Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Specjal na 10k wyświetleń (2/3)

Kotna cicho postawiła kamerę na muszli klozetowej i włączyła nagrywanie.

- Dziennik pokładowy z mojej własnej łazienki. Godzina... Wpół do komina. Zostałam w niej zamknięta wraz z Inkiem przez mojego własnego adopcyjnego brata i śliskołuską. Nie wiem ile jesz-

- Ty tu masz aż tyle żelów do kąpieli? Na co ci?

No dzięki Ink. Z[KOCHAMYCENZURY]ś cały klimat.

- Ym... No... Zbieram. Weź daj spokój moim szafkom bo czuję się nieswojo, okej?

Inky odłożył na miejsce butelkę, zamknął szafkę, podszedł do Kotnej i przytulił ją. Aww... Nie. Jest zbyt słodko.

- Jak myślisz, kiedy nas stąd wypuszczą?

- Nie mam pojęcia. Ale możemy poodpowiadać w międzyczasie na pytania - odparła Kotna wyłączając kamerę i odesłała ją gdzieś za pstryknięciem palcami. Rzuciła swojemu nowemu "chłopakowi" telefon i kazała mu czytać pytania.

- OryginaNazwa ma parę pytań, między innymi czy czasem zabierasz Metafenowi kozaczki i tańczysz w nich.

- No... Może czasami...

- Chętna na wspólny mord?

- Zawsze i wszędzie, tylko sprawdzę w kalendarzu czy mam czas. Ostatnio sporo zamówień na mordowanie...

- Okej?... Co myślisz o Soriel?

Autorka zamyśliła się. Gapiła się w podłogę i myślała nad tym, co myśli.

- Cóż... Soriel jest tak jakby częścią kanonu... Soł... Akceptuję to. Ale nie shippuję.

- A co myślisz o Frans?

- To już prędzej.

- Jakie masz ulubione shippy w HS?

- No tak - Kotna usiadła na brzegu wanny i uśmiechnęła się. - Homestuck... Tak właściwie to lubię DirkJake, VrisTav który nazywam ChocoSpider... Darezi... Eqnep... Jadekat...

- Pewnie i tak prawie nikt nie będzie wiedział o co chodzi.

- Tsa. Pewnie tak - potwierdziła Kotna smutno kiwając głową.

- Hussiax aka Husiałke pyta ile przewidujesz rozdziałów i ile jeszcze będzie gwałtów w tej szafie.

- O, wypraszam sobie. Jakie gwałty, jakie gwałty? Czy jakieś w obule były a ja o nich nie wiem? Takie tajemne szafogwałty? A co do tego ile rozdziałów przewiduję, to nie wiem. Ale na pewno jeszcze sporo czasu będziecie się ze mną męczyć, nie martwcie się.

- Ileniss pyta kto jest starszy. Ty, czy Sans?

Autorka zakryła twarz dłońmi i głęboko się zamyśliła. Ona na serio nie wie kto w jej rodzinie jest starszy?

- Ja mam za parę dni piętnaste urodziny. A Sans ma... Nie pamiętam; albo osiemnaście, albo dziewiętnaście. Także to on w każdym bądź razie jest starszy.

- Jeszcze jedno pytanie: czy lubisz Metafena?

- Lubię go. Uczy mnie trochę tego i owego... Tańczenia, stylu, marketingu...

- Maja7530 pyta dlaczego zabiłaś Charę... Kotna, czy ja o czymś nie wiem?

- Moi drodzy Czytelnicy bezpodstawnie oskarżają mnie o morderstwo... Nie sądziłam, że taki dzień kiedyś nadejdzie... Ja ją zabiłam? Niee, nikt jej nie zabił. Została... Porwana. A ja potem ją uratowałam.

- Wow, jak szlachetnie...

- JAK TAM GOŁĄBECZKI? FAJNIE SIĘ SIEDZI W ŁAZIENCE? - od strony drzwi słychać było krzyki Undyne i czyjeś chichoty.

- No ba - zawołała Autorka. - Wiecie jaki Ink jest w TYM świetny?

Głosy przy drzwiach trochę przycichły, a potem oddaliły się. Ink znowu się zarumienił na tęczowo i odwrócił od Kotnej wzrok. Dziewczyna podeszła do niego i trąciła dłonią jego rękę.

Przenosimy się do salonu...

- Co za głosy z sufitu ja słyszę?!

- Spokojnie Undyne, t-

- To klątwa Kotnej - Sans przerwał Papsowi wpół zdania.

Wal się. Jestem Narratorem i przybywam z pytaniami.

- Co.

No tak. Przykładowo Dorisko800 pyta się ciebie, co myślisz o Toriel.

- Ym... Lubię ją. Nawet bardzo, ale...

- SUFITY DO MNIE PRZEMAWIAJĄ!

Undyne upadła na kolana i zastygła w dramatycznej pozie na dłuższy czas oczekując na nie wiadomo co.

Akita1209 pyta, ile tak naprawdę masz lat, Sans.

- Tak naprawdę? To chyba będzie jakieś...

Czy skleroza jest u nich (nie wiem jakim cudem ale w jakiś sposób) rodzinna?!

- Ta... Mam osiemnaście lat. Chyba.

Hej, Papyrus!

- Taak?

Dlaczego jesteś wyższy od Sansa chociaż jesteś młodszy?

- Oczywiście to wszystko przez te mistyczne "geny", czymkolwiek one są, pochyły tekście!

"Pochyły"?... No dobra, znów pytanie do Sansa, a konkretnie dwa od Ileniss. Z kim lubisz siedzieć w szafie i co myślisz o shippie z tobą i Frisk? A może Friskiem?... COKOLWIEK.

- Niezbyt lubię ten shipp. A co do szafy... Noo, tak właściwie to bardzo lubię Czytelnika i...

Fapiesz do jego/jej zdjęcia kiedy nikt nie patrzy?

- No ja p[CENZURA]ę... NIE! Ja nawet nie mam... Ugh... Spiszczelaj.

Sam spiszczelaj kościowaty bucu.

- Ej... Słuchajcie - do pokoju wszedł Lust ze znudzoną miną.

- No - Sans spojrzał na niego z obrzydzeniem.

- Tych z łazienki można już chyba wypuścić, co?

- Hm, pewnie tak, a czego chcesz od tego biednego pomieszczenia?

- Moją sex-taśmę.

No ja nie... LUST, TY BUTELKO TANICH PERFUM, TU DZIECI!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro