Chat Nie-Chce-Mi-Się-Liczyć-Który
Eva jest online.
Eva: ...
Eva: CZY MOŻE MI KTOŚ DO CHOLERY WYJAŚNIĆ CZEMU NA DACHU JESTEM TYLKO JA
Seth Sorenson: i ja!
Eva: I SETH.
Warren: eee
Warren: ja wchodzę po schodach
Eva: pół godziny?!
Warren: dobrze mi idzie
Warren: niedługo dobije jednej trzeciej
Eva: 😑
Nessa: a ja pilnuję Ronka i Gavina
Nessa: powoli się zbliżamy
WstrętnaGdzina: może zbliżalibyśmy się szybciej, gdybyś co dwa metry nie przeprowadzała nam kontroli osobistej razem z wysypywaniem z naszych toreb wszystkich rzeczy
JestemPodłymZdrajcą: serio. Ona ma chyba paranoje
JestemPodłymZdrajcą: ał!!!!
JestemPodłymZdrajcą: walnęła mnie :C
JestemPodłymZdrajcą: czemu dzisiejsze kobiety są takie brutalne
Autorka: ...
Autorka: ja chłopakowi który był dla mnie wredny podbiłam oko
JestemPodłymZdrajcą: ooo!
JestemPodłymZdrajcą: o tym piszę!
JestemPodłymZdrajcą: ale ta Santaro to chyba na sterydach czy coś
JestemPodłymZdrajcą: co ona musi jeść
JestemPodłymZdrajcą: albo co pali
JestemPodłymZdrajcą jest offline.
WstrętnaGadzina: uuu
WstrętnaGadzina: to musiało boleć
WstrętnaGadzina: czy ona właśnie...
WstrętnaGadzina: no nieźle.
WstrętnaGadzina: i z prawej! I z lewej! Dawaj!
WstrętnaGadzina: ołłł
WstrętnaGadzina: poczułem ten ból
WstrętnaGadzina; nieźle z tym kolanem
WstrętnaGadzina: i raz dwa trzy uderzenie i raz dwa trzy uderzenie
WstrętnaGadzina: jak w tańcu
WstrętnaGadzina: ...
WstrętnaGadzina: skubana ma dobrego prawego sierpowego
WstrętnaGadzina: nie wiem czy się śmiać czy płakać...
WstrętnaGadzina: wybieram to drugie!
WstrętnaGadzina: ma ktoś popcorn?
Warren: 🍿🍿🍿🍿
WstrętnaGadzina: dzienx
Doren: też chce trochę
Seth Sorenson: dawać
Królowa Wróżek: chłopcy, nie chcę wam przerywać tej cudownej integracji, ale KENDRA SIĘ SAMA NIE URATUJE, więc zacznijcie działać.
Paprot: masz racje mamo.
Paprot: Eva, za chwilę będę
Eva: dobrze, bo chcę wam przedstawić rozwiązanie
Nowel: w sumie to nie chce mi się nigdzie iść
Nowel: możesz wyjaśnić tutaj?
Eva: NIENAWIDZĘ WAS WSZYSTKICH
Eva: ale ok.
Eva: Verl.
Doren; co - Verl?
Eva: no Verl. To Verl porwał Kendrę.
Warren: JAK TO
Eva: normalnie. Był w niej zakochany, więc ją porwał
Paprot: ...
Paprot: ZAMORDUJE TEGO KOZŁA
JestemPodłymZdrajcą jest online.
JestemPodłymZdrajcą: wyjątkowo się z tobą zgodzę, drogi wrogu
JestemPodłymZdrajcą: ZAMORDUJEMY A CIAŁO ZAKOPIEMY U MNIE W OGRÓDKU
WstrętnaGadzina: mieszkasz w bloku
Warren: serio????
Warren: iks de
WstrętnaGadzina: ☹️
Nessa: super.
Nessa: a teraz znajdźmy Verla bo zaraz nie wytrzymam.
Celelele: Verl? A który to znowu?
Celelele: następny debil który wlezie mi do pałacu z mieczem, aby później jęczeć ,,oh, proszę, nie zjadaj mnie! Ja tu przyszedłem tylko zostawić kwiaty!"
Celelele: i tak go zjadłem.
Celelele: okropny smak
Celelele; taki jakby... lekko zgniły?
Celelele: w każdym razie paskudztwo
Raxtus: ...
Raxtus: tato.
Raxtus: proszę przestać robić mi siarę przed znajomymi.
Raxtus: a Verl to satyr zakochany w Kendrze.
Celelele: po pierwsze, nie robię ci ,,siary". Po drugie, aha?
Celelele: i tak za wiele zrobić nie mogę
Caroline: JESTEM
Caroline: CO MNIE OMINĘŁO?
Nessa: a nic ważnego.
Nessa: tylko porwanie Kendry;
Nessa: śledztwo w tej sprawie;
Nessa: idiotyczne wiadomości;
Warren: techniczny nokaut Gavina;
Nessa: i kłótnie już sama nie wiem kogo z kim.
Caroline: ...
Carolaine: aha.
Caroline: rozumiem.
Nowel: // nie rozumiesz, prawda?
Caroline: //nic a nic.
Nowel: //no to witaj w klubie.
Nessa: 🤨
Caroline: no dobrze.
Caroline: to co dalej?
Warren: nie wiem. Chyb czekamy na następny ruch czy coś
Warren: oh my God
Warren: stoi za mną
Warren jest offline.
Czekoladowy_Jez
PS oto mój rysunek:
Wiem, to nie z tej serii, ale i tak proszę o opinie 🤩
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro