Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Bonus: oczy Mirita

28.01.2018r.

- Nie rozumiem jak to działa.
- Jak co działa, Tony? - Bruce spojrzał w jego notatki. Cała kartka była pokreślona i zabazgrana. Nie był w stanie zrozumieć ani słówka.
- Spójrz na Mirita - poprosił Stark. - Co widzisz?
- Najpiękniejszą istotę na świecie... Z którą lada dzień będę mieć dziecko.
- Możesz odłożyć swoje słodko-miłosne świergoty na później i się skupić? Widzisz jego oczy? Są bursztynowe, a ostatnim razem były zielone!
Bruce spojrzał na Starka jak na kosmitę, a potem zaczął się śmiać tak głośno, że Mirit przeglądający z Pepper magazyn z artykułami do dziecinnego pokoju, które przylecieli do miasta kupić, podniósł głowę żeby na nich pytająco popatrzeć.
- Kiedy jest podekscytowany są bursztynowe, a kiedy spokojny - zielone - zdradził, litując się nad przyjacielem, którego poklepał pocieszająco po ramieniu.
- I ty mówisz to tak spokojnie?
- Taki jego urok - stwierdził lekko, a potem ruszył pomoc w wyborze kołyski. Pierwsze ubranka i kocyki otrzymali przez portal z Vanaheimu, razem z listem gratulacyjnym od Lokiego i Sigyn.
- Co wy tak tam debatowaliście? - zapytała zaciekawiona Pepper, gdy usiadł na kanapie, nachylając się do magazynu nad ramieniem Mirita.
- Tony pytał o pierścionek zaręczynowy. Nie może się zdecydować czy dać ci z błękitnym kamieniem, czy z czerwonym - rzucił lekko, uśmiechając się szeroko.
Stark zakrztusił się kawą, którą próbował wypić.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro