Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 13

Chen panienko tylko nie zemdlej...
Nie bądź baba !
Byłeś a może nawet dalej jesteś gangstą !
Co się ze mną dzieje ?

Lat popatrzył na mnie ze zdziwieniem, zakryłem twarz dłońmi by nie widzieć jak tragicznie wyglądał ten chłopak. Po chwili czułem jak ktoś zamyka mnie w objęciach, gdy wyłoniłem twarz z moich dłoni ujrzałem Laya, który był wtulony we mnie.

- Nie obawiaj się - wyszeptał, usłyszałem jakiegoś rodzaju troskę w głosie, nie czułem się jak gej... Bo przytulał mnie chłopak, właśnie tego w tamtej chwili potrzebowałem. Byłem przerażony tym jak bardzo naraziliśmy się chłopakom.

- Wi-iem... Powoli tracę nadzieję... - wtuliłem się w Laya. W jego ramionach czułem się bezpiecznie.

- Gdy ją stracisz będzie pozamiatane - usłyszałem zdyszany głos czerwonowłosego. W temtym momencie chciałem poczuć ciepło kominka i wtulić się w kołdrę, znów poczuć się bezpieczny. Tak naprawdę wiedziałem, że mój mały nieostrożny ruch i mogę stracić życie.

- Dobra zabieramy go - powiedział Lat wypuszczając mnie ze swojego uścisku. Gdy rozejrzałem się dookoła zobaczyłem jak Chanyeol popycha zakneblowanego i marnego chłopaka w stronę auta. Chłopaki ruszyli w stronę auta więc szybko ich dogoniłem.
Nie wiedząc co przyniesie mi los i jak to wszystko się potoczy stanąłem po stronie dobra... Ale czy dobrze zrobiłem...? A może jednak lepiej dla mnie byłoby gdybym został po stronie chłopaków...?

×××××××××××××
Bum ! Wiem ... -,- Bardzo długi ten rozdział -,- Ale to nie moja wina, że nie mam do tego opowiadania weny... •_•
I'm sorry -,- ❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro