Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 22

Pov. Vanessa

Ja pierdole! Jak mi się kręci w głowie. Tylko... co ja takiego robiłam? Spotkałam się z Carterem, spakowałam się, wyjechałam z domu na lotnisko a następnie zasnęłam ale obudziły mnie kryki Adama i..... matki? Dobra nie wnikam...

Zemdlałam? Ale chwila, nie leżę w samolocie, autem to też nie jest, ramiona żadnego z chłopaków też, czy to znaczy, że już jesteśmy w Londynie? A ja właśnie kimam w hotelowym łożu, sory znaczy w naszym domu. Niestety tylko teoretycznie bo tego domem nazwać nie można, niedość, że wielki jakby serio był to hotel to jeszcze pełno broni wielkie garaże i tajne pomieszczenia, normalne. Jednak wciąż cos mi tu nie pasuje. Bo to łózko wcale nie jest tak wygodne jak moje w "moim" pokoju. I jeszcze to słońce czy światło, co to jest? 

NIE, NIE, NIE ,NIE ,NIE!!!!

Proszę powiedzcie mi, że Jeremi nie zawiózł mnie ZNOWU do szpitala. Ja tu kurwicy dostane i jeszcze znowu będę tą samą mną sprzed ostatnich tygodni, miesięcy, lat. O nie ja stąd wychodze, i to JUŻ.

Powoli otwieram jedno oko, ale to słońce razi. Ale nie poddam się. Drugie.... juz! Teraz tylko wystarczy poodpinać te wszystkie kabelki i do widzenia. 

Pov. Adam

Siedzę tu już piątą godzinę. Ale warto było, nigdy nie spodziewałbym się, że moja mała siostrzyczka może sobie zrobić taką krzywdę, i to sama. Teraz wiem jak wielki błąd popełniłem naśmiewając się z niej. Muszę ją znów do siebie przekonać. 

Moje rozmyślenia przerwały pikania maszyn i ciche przekleństwa. Tylko..... Van? Ona nareszcie się obudziła!!! Ale dlaczego to piszczy?

-Co ty robisz??!! - teraz widzę dlaczego tak piszczą. Moje siostra tak poprostu wyrwała je sobie z ręki, ałł? 

-Wychodzę? - odpysknęła drwiąco.

-Nie możesz!

-No a co teraz robie? Nie będziesz mi rozkazywał. Nagle się kurwa dobry braciszek znalazł! - to zabolało.

-Ja nie ale zaraz przyjedzie tu nasza matka. Masz wybór, albo zostajesz przeniesiona do ośrodka, albo Ja wyjeżdżam z tobą do tego twojego chłopaka, i razem z nim będziemy cię pilnować. Co wybierasz?

CDN. musiałam :)



A I MAM PROŚBĘ proszę o nie reklamowanie się przez moje opowiadania :( jeżeli np.w komie zostawicie pytanie czy polecę was to oczywiście po przeczytaniu przezemnie ksiąki to zrobię :) 

a i proszę o nie pisanie komentarzy typu ,,NEXT,, KIEDY NEXT?,, wstawie odrazu kiedy bede miała czas :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro