nie Vandzia, mam czas, a co się stało?

-W ten piątek są wyścigi i musisz na nich być ponieważ będzie tam gang A.B.E.J. dasz rade?

-Ja nie dam rady? Proszę cię Carter.

-Dobra, dobra, musisz tam być przed 23:00 w piątek przy starej fabryce. Adres wyśle ci zaraz sms'em. POWODZENIA Smith.

-Dzięki pozdrów Jeremiego. Pa

Rozłączyłam się. Dobra idę się ubrać i trochę pojeździć moją nową zdobyczą Skodą x5. Na wyścigi mam już wszystko przygotowane niedaleko tego domu mam osobny garaż gdzie trzymam wszystkie moje cacka, a muszę przyznać, że jest ich całkiem sporo.

Tak jak zawsze powtarza mi Jeremi i Carter nie mogę się ujawnić. W Londynie wołali na mnie ,,Niepokonana'' mam nadzieję, że tutaj też mnie znają.

I jak? Może być? To moja pierwsza ,, KSIĄŻKA'' także proszę o wyrozumiałość. <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro