Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Spotkanie

Jungkook stał w łazience patrząc na swoje odbicie w lustrze. Miał zarumienioną twarz, a jego serce biło szybko.
Nadal czuł dotyk starszego na swoim intymnym miejscu.
A raczej wrażenie jakie po sobie zostawił.
Było to niespodziewane, dziwne i przede wszystkim zawstydzające.
Jednak przyjemne.
Co ciężko było mu przyznać przed samym sobą.
Jednak musiał.

Jimin potrafił go podniecić. I to bardzo szybko.
Szybciej niż ktokolwiek. A to było już niepokojące.
Od kiedy starszy chłopak tak na niego działał?
Od zawsze tylko tego nie widział czy może od momentu kiedy zaczął o tym myśleć wczoraj w nocy?

Nie ważne kiedy. Ważne, że było to silniejsza od niego. Ważne, że źle postępował myśląc w ten sposób o osobie, która najprawdopodobniej nigdy nie pomyślała by tak o nim. Zresztą.
Co to za myślenie?
Jimin był jego przyjacielem od dziecka. Chyba by zauważył gdyby starszy traktował go inaczej lub inaczej na niego patrzył. Prawda?

Chyba, że był tak bardzo zapatrzonym w siebie dupkiem, że nawet tego nie zauważył i cały ten czas ranił Jimina mówiąc mu o swoich randkach.

Ta myśl była jeszcze gorsza. Nie chciał przecież by Park źle czuł się w jego towarzystwie.
Czy w takim razie powinien całkowicie zrezygnować ze swoich spotkań i skupić całą swoją uwagę na różowo włosym?
Nie wiedział też czego chłopak może od niego oczekiwać i czy oczekiwał czegokolwiek poza przyjaźnią.

Jak miał się tego dowiedzieć by jednocześnie nie wyjść na idiotę? I co najważniejsze by nie urazić przyjaciela?

-Kookie wszystko w porządku? - Chim zapukał do drziw łazienki na co czarnowłosy spiął się lekko.

-Tak. Suszę tylko spodnie.

-Pomóc ci? - padło pytanie, a młodszy momentalnie się wyprostował.

-Nie! - zareagował zbyt gwałtownie dlatego przetarł twarz Dłońmi. - Jest okej. Poradzę sobie.

-No dobrze. To ja przyniosę ci drugie spodnie. Te już pewnie nadają się jedynie do prania. - słyszał po chwili jak jego przyjaciel idzie do innego pomieszczenia. Miał ochotę utopić się w łyżeczce wody. Słysząc, że tamten wraca zdjął spodnie i odłożył je na pralce.

Po chwili do środka wszedł Park z jego spodniami. Spojrzał na jego umięśnione uda i odwrócił wzrok. Obaj zagryźli swoje wargi.

-Too... Ja już pójdę. - chłopak podał mu spodnie i odwrócił się w stronę drzwi.

-Hyung?

-Tak? Coś się stało? - odwrócił się niepewnie.

-Mam takie dziwne pytanie. W sumie to trochę nawet głupie. No i mi też trochę głupio w sumie. Tak trochę... Bo zastanawiam się... Myślisz, że jestem przystojny? - wypalił bezmyślnie.

-Och... - starszy podrapał się po karku. - No jesteś przystojny.

-No ale czy tak ogólnie jestem przystojny czy jestem przystojny dla ciebie? - nie wiedział jak inaczej o to zapytać.

-W sensie pytasz mnie czy mi się podobasz? - Jimin wytrzeszczył oczy.

-No... Tak jakby właśnie o to pytam.

-Kook... O co chodzi? Skąd to pytanie?

-Tak właściwie to nie wiem. W sumie zastanawiam się tylko. Więc?

-I od tak nagle chcesz wiedzieć czy mi się podobasz? - Chim uniósł brew do góry.

-No.

-Jesteś przystojnym facetem Koo. A ja jestem gejem. Więc to oczywiste, że skoro tak myślę to jesteś dla mnie atrakcyjny. A teraz się ubierz bo jeszcze moja siostra pomyśli, że naprawdę się pieprzymy.

-A chciał byś? - wypalił głupio przez co aż sam chciał sobie przybić piątkę z czołem.

-Skończ już lepiej i się ubierz. Niedługo wychodzimy. - Jimin odwrócił się i wyszedł z łazienki.

-Ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie! HYUNG?!

-Jezu! Tak! A teraz się zamknij i ubieraj.

Jeon zakrztusił się powietrzem na taką odpowiedź. Wcale mu ona nie pomogła. Było jeszcze gorzej!

-Co to ma być? - powiedział sam do siebie wypychając językiem policzek.

W końcu wyszedł z łazienki i poszedł do salonu. Usiadł obok starszego, a w zasadzie rozłożył się jak Kłoda.
Po chwili położył głowę na jego udach przez co ten od razu zaczął bawić się jego kosmykami włosów.
Siedzieli w ciszy jednak nie była ona dla nich o dziwo niezręczna.
W końcu wybiła godzina kiedy musieli się już zbierać do wyjścia.

Do parku dotarli jako ostatni przez co Jin spiorunował ich wzrokiem.

-Nam prawie rozjebał ławkę tak się wiercił jaknna was czekaliśmy. - Jin burknął poprawiając swoje blond włosy.

-Spokojnie hyung. Byliśmy zajęci. - Park uśmiechnął się do niego dwuznacznie.

-Musisz mi opowiedzieć. - złapał chłopaka za dłoń i pociągnął za sobą do przodu przez co reszta została w tyle.

-No Kook... Zaliczyłeś w końcu Jiminka?- Suga zaczął się śmiać.

-Nie. - czarnowłosy burknął.

-Dlaczego?! - Hobi zapowietrzył się. - Gdzie mój Jikook?! Śpicie razem, prawie u niego mieszkasz. Co was powstrzymuje?!

-Przyjaźń? - Jeon uśmiechnął się głupio.

-------------------------
Dobra, to już napewno ostatni rozdział
Obiecałam jednemu bubusiowi, że postaram się dodać jeszcze jeden rozdział
Generalnie to jestem w pracy
I kierownik dziwnie na mnie patrzy 😂
Dobrze, że koleżanka z pracy kocha Jikooka więc przejęła mojego klienta bym mogła skończyć
Kocham was ❤️

Przy okazji przepraszam za ewentualne błędy 😅

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro