#4
Nie dano mi spać, bo Kanato wszedł do mojego pokoju i położył się koło mnie.
- Kanoto?? Co ty tu robisz?! - spytałam
- Nie mogę zasnąć - powiedział
- Nie moja wina, a teraz z łaski swojej weź ten swój tyłek w kroki i wyjdź z mojego pokoju! - powiedziałam
- Nie lubisz mnie? - spytał
- Nienawidzę żadnego z was! - powiedziałam
- Ależ jesteś! - powiedział
Wyszedł i trzasnął drzwiami, a ja się z nów położyłam.
- Yuki?! - ktoś otworzył drzwi
- Co znowu? - wstałam
- Nic ci nie jest? Słyszałem trzask drzwi?! - powiedział Ayato
- Nie, nic mi nie jest! - powiedziałam
- Uff... Dobra, ja już lepiej pójdę - powiedział
- Ayato? - powiedziałam
- Co? - spytał
- Chodź tu... - powiedziałam
Podszedł do mnie, a ja go walnęłam młotkiem w głowę ( nie pytać z kąd go wytrzasnęła, po prostu ona jest zawsze przygotowana XD )
- Au! A to za co?! - spytał
- Mówiłam, żebyś mnie nie nazywał Yuki! - powiedziałam
- A chuj z tym! - powiedział
- Wynocha! - powiedziałam
- Ubieraj się... Idziemy do szkoły - powiedział
- Co? Naprawdę? - spytałam
- Tak! Chyba, że nie umiesz się sama ubrać to ci z miłą chęcią pomogę - uśmiechnął się
Wyciągnęłam swój młotek z zamiarem walnięcia nim Ayato, ale on w szybkim tempie znalazł się za mną i mnie ugryzł.
- Ayato... Bboli! - powiedziałam
- Ileż można na was czekać?! - zobaczyłam w drzwiach Subaru
- To ty Subaru? - zapytał Ayato
- Ayato co ty jej robisz?! - spytał Subaru
- Piję nie widać?! - powiedział Ayato
- Idźcie z tąd! - powiedziałam
Obaj wyszli, a ja poszłam się ubrać w mundurek.
Byliśmy już w limuzynie, oczywiście musiałam siedzieć koło Ayato!
- A właśnie zapomniałem ci Yuki powiedzieć, taką jedną małą rzecz... - zaczął Reiji
- Jaką? - spytałam
- Bo musisz wybrać jednego z nas na męża - powiedział
- Co?! - spytałam
- Tak... - powiedział
- To którego z nas chcesz Desko? - spytał Ayato
- Napewno nie ciebie! - powiedziałam
- Nie musisz teraz mówić, jak nie chcesz - powiedział Reiji
- Wiem, ja w ogóle was nie znam - powiedziałam
- To akurat wiem - powiedział
- A mówiłaś, że nie będziesz z żadnym wampirem - powiedział Ayato
- Mogę zmienić zdanie! - popatrzyłam na niego z pogardą
Dojechaliśmy do szkoły, gdy ktoś mnie zawołał.
- Hej Neko-Chan! - spojrzałam na tego blondyna którego kiedyś spotkałam
- Kim jesteś? - spytałam
- Nazywam się Kou Mukami - uśmiechnął się
- Aha, a ja jestem.... - nie dokończyłam, bo ktoś mi przeszkodził
- Nieznajoma, idziemy Desko! - powiedział Ayato
Złapał mnie za rękę i prowadził mnie w nieznanym kierunku. W końcu się mu wyrwałam.
- Co robisz?! - spytałam
- Nie będziesz się z nim zadawać! - krzyknął
- Bo co? - spytałam
- Bo ci nie pozwalam! - darł się na mnie
Każda dziewczyna ma takie chwile, że jak się na nią ktoś wydrze to się jej zrobi smutno... Właśnie mi w tym momencie się zrobiło tak smutno, że się popłakałam.
- Ale o co ci chodzi? - wycierałam łzy
- Przepraszam... Ja nie chciałem - powiedział
- Tylko się na mnie wydzierasz, a ja nie mam chwili wytchnienia, to tak jakbym była twoją dziewczyną! - powiedziałam
Pobiegłam w przeciwnym kierunku i natknęłam się na Shu.
Przytuliłam się do niego.
- Yuki co się stało? - spytał
- Nic, tylko Ayato się na mnie wydarł, a ja już nie wytrzymałam - powiedziałam
- Nie płacz - powiedział i wytarł mi policzki
- Ohayo Neko-Chan! - znów uslyszałam ten głos
- Hej Kou - przywitałam się
- W końcu powiesz mi jak masz na imię, czy trzymasz to w sekrecie? - zapytał
- Nazywam się Yuki - powiedziałam
- Ładnie... - mrugnął do mnie
- Ratunku! Ten jakiś dziwny koleś w kapeluszu mnie maca!!! - w naszą stronę biegła jakaś dziewczyna
- Nie to niemożliwe... - powiedziałam
Ta dziewczyna stała ze mną w twarzą w twarz.
- Akira? Czy to ty? - spytałam
- Yuki? Kuzynko nareszcie cię znalazłam! - przytuliłyśmy się
- Laleczko wracaj do mnie! - słyszałam mi bardzo znajomy głos
- Yuki ratuj mnie! - powiedziała
- O hej Bitch-Chan, możesz mi oddać Laleczkę? - zapytał Laito
- To wy się znacie? - spytała
- Tak, ale nie teraz - powiedziałam - Nie oddam ci jej - powiedziałam
- Czego moja kochana Bitch-Chan nie chcę jej oddać? - zapytał
- Bo jej nie oddam! - powiedziałam
- Co tu się dzieje? - spojrzałam na Ayato
- Nie no znów ty?! - spytałam
- Już ci przeszło? - spytał
- Tak! Tylko dzięki Shu - powiedziałam
- Ciekawe... - powiedział
- Yuki kim oni są? - spytała
- Mówię ci, że nie teraz - powiedziałam
- Tu jesteś Akira - usłyszałam nieznajomy głos
- Ruki! Hej - przytuliła go
- Kim jesteś? - spytałam
- Jestem Ruki Mukami - powiedział
- Aha - powiedziałam
- Choć Desko - powiedział Ayato
Ayato przytulił mnie od tyłu i pocałował w policzek, ja go walnęłam pięścią.
- Myślisz, że jak będziesz mi słodzić to o wszystkim zapomnę?! O nie mój drogi to tak nie działa! - powiedziałam
- No Yuki - powiedział
- Spierdalaj! - krzyknęłam
- Choć Akira my już idziemy - powiedział Ruki
- Ja idę pa! Widzimy się jutro! - powiedziała
- Pa! - pomachałam jej
- Hmmm... Ty to masz niezłe przyjaciółki Bitch-Chan - powiedział Laito
- To nie moja przyjaciółka tylko kuzynka - powiedziałam
- Jeszcze lepiej - uśmiechnął się
- No nie! - też się uśmiechnęłam
- Mam wrażenie, że tylko mnie z nas wszystkich nie lubisz - powiedział Ayato
- I masz rację, ja cię wręcz nienawidzę! - powiedziałam
- To jak chcesz to idź sobie do tych Mukami! - powiedział
- Ja z chcecią przyjmę Neko-Chan - uslyszałam głos Kou
- Dzięki Kou, ale ja zostaję u nich - powiedziałam
Z ukradkiem zetknęłam na Ayato. Zauważyłam, że się cieszył, że zostaję. Co za Idiota, najpierw mówi żebym się wyprowadziła, a teraz się cieszy, sze zostaję.
Tu macie zdjęcie Akiry:
WikusiaChan 💗💗
(834 słów)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro