#13
Gdy zobaczyłam, że klucz leży na swoim miejscu, uznałam, że pewnie moja mama szukała czegoś na strychu i więcej nie zaprzątałam sobie tym głowy. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że zostało tylko pół godziny. Nie wiedziałam, dlaczego tak bardzo przejmuję się tym wieczorem. Miałam tylko oglądać film. Niby nic nadzwyczajnego, ale z drugiej strony - miałam to robić wraz z moją mamą i jej narzeczonym, a to sprawiało, że czułam lekkie zdenerwowanie.
Pamiętałam o wiadomości od Michaela, więc postanowiłam zostać w koszulce, którą miałam na sobie od rana i zmienić tylko spodnie na spódnicę. Zajęło mi to zaledwie kilka minut i byłam gotowa.
Schodząc na dół, zastanawiałam się na tym, co ja wyprawiam. Wewnętrzny głos mówił mi, że przekraczam granicę. Moja mama wszystko mi wyjaśniła. Wiedziałam już, że to nie była jej wina, więc dlaczego nadal nie mogłam zrezygnować z mojego planu? Miałam wrażenie, że wszystko wymyka się spod mojej kontroli. Czułam, że już od jakiegoś czasu to nie ja prowadzę tę grę. Ten mężczyzna miał zbyt wielką przewagę nade mną.
Weszłam do kuchni i nalałam sobie gazowanej wody do szklanki. Wypiłam kilka łyków i poszłam do salonu, w którym siedziała już moja mama z Michaelem. Całowali się, a mnie coś zakuło w sercu.
- Przyszłaś już? - zapytała radośnie, gdy mnie zauważyła.
Nie, nadal jestem u siebie w pokoju...
- Jak widać... - powiedziałam, siadając obok jej narzeczonego.
Ciężko mi było zmienić moje nastawienie do niej. Byłam przyzwyczajona do naszych oziębłych stosunków, ale obiecywałam sobie, że postaram się to zmienić.
- Przyniosę coś do jedzenia, a wy włączcie film. - powiedziała, wychodząc z salonu.
Gdy zniknęła za ścianą, Michael wstał, wykonał jej polecenie, a następnie wyciągnął koc z szafki. Usiadł bliżej mnie i przykrył nas nim.
- Co ty robisz? - zapytałam zdezorientowana.
- Myśl, Grace, myśl. - powiedział mi do ucha.
On chyba nie zamierza... Nie. To nie możliwe.
Mężczyzna więcej się nie odezwał i czekaliśmy na moją mamę w ciszy. Po kilku minutach wróciła z dwoma miskami chrupek i napojami. Położyła wszystko na stole i popatrzyła na nas.
- Zimno wam? - zapytała.
- Bardzo. - powiedział i uniósł jeden koniec koca. - Zapraszamy do nas.
- Siedźcie razem. Jak zmarznę to dołączę. - powiedziała, siadając na fotelu.
Film trwał już pół godziny. W salonie było ciemno, mimo wczesnej godziny. Moja mama z zainteresowaniem obserwowała ekran, a ja nie mogłam oderwać wzorku od Michaela. Nadal siedzieliśmy pod kocem, a ja czekałam na jego ruch. Miałam wrażenie, że za dużo sobie wyobrażałam, ale w tamtym momencie mężczyzna położył swoją rękę na moim udzie. Zaskoczona, poruszyłam się niespokojnie i spojrzałam na mamę, ale nie zwróciła na mnie uwagi. Ręka Michaela poruszała się delikatnie po mojej nodze. Powoli przesunął ją pod moją spódnicę, a ja zobaczyłam jego uśmiech. Dowiedział się, że go posłuchałam. Wsunął swoją dłoń między moje uda, a palcami rozłożył moje nogi. Jego ręka wyładowała na mojej kobiecości, a ja zagryzłam wargę, starając się nie wydawać żadnych dźwięków. Pieścił mnie przez kilka chwil, aż niespodziewanie wsunął we mnie jeden palec. Wciągnęłam gwałtownie powietrze. Spojrzał na moją twarz i dołożył drugi palec. Z całych sił powstrzymywałam jęki. Popatrzyłam na Michaela i zobaczyłam, że jego wzrok był na mojej mamie, która na chwilę oderwała się od ekranu telewizora.
- Jak wam się podoba film? - zapytała.
- Jest świetny. - odpowiedział mężczyzna, cały czas trzymając we mnie swoje palce.
- Pójdę do toalety i za moment wracam, a wy opowiecie mi, co przegapiłam. - powiedziała.
Moja mama weszła na górę, a ja przestałam się powstrzymywać. Wydałam z siebie cichy jęk, gdy Michael poruszył swoją ręką.
- Na dzisiaj koniec. - powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy, ale jego palce nadal były we mnie. Był z siebie zadowolony.
- Nie waż się tego przerwać. - powiedziałam, łapiąc jego rękę. - Masz dokończyć to, co zacząłeś.
- Nie wszystko na raz. - mrugnął do mnie, a jego dłoń znalazła się na moim udzie, a chwile pózniej już mnie wcale nie dotykała.
Cholera jasna.
- Nie daruję ci tego. - powiedziałam.
- Wróciłam. Co przegapiłam? - zapytała moja mama.
Gdybyś tylko wiedziała...
- Nic ciekawego. - odpowiedział Michael.
Dokończyliśmy oglądać film i choćby mnie bili intorturowali to i tak nie powiedziałabym, o czym on był.
Rozeszliśmy się do swoich pokoi, a ja wiedziałam, że szybko nie zasnę...
Tej nocy zorientowałam się, że nie chciałam naprawiać swoich relacji z moją mamą. W mojej głowie siedział Michael i nie chciał z niej wyjść. Wiedziałam, że igram z ogniem. Powinnam mieć wyrzuty sumienia i żałować wszystkiego, co robię. Powtarzałam sobie, że to moja mama, ale te wszystkie lata, podczas których nienawidziłam jej całym sercem, zostawiły we mnie ślady, a przynajmniej w to wierzyłam. Poczułam z nią więź, gdy mnie przytuliła po wyznaniu prawdy, ale to minęło. Ponownie wrócił ten dystans, który ustawiłam pomiędzy nami.
Michael i ja... teraz byłam pewna, że chcę to kontynuować.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro