Rozdział 4
Jungkook pov*****
Rano obudził mnie Jimin oznajmiając że mam się zbierać bo jedziemy z Yoongi hyungiem do ich przyjaciół.
Droga minęła nam w ciszy. Gdy wysiedliśmy z auta wysoki chłopak o fioletowych włosach otworzył nam drzwi do dormu. Skierowaliśmy się do.......chyba salonu gdzie było jeszcze 3 chłopaków.
-Nazywam się Kim Namjoon inaczej Rap monster.-chłopak który nam otworzył miał aurę przywódcy, lidera czy coś takiego.
-Cześć jestem Kim Taehyung a.k.a V.- powiedział chłopak w niebiesko-białej bandamie/przepasce.
-Jestem Kim Seokjin inaczej Jin.
-A ja Jung Hoseok lub J-Hope.
-A ja jestem Jeon Jungkook lub kook. Miło mi was poznać.
-Jesteś tutaj ponieważ ja kazałem Yoongiemu cie tu przywieźć z powodu twojej przemiany w wampira.-przytaknąłem i zerknąłem na hyunga.
-A więc tak..... pierwsze co to musisz odzyskać odbicie, po drugie musisz znać zasady i po trzecie musisz się pogodzić z tym kim jesteś teraz. A my ci w tym wszystkim pomożemy.-uśmiechnął się lekko.
-No dobrze więc co to są za zasady? - ciekawy jestem po co one są.
- Po pierwsze nie możesz zabijać ludzi, dwa nie możesz ujawnić swojej tożsamości, trzy jeśli masz drugą połówkę to masz przy niej zostać zawsze, i czwarta najważniejsza nie masz prawa sprzeciwiać się Wolturi czyli jest to sąd wampirów.-wszyscy przybrali poważny wyraz twarzy.
-Co to jest ta druga połowa ?
-To jest osoba z którą jesteś powiązany miłością wieczną. Gdy to się stanie twoje oczy przy tej osobie zmienią kolor na zielony, niebieski, pomarańczowy, czerwony, kremowy lub złoty. Ty już masz swoją drugą połówkę.-co?! Przecież ja się w nikim jeszcze nie zakochałem.
-J-jak to?
- Oczy ci się świecą na złoto. A twoim partnerem jest Jimin.-że kur** co?!
-hahaha chyba ci się coś pomyliło.-wszyscy mieli poważny wyraz twarzy.
-Nic mi się nie pomyliło. Od teraz mieszkasz tutaj i dzielisz pokój z Jiminem.- zdziwiłem się trochę.
-Ale jak to mam tu mieszkać?! A co ja powiem mojej mamie i bratu?
-Spokojnie Suga z nią rozmawiał i zgodziła się. Twoje rzeczy są w twoim pokoju. Jimin zaprowadz go.-Różowo włosy złapał mnie z rękę i zaprowadził po schodach na górę, i wszedł w drzwi na samym końcu korytarza.
Otworzyłem szeroko oczy.
-Podoba ci się?
-Ta sypialnia jest przepiękna ale jest jedno łóżko.-wskazałem palcem.
-Już przecież spaliśmy razem. Twoje ubrania są w szafie po lewej a tam jest łazienka. Jak coś jestem w salonie.-Przytaknąłem i ruszyłem w kierunku szafy. Wyjąłem czarne bokserki, biały t-shirt i szare dresy. Skierowałem się w stronę łazienki
Jaka wielka wanna !!!!
Po jakichś 40 minutach wyszłem z łazienki.
~~~~~~●~●~~~~~~~●~●
Witajcie po bardzo długim czasie. Mam nadzieje że rozdział się spodoba. Nie sprawdzony.
Jutro na pewno będzie jeden obiecuje na 100%
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro