Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#2

Minęło kilka dni odkąd postanowiłam uwieść narzeczonego swojej matki. Przez cały ten czas zastanawiałam się nad planem, który miał mi w tym pomóc. Przeszło mi nawet przez myśl, aby zaciągnąć go do łóżka od razu. Wiedziałam, że stawiałby opór, bo na wspólnej kolacji patrzył z miłością na moją matkę, ale zdawałam sobie sprawę z tego, że mam seksowne ciało, a on jest tylko mężczyzną. Skorzystałby z okazji. Mimo wszystko wydawało mi się to za łatwe. Chciałam się tym bawić. Połączyć przyjemne z pożytecznym. Przeżyć niesamowity romans, ale jednocześnie sprawić, aby matka cierpiała. Wtedy wpadłam na pewien pomysł, który chciałam zacząć realizować od razu. Miałam do tego okazję, bo dzisiaj wszyscy mieliśmy świętować moje urodziny. Imprezę dla znajomych organizowałam wcześniej i nie planowałam kolejnej, ale matka uparła się, abyśmy spędzili czas razem. Przed całym planem nie byłam zachwycona i próbowałam wykręcić się na każdy możliwy sposób, ale teraz wszystko się zmieniło i z wielką chęcią będę świętować z jej ukochanym.

Michael miał przyjść o szesnastej, więc miałam półtorej godziny na przygotowanie się. Przeglądałam całą szafę, szukając idealnej sukienki. Z zapałem oglądałam każde ubranie, ale nie znalazłam nic odpowiedniego. Zrezygnowana usiadłam na łóżko i wtedy mnie olśniło. Przypomniałam sobie o sukience, którą dostałam od przyjaciółki. Wstałam i ponownie otworzyłam szafę. Pudełko z prezentem leżało na dnie. Podniosłam je i położyłam na podłodze. Wyciągnęłam z niego sukienkę. W myślach dziękowałam za to, że Kate ma świetny gust i trafiła idealnie.

Założyłam sukienkę. Była ona koloru czarnego. Sięgała mi kilkanaście centymetrów przed kolano. Miała małe rozcięcia w talii i szerokie ramiączka. Stanęłam przed lusterkiem i stwierdziłam, że wyglądam genialnie. Postanowiłam zrobić makijaż. Tym razem postawiłam na mocniejszy. Czerwona szminka i ciemne kolory na powiekach wyglądały bardzo dobrze w połączeniu z wybraną wcześniej kreacją. Pokręciłam włosy i zostawiłam je rozpuszczone. Zostały jeszcze buty. Gdy po raz kolejny przeszukiwałam swoją szafę, usłyszałam wołanie matki.

- Grace, wychodzę do sklepu - krzyknęła z dołu.
- Możesz nie wracać - powiedziałam do siebie i wróciłam do szukania butów.

Wzięłam czerwone szpilki i założyłam je. Stanęłam przed lusterkiem i stwierdziłam, że jestem gotowa. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że zostało jeszcze piętnaście minut do przyjścia Michaela. Spędziłam ten czas na pisaniu wiadomości z Kate. Ona jedyna wiedziała o moim planie i za każdym razem próbowała mnie zniechęcić. Twierdziła, że źle się to skończy. Tym razem było tak samo.

Kilka minut po szesnastej usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół i otworzyłam. W progu stanął Michael. Jego wzrok od razu wylądował na moim dekolcie. Kto by się spodziewał... Uśmiechnęłam się do niego i zaprosiłam do salonu. Matki nadal nie było. Pomyślałam, że los mi sprzyja. Najwyższy czas zacząć realizować mój plan. Pierwszym krokiem jest ,,przypadkowy" dotyk.

Usiedliśmy na kanapie w salonie. Nasze ciała były blisko siebie. Stykaliśmy się kolanami. Przez pierwsze kilka sekund mogłam wyczuć, że Michale czuje się niezręcznie, ale po chwili się zrelaksował. Zauważyłam, że podoba mu się to. Porozmawialiśmy chwilę i zaproponowałam mu coś do picia. Poprosił o wodę. Wstałam, przejeżdżając mu ręką po udzie. Spojrzałam na niego i zauważyłam, że zaciska szczękę. Uśmiechnęłam się i poszłam do kuchni. Nalałam mu wodę do szklanki i wróciłam do salonu. Stanęłam na chwilę za jego plecami i przyjrzałam mu się. Włosy miał rozczochrane w każdą stronę, co było niesamowicie seksowne. Ubrany był w błękitną koszulę, w której rozpiął dwa guziki przy szyi i podwinął rękawy. Spodnie miał czarne. Gdy obserwowałam go przez chwilę, do domu weszła moja matka. Westchnęłam i położyłam szklankę z wodą na stoliku w salonie. Michael po chwili zauważył swoją narzeczoną i pocałował ją. Nie miałam ochoty oglądać zakochanych, więc poszłam do kuchni.

Po kilku minutach dołączyli do mnie. Matka położyła na stole tort, który wcześniej kupiła i wsadziła do niego świeczki. Zapaliła je.

- Pomyśl życzenie, kochanie - powiedziała radośnie.

Spojrzałam na nią, a następnie na Michaela. Pomyślałam życzenie i zdmuchnęła.

Podeszła do mnie z prezentem w ręce.

- Wszystkie najlepszego, córciu. Pamiętaj, że cię kocham - powiedziała, wręczając mi prezent i przytuliła mnie. Z niechęcią oddałam gest.

W momencie, w którym podchodził Michael, powiedziała, że musi wykonać telefon i za chwilę wróci. Uznałam to za doskonałą okazję, aby wykonać kolejny ruch.

- Wszystkiego najlepszego, Grace. Nie wiedziałem, co chciałabyś dostać, więc doradziłem się sprzedawczyni w sklepie i powiedziała, że to powinno ci się spodobać - powiedział i wręczył mi czarne, podłużne pudełko.

Otworzyłam prezent od niego i zobaczyłam naszyjnik. Był niesamowity. Wyciągnęłam go z pudełka i przyłożyłam do szyi.

- Pomogę ci - powiedział i podszedł do mnie. Podniosłam swoje włosy, aby ułatwić mu zapięcie. Poszukam jego dłonie na swoim karku i przeszły mnie dreszcze. Wcale nie podobało mi się to, jak na niego reaguje moje ciało.

Odwróciłam się do niego i podziękowałam. Po raz kolejny złożył mi życzenia i chciał mnie pocałować w policzek, ale odwróciłam głowę i jego usta wyładowały w kąciku moich. Odsunął się ode mnie, gdy usłyszał kroki. Do kuchni weszła moja matka, przepraszając, że musiała wyjść.

Nie miałam jej tego za złe...

Po kilku minutach przenieśliśmy się z tortem do salonu. Michael chciał wrócić się po napoje, ale moja rodzicielka wyręczyła go. W momencie, w którym zniknęła za ścianą, wyciągnęłam świeczki z tortu. Wzięłam jedną z nich i oblizałam ją, patrząc w oczy Michaela. Zobaczyłam, że cały się napiął. Cudownie. Gdy chciał coś powiedzieć, do salonu wróciła moja matka z napojami. Postawiła je na stole i nalała każdemu. Siedzieliśmy razem przez kolejną godzinę. Przez cały ten czas widziałam, że Michael mi się przygląda. Plan zaczął działać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro