Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Specjal "Sylwester"

Czerwonowłosa i czarnowłosa weszły do średniej wielkości sali- w której znajdowali się Starish z Haruką, Heavens (?) i Quartet Night (?). Czerwonowłosa jakieś trzy dni temu znalazła to pomieszczenie pod akademią- w  której uczą się Starish i Haruka. Jako, że ona była odpowiedzialna za znalezienie pozostałym pomieszczenia do imprezowania uznała, że ten pokój będzie idealny. W środku stał stół- na którym były alkohole, ciasteczka, alkohole, soki, alkohole, ciasta, alkohole itp- z krzesłami. Pod ścianą w rogu znajdowało się stanowisko DJ'a- które dostał Ren. Pod drugiej stronie znajdowało się kilka foteli. Środek zostawili wolny jakby ktoś chciał tańczyć. Oczywiście nie zabrakło również fajerwerków- które czekały na 12 w nocy i zegara na ścianie (znając ludzi tu przebywających, zegar nie był za bardzo bezpieczny na ścianie).

-Gdzie jest Reiji?- spytała Miki- czarnowłosa z czerwonymi oczami- siadając we fotelu.

-Powiedział, że nie wyjdzie spod stołu, gdy Ren nie puści muzykę- odparł Ai jedząc ciastko.

-Chyba nie zdążył się opić?- dodała Misaki- czerwonowłosa z dwoma różnymi oczami (pierwsze czerwone drugie złote).

-Coś ty, przed wyjściem napił się tylko trzy szklanki wina- odezwał się Ittoki śmiejąc się z Reiji'ego- który wyszedł spod stołu, bo DJ włączył muzykę.

Dziewczyny pokiwały głowami. Różnooka już miała coś powiedzieć gdy nagle... Do npokoju weszli Ringo i Ryuuya.

-Co robicie?- spytał Ryuuya.

Ringo w tym czasie zaczął konsumować babeczkę.

-Jesteś głupi- mruknął Eiichi- chodźmy już stąd, ale nie dostał odpowiedzi.

Spojrzał w kierunku Nagi'ego i Kiry- którzy opróżnili już pierwszą butelkę wina. Westchnął i niezauważalnie skierował się do wyjścia. Niestety ktoś to zauważył i podszedł do chłopaka.

-Gdzie idziesz?- spytał Natsuki.

-Nie twoja sprawa- odparł okularnik i wyszedł z pomieszczenia.

Blondyn mruknął, że mógłby być grzeczniejszy i chwiejnie podszedł do pozostałych.

-Impreza się dopiero zaczęła a ci już pijani- powiedział Hijirikawa.
Tokiya zaśmiał się w odpowiedzi, na co Masato się odsunął od niego i szybkim krokiem podszedł do Syo, ale gdy okazało się, że ten też jest już wstawiony schował się pod stół- gdzie znalazł Ranmaru.

-Co ci jest?- spytał granatowowłosy.

Chłopak popatrzył na niego i odpowiedział:

- Nie bardzo lubię imprezy.

Więcej już się nie odzywali. Tymczasem Ittoki, Ai, Syo, Kira, Haruka i Tokiya stali w kółeczku- w środku którego Aijima zaczął się kręcić a później zrobił striptiz.
Misaki, Natsuki i Nagi zaczeli rywalizować kto najszybciej wypije wino a Miki z Reiji'm wyszli na stół chcąc potańczyć. Zażenowany Ringo wybiegł z sali, po tym jak pocałował niechcący Ryuuye i jeszcze nie wrócił, Ryuuya nie przejmując się tym usiadł sobie w kącie i usnął. Camus z politowaniem patrzył się na każdego po kolei.

-Hej skarbie!- zawołał Ittoki odłączając się od kółka.

Camus- spojrzał na czerwonowłosego biegnącego w jego stronę. Zrobił unik i chłopak walnął nosem w ścianę i poleciała mu krew. Reiji widząc to zaczął biegać po pomieszczeniu i wołać:

-Krew, krew, krew!

Ranmaru i Hijirikawa- jeszcze nie wstawieni wyszli spod stołu, podeszli do Otoyi i zabrali go na korytarz chcąc zatamować mu krwotok. Camus korzystając z okazji wymknął się na zewnątrz.

-Ej Aijima!- zawołała czerwonooka.

Brązowowłosy kręcąc się- w samej bieliźnie- spojrzał na dziewczynę, potknął się i poleciał na Kire.

-Nie wiedziałem, że na niego lecisz- powiedział Syo śmiejąc się.

Ale Kirze nie było do śmiechu. Wkurzony podszedł do blondyna i walnął go w twarz. Kurusu odpowiedział mu tym samym i tak zaczęła się bójka.

-Spokojnie!- zawołał Ren podchodząc do nich- Haruka...- popatrzył się na zebranych w około- Haruka?- powtórzył nie mogąc znaleźć ją w tłumie.

-Haruka poszła z Ryuuyą poszukać Ringo- odparł Ai pijąc soczek malinowy.

Chłopak pokiwał głową. Już miał coś powiedzieć gdy do pokoju z buta wjedżam wszedł Eiichi. Wszyscy spojrzeli na niego a ten jak gdyby nic odezwał się:

-Ringo, Ryuuya i Haruka chcą zrobić sobie krzywdę.

Po czym wyszedł.

Rrn westchnął i chciał iść na zewnątrz, ale nie dane mu było zrobić kroku bo Natsuki wylał na niego wino.

-Czy ty jesteś mądry?- spytał się Ren.

-Nie- zaśmiał się chłopak.

-My pójdziemy uratować tych dzieci!- odezwała się Miki skacząc ze stołu.

-Dokładnie- dodała Misaki kierując się w stronę wyjścia.

-A ty się przebierz- mruknął Tokiya wychodząc za nimi.

                           ~~~

Dziewczyny i Tokiya wyszli na dwór. Rozejrzeli się dookoła i z dala dostrzegli trzy osoby próbujące podpalić petardy. Sprintem zaczęli biec w ich stronę. Gdy Haruka zauważyła trójkę pomachała do nich, Ringo wspiął się na drzewo a Ryuuya podpalił petardy. Trójka przyjaciół zaczęła szybciej biec. Haruka podeszła do petard i w tym momencie rzucił się na nią chłopak, lądując z nią parę metrów dalej. Petardy wybuchły. Pod wpływem wybuchu Ringo spadł na ziemię a Ryuuya skończył budować prowizoryczne iglo z śniegu. Różnooka podeszła do różowowłosego i pomogła mu wstać a czarnowłosa kopneła nauczyciela między nogi, na co zaczął jęczeć z bólu i padł na śnieg.

                           ~~~

Po kilku minutach wrócili do pomieszczenia- w którym zastali wszystkich śpiących. Ringo podszedł do Ai'a i dotknął jego włosów. Po chwili powiedział:

-Chyba nie żyje.

Cała piątka zaczęła się śmiać i wtedy zegar wybił północ. Z dala usłyszeli fajerwerki. Tokiya zabrał całe pudło fajerwerków i cała szóstką wybiegli na dwór, zostawiając pozostałych.

Tym razem to granatowowłosy  odpalał fajerwerki. Pozostali ustawili się w bezpieczniej odległości i podziwiali sztuczne ognie na niebie.

Heh...
Taki specjal na sylwestra...
Mogą być błędy, za co przepraszam...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro