Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dziwactwo

-Marinette ? co ty tu robisz ?-zapytał jakiś chłopak 

-Co? a nic - szybko otarłam łzy. 

-A ty co robisz w damskiej szatni ?-zapytałam ze zdziwieniem 

-Yyy to jest męska szatnia -powiedział a ja zaczęłam się rozglądać i rzeczywiście byłam w męskiej  szatni a koło mnie było mnóstwo chłopaków w ręcznikach i w samych gaciach i do tego umięśnionych

-ŁOŁ YYYY znaczy yy no ten to yy ja ten już pójdę -wyszłam cała czerwona .Nagle się z kimś zderzyłam i niestety był to Agrest 

-O nie wiedziałem że aż tak na mnie lecisz skarbie -powiedział z uśmieszkiem na twarzy 

-W twoich snach Agrest -powiedziałam z ironicznym uśmieszkiem 

- W moich snach o wiele leprze rzeczy robimy - Powiedział mi to na ucha łapiąc mnie za za rękę i chciał ją pocałować ale mu ją wyrwałam

-Mhy super teraz jak mogę to sobie pójdę - powiedziałam odchodząc a on złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie i wbił się moje usta ja go odepchnęłam i dałam z liścia 

-ohoho pożałujesz tego Dupang Cheng -powiedział a ja pobiegłam do klasy 

~Po lekcjach~

-Dobra pa Alya to widzimy się jutro ?-zapytałam przyjaciółki

-Tak tylko nie spóźnij się 

-okej okej dobra pa -pożegnałam się i poszłam do domu 

~W domu~

-Wróciłam 

-Och Marinette jak dobrze że jesteś idź się przebrać ciuch masz już na łóżku - powiedziała moja mama 

-Jak to gdzieś idziemy -zapytałam zdziwiona 

- No tak och nie powiedzieliśmy ci ? Idziemy na kolacje do Agrestów - powiedziała 

- COO i dopiero mi to teraz mówicie ?!

-Oh nie narzekaj i idź się przebrać -Powiedział mój Ojciec 

poszłam do pokoju i zobaczyłam sukienkę :

 a włosy zrobiłam tak: 

jak się ubrałam i uczesałam to zeszłam 

-Co tak długo ?

-Dobra jedziamy - powiedział mój tata

~Na kolacji~

-Marinette słyszałem że ładnie śpiewasz i grasz to może nam pokażesz -powiedział pan Agrest 

- Yyy no nie wiem 

-Marinette pokażesz jak śpiewasz idź - oznajmiła moja matka 

- Ale.. 

- Marinette!

-dobrze już idę- i wtedy wpadłam na pomysł najpierw zaśpiewałam 

https://youtu.be/Z4BvxWBlvp8

a potem to 

https://youtu.be/3kGmc8UMDJw

W połowie piosenki mama mi przerwała  

-Dobrze Marinette możesz już przestać śpiewać  ale ja nadal śpiewałam i grałam na fortepianie 

a potem najlepsze 

https://youtu.be/G7Iu6jML7NU

-MARINETTE -a ja dalej i dalej śpiewałam do momentu kiedy moja Matka nie podeszła i nie zabrała mojej ręki z pianina 

-Przestań śpiewać -powiedziała rozkazującym tonem 

-Oj a czemu ? - moja ,,Mama'' poszła do stołu 

-Usiądź z nami  

- NIE nie usiądę do tej głupiej kolacji i nie będę udawać kogoś kim mnie jestem mam dość udawania idealnej córeczki wielkich projektantów którą można  pomiatać i mówić jaka jest najgorsza 

-Przestań -odezwał się mój ojciec

- A co tak nie jest nie mówiliście że taki potwór nie zasługuje na miano ich córki -powiedziałam ze łzami w oczach

-Marinette uspokój się  trochę - powiedział Adrien

-Nie nie uspokoję się nie będziesz mówił co mam robić !!

- No tak jak można kochać takie dziwactwo  -powiedziałam i moje oczy i pieści zapłonęły a oni się wystraszyli i wstali 

- mam was dość co wy se myślicie jesteście najgorszymi ludźmi na świecie- Wtedy moja matka do mnie podeszła 

-Masz w tej chwili przestać -wykrzyczała

- Bo co bo popsuje wam reputacje idealnych rodziców szkoda że nikt nie zna prawdy. Ty jesteś najgorszym ojcem jakiego można mieć a ty nie zasługujesz na miano matki -W tym momencie poczułam pieczenie na policzku i że upadam . Spojrzałam się na matkę gapiła się na mnie ze wściekłością wstałam i powiedziałam 

-Nienawidzę was was wszystkich -powiedziałam i wybiegłam z willi biegłam nawet nie wiedziałam gdzie nagle usłyszałam pisk opon i klakson  spojrzałam w tamtą stronę i zamknęłam oczy poczułam szarpniecie i usłyszałam głos 

- Uważaj - jak otworzyłam oczy to zobaczyłam niebieskookiego szatyna  

-Jezu dziewczyno chcesz się zabić -powiedział patrząc mi głęboko w oczy 

-Nie- powiedziałam też się na niego patrząc 

-Andre -powiedział 

- Co ?- spytałam 

-Mam na imię Andre - powiedział z uśmiecham

- A no tak Marinette podałam mu rękę 

-To może cie ten no  odprowadzę do domu -powiedział rumieniąc się 

- No jak chcesz to możesz odprowadzić 

Jak tak szliśmy to rozmawialiśmy na różne tematy dopóki nie doszliśmy do domu 

- No to mój numer masz jak co to dzwoń - powiedział niebieskooki

- Okej to pa -powiedziałam i weszłam do domu i się zdziwiłam co tam zobaczyłam 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro