Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kolejny dzień w samotności

Budzę się kolejnego dnia w swoim łóżku rozglądając się po pokoju. Wszystko jest na swoim miejscu, tylko że ja chyba zaczynam nie pasować do tego miejsca. Tu jest zbyt idealnie bym pasował jak puzzel. Wstaję powoli z łóżka i ruszam w stronę by umyć zaspaną twarz. Po toaletce poszedłem do kuchni, by zjeść swoje ulubione śniadanie, rodzice jeszcze spali to tym lepiej dla mnie. Siedząc przy stole myślę o wczorajszym zajściu. Kim jest ta osoba, która mi pomogła? Będę musiał jej poszukać ale nie wiem gdzie. Najwyżej na chybił trafił będę szukał...

Po śniadaniu wyszedłem z domu z piłką w ręce kierując się w stronę boiska miejskiego w Hokkaido. Na boisko mam niedaleko, także kilka minut i jestem na miejscu.

Podbijam zamyślony piłkę znowu nie zauważając, że ktoś jest na boisku. Ta osoba strzela na bramkę tak celnie, jakby była wyliczona tariektoria lotu z precyzją. Chwilę później słychać łoskot metalu a piłka poturlała się w moją stronę i stanęła obok mojej nogi. Ten ktoś po strzale rozgląda się w poszukiwaniu piłki mając założone słuchawki na uszach i włączoną muzykę. Gdy ktosiek zauważył piłkę i mnie, lekko się uśmiechnął podchodząc po zgubę z gracją. Jak zahipnotyzowany stałem w miejscu nie wiedząc, co powiedzieć. Spojrzał się na mnie biorąc piłkę.
-Ej, nie stój tak bo będziesz jak bryła lodu. -wrócił do strzelania na bramkę. Coś mnie tknęło, rozpoznając ten głos z wczoraj.  Ten ktosiek właśnie jest w tym samym miejscu ze mną, o mało co na zawał nie zeszłem. Usiadłem na ławce patrząc na niego, wysoki jak dąb i szybki jak express jest. Biegnie jakby miał wewnętrzny kompas w sobie bo nawet z zamkniętymi oczami biega i grającą muzyką.

Nawet nie wiem ile zeszło czasu, się ściemniło a ja siedzę w tym samym miejscu. Jego już nie ma, pewnie poszedł do siebie. Wróciłem do siebie kładąc się do łóżka, biorę w ręce słuchawki z telefonem, próbując odszukać tą nutkę co grała z jego słuchawek. Patrząc w jakiś punkt za oknem leci playlista z słuchawek, która kładzie mnie do snu. Zasypiam tak z grającą muzyką i myśląc o tamtym spotkaniu.

-----------------------------------------------------------
Witajcie. Wlatuje kolejna część o spotkaniu Shirou z tajemniczym nieznajomym. Tak dla aktywności napisałam rozdział by nie zawiało nudą.

Cześć i miłej niedzieli

Someoka_Ryuugo_11

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro