#17
Grace
Auto, które zobaczyłam, sprawiło, że przypomniałam sobie o rzeczach, o których nie chciałam pamiętać. Kiedyś popełniłam błąd, który sprawił, że do tej pory nie mogę prowadzić samochodu.
Byłam przerażona, ale Michael opanował sytuację. Poczułam się bezpiecznie i opowiedziałam mu wszystko o swoim tacie. Czułam, że dobrze zrobiłam. Ufałam mu.
Po zakończonej historii, oboje usunęliśmy. Możliwość spania w jego ramionach to najlepsza rzecz, jaka przytrafiła mi się w życiu.
Gdy obudziłam się rano, Michaela już nie było obok mnie. Na przedpokoju usłyszałam głos mojej mamy. Domyśliłam się, że mężczyzna poszedł do miejsca, w którym powinien spędzić noc. Jest naprawdę czujny.
Wyszłam ze swojego pokoju i natrafiłam na swoją mamę.
- Cześć, kochanie. Jak ci minął dzień? - zapytała.
- Normalnie - odpowiedziałam.
Zeszłam do kuchni i zjadłam śniadanie. W takcie jedzenia, zadzwoniła do mnie Lucy. Powiedziała, że dawno mnie nie widziała i chciała się ze mną spotkać. Zgodziłam się. Umówione byłyśmy na dwunastą.
Postanowiłam umyć naczynia po zjedzonym śniadaniu, gdy moja mama stanęła w progu.
- Wychodzę do sklepu. Kupić ci coś? - zapytała.
- Czekoladę - odpowiedziałam.
Miałam wielką ochotę na słodycze, odkąd otworzyłam rano oczy. Rzadko jadam takie rzeczy, ale tym razem zrobię wyjątek.
- Dobrze. Wrócę za kilka minut - powiedziała i wyszła.
Wtedy do kuchni przyszedł Michael i oparł się o blat kuchenny.
- Jak się czujesz? Musiałem wyjść od ciebie, gdy usłyszałem, że Julia przyjechała - tłumaczył się.
- Rozumiem, dobrze się czuję - odpowiedziałam, kontynuując mycie naczyń.
Poczułam, że mężczyzna poruszył się i po chwili stał już za mną. Położył swoje ręce na mojej tali, a głowę na moim ramieniu.
- Co robimy? - zapytał, przesuwając jedną dłoń na mój brzuch.
- Ja sprzątam, a ty zajmij się sobą - odpowiedziałam, starając się ignorować jego ruchy.
Sklep był od naszego domu naprawdę blisko, więc spodziewałam się powrotu mojej mamy lada moment.
- Wolałbym tobą - powiedział i zaczął całować moją szyję.
On wiedział, co robić, aby doprowadzić mnie do szaleństwa. Jego usta od razu sprawiły, że zapomniałam o tym, gdzie się właśnie znajdujemy. Od razu mu się oddałam.
Włożyłam do zlewu talerz, który myłam i oparłam się o krawędź szafki. Michael wsunął swoje ręce pod moją koszulkę i przesunął je na moje piersi. Przez chwilę pieścił je swoimi palcami, a następnie obrócił mnie twarzą do siebie i zaprowadził do blatu, przy którym jadamy. Podniósł mnie, pomagając mi usiąść. Rozszerzył moje nogi i stanął między nimi. Patrzyliśmy sobie w oczy. Chciałabym wiedzieć, o czym myślał.
- Pocałuję cię i wiedz, że na tym się nie skończy - powiedział.
Kiwnęłam lekko głową, a jego usta znalazły się przy moich. Całował mnie delikatnie, jakby bał się, że go odtrącę.
Chyba zapomniał, jak prawie doprowadził mnie do orgazmu w obecności mojej mamy...
Złapałam go za tył głowy i przyciągnęłam do siebie. Zrozumiał, co chciałam tym osiągać. Pocałunek stał się bardziej namiętny. Jedną rękę położył obok mnie, a drugą na mojej talii. Całował coraz bardziej zachłannie.
Usłyszałam, że przed domem przejechało jakieś auto, a wtedy wrócił mój rozum. Odskoczyłam od Michaela.
- To nie ona - powiedział, wracając do pocałunku.
Po chwili przerwał i wziął mnie na ręce.
Zrobił to w taki sposób, jak pan młody, przenosząc żonę przez próg. Zanim się zorientowałam, byliśmy w jego pokoju. Położył mnie na łożku, a sam znalazł się nade mną. Pocałował mnie kolejny raz i ściągnął moją koszulkę. Pocałunki przeniósł na moje piersi, a następnie na brzuch. Błądził rękoma po całym moim ciele. Podniósł się do pozycji siedzącej i szybkim ruchem zrzucił z siebie górną część ubrania. Położył swoją dłoń na moim brzuchu i powoli zjeżdżał nią w dół. Wsunął ją pod moje spodnie. Nachylił się, aby znowu mnie pocałować. Wrócił do wcześniejszej pozycji, a jego ręka wylądowała na mojej kobiecości. Delikatnie poruszał palcami, zataczając okręgi. Wydałam z siebie kilka jęków, a on się uśmiechnął. Droczył się ze mną tak, jak tamtego wieczoru. Złapałam za jego rękę i wyciągnęłam ją z moich spodni. Podniosłam się i popchnęłam Michaela na łóżko. Teraz on leżał pode mną. Przejechałam dłonią po jego torsie, a następnie wyciągnęłam pasek ze spodni. Mężczyzna położył swoją rękę na moim karku i przyciągnął mnie do siebie. Pocałował mnie i pozwolił zająć się tym, do czego zmierzałam. Rozpięłam jego spodnie, a Michael delikatnie się podniósł, ułatwiając mi opuszczenie ich do kolan.
Wtedy zobaczyłam tatuaż na jego udzie. Przyjrzałam mu się i miałam wrażenie, że gdzieś już widziałam taki wzór, ale mężczyzna nie pozwoli mi się dłużej nad tym zastanawiać i sam ściągnął swoje bokserki. Zdążyłam się nad nim nachylić i wtedy usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi wejściowych.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro