Bum
Po śniadaniu chłopcy przenieśli się do salonu jednak po dłuższym czasie na ich grupie pojawił się zmasowany atak wiadomości.
Tae: Dzieciaczki co robicie????
Jin: Gramy z Namem w simsy i mnie już wkurwia bo spalił nam dzisiaj trzecie mieszkanie! 😭
Nam: To Nie Jest Moja Wina
Jin: Zamknij się już 😡
Tae: Wychodzimy na miasto? Zjemy coś, jakieś kino? Salon gier? Cokolwiek?
Hobiasz: W sumie to można
Jin: Nam to zawsze jest twoja wina
Jin: ZAWSZE
Nam: Nie bądź taki
Nam: przecież nie chciałem
Nam: przeprosiłem
Jin: Nie dostaniesz kolacji platfusie
Sugus: Jak mi kupisz coś dobrego to mogę z wami iść
Tae: Jin Nam? Idziecie?
Hobiasz: mają kryzys małżeński
Tae: Kook?
Tae: Jimin?
Jin: Idziemy
Jin: mam go dosyć
Jin: Jak nie pójdziemy nigdzie to chyba go zabije 🔪
Sugus: Matka odłóż nóż
Tae: Halo?! Czy możecie mnie nie ignorować?! @Jimin @Kook
Kook: No spoko
Hobiasz: Woow
Jimin: mi to wszystko jedno 🙂
Jin: Co znowu się stało? Kook zjadł wszystko z twojej lodówki czy siostra cie weszła znowu do kibla?
Kook: Jak to znowu?!
Nam: no tak to
Jimin: W sumie to możliwe że i jedno i drugie
Jimin: Kookson płacisz za mnie
Jimin: Nie mam już kasy
Tae: To wszyscy idą?
Tae: Bar? Kino? Mak? Salon gier? Jakieś pomysły?
Nam: Tak
Hobiasz: tak
Jin: Tak
Sugus: no spoko
Jimin: ok
Kook: tak
Tae: To w końcu gdzie kurwa?!
Tae: halo?
Tae: Chuj wam w dupe
Jin: To o 16 przy altanie w parku
Nam: okok
Sugus: ok
Jimin: mi pasuje
Jimin: Kook mówi że jemu też
Hobiasz: Mi też
Jin: to umówieni
Tae: Czuję się ignorowany
Tae: debile z was
Tae: pfff
Jimin przeciągnął się na kanapie po czym spojrzał na Kooka.
Obserwował go przez jakiś czas aż w końcu wstał i ponownie się przeciągnął przez co koszulka podwinęła mu się do góry ukazując jego okryte bokserkami pośladki.
Jungkook momentalnie zapatrzył się na starszego.
Westchnął cicho i spojrzał na telewizor dopiero wtedy gdy różowo włosy zniknął w łazience.
Przetarł twarz dłońmi nie wiedząc co się dzieje. Było mu dziwnie. Był chyba zazdrosny o Jongina. Do tego podobało mu się jak Jimin w nocy jęknął na jego dotyk. I żeby jeszcze tego było mało siostra Parka kazała im się pieprzyć bo wyczuła między nimi napięcie seksualnie...
Jakie napięcie?!
Jeon przecież nie leciał na Jimina.
Fakt.
Starszy miał fajny tyłek.
I usta.
No i w sumie nogi też miał całkiem okej.
Twarz też miał śliczną.
Cały był śliczny.
Co jednak nie zmieniało faktu, że byli przyjaciółmi.
To się nie kalkulowało.
Bo niby dlaczego by miało?
Może Jungkook zawsze czuł dziwna potrzebę opieki nad swoim hyungiem.
Może lubił go drażnić.
I może nawet kiedyś chciał go pocałować.
Ale to wszytko było dawno temu.
Co więc stało się z jego podejściem do chłopaka?
Jeon jeszcze tego nie odkrył.
Jednak postanowił, że sprawdzi o co chodzi.
Nie wiedział tylko jeszcze jak to zrobić.
W trakcie kiedy Chim brał prysznic poszedł do jego pokoju by się przebrać.
Zamienił wygodne dresy na czarne dopasowane spodnie z paskiem. Nałożył jedną ze swoich bluz, ktorych a propo było pełno w szafie starszego. Poprawił jeszcze włosy i wrócił do salonu na kanapę.
Dokończył ostatni odcinek piatego sezonu serialu, który namiętnie oglądał wraz z Jiminem po czym poszedł do kuchni by nalać sobie soku. Wrócił z nim na kanapę i prawie się zakrztusił.
Jimin wyszedł z łazienki w czarnych spodniach z przetarciami. To te spodnie które kiedyś mu kupił śmiejąc się, że jego tyłek wygląda w nich jakby miał zaraz spierdolić bo miał za mało miejsca. Teraz nie było mu do śmiechu.
Starszy nałożył swoją ulubioną koszulkę z logiem rockowego zespołu. Na ramiona niedbale zarzucił jedną z bluz młodszego, a włosy starannie ułożył.
Przeszedł przez pokój poprawiając kosmyki przez co tym razem Kook nie panując nad oddechem zakrztusił się napojem pomarańczowym.
Zalał sobie spodnie.
Widząc to Jimin od razu poszedł po ręczniczek. Klęknął przed przyjacielem i zaczął wycierać mokrą plamę.
Robił to starannie.
Nawet za bardzo.
Już po chwili Kook złapał jego dłoń.
-Zostaw. Sam to ogarnę. - zabrał mu ręczniczek po czym uciekł do łazienki z mocno bijącym sercem oraz potężnym wzwodem.
-O... Okej. - Park wzruszył ramionami nie wiedząc co zrobił nie tak. Przecież chciał jedynie pomóc. Czy to źle?
--------------------------------------
Dobra
To już ostatni rozdział dzisiaj
Mam nadzieję, że wam się podoba
Miłego dnia! ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro