Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

💗💗💗

W dzień dzisiejszy
Chce Ci życzyć
Wszystkiego najlepszego
Zdrowia
Szczęścia
Poznania Milika
Spełnienia marzeń
I wszystkiego innego
To wszystko
dla Ciebie
mileus

😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂

(Narrator)
Wysoki brunet podążał w stronę swojego samochodu. Musiał jeszcze przejść obok kawiarni, z której  wychodziła młoda dziewczyna  o imieniu Jessica. Brunet szedł wpatrzony w telefon, przez co nie zauważył na swojej drodze dziewczyny.  Jessica szła w stronę przystanku autobusowego i zarazem grzebała w torbie.  Kiedy udało jej się znaleźć telefon coś, a raczej ktoś uderzył w nią.

-Przepraszam, nic ci nie jest? - zapytał chłopak pomagając wstać zielonookiej dziewczynie.
-Nie,  chyba nic mi nie jest. - zaśmiała się.
-Proszę, to chyba twoje. - powiedział podając jej czarny telefon marki Apple.  Jak na złość Arek, bo tak miał na imię chłopak,  miła taki sam telefon .
-Dzięki. -powiedziała odchodząc od miejsca zderzenia.

(Arek)
Schowałem telefon do kieszeni skórzanej kurtki i ruszyłem w dalszą drogę.

(Jessica)
Schowałam telefon do biało-czerwonej torebki, którą kupiłam razem z kilkoma innymi gadżetami związanymi z piłką nożną.  Po chwili stałam już na przystanku i czekałam na autobus do centrum mojego rodzinnego miasta. Po kilku długich i nudnych chwilach wsiadłam do niebiesko-białego autobusu. Niestety prawie każde miejsce było zajęte. Prawie, gdyż zauważyłam jedno wolne miejsce niedaleko mnie. Od razu na nim usiadłam i zaczęłam , po raz kolejny, grzebać w torbie.  Wyjęłam z niej telefon i zobaczyłam, że mam nową wiadomość. Kliknęłam w nią i szybko przeczytałam.

Kryśka: Siemano stary.  Jak leci? Masz dziś ochotę na browara?

Po chwili zawahania postanowiłam dowiedzieć się czegoś o tej Kryśce i odpisałam na wiadomość.

Ja: Dzień dobry. Z kim mam przyjemność?

Kryśka: To ja... Grzesiek idioto. Glutenu,  żeś się na wąchał?

Ja: Miło mi ja jestem Jessica.

Kryśka : Co kurwa?!

Ja : Przez przypadek wpadłam na właściciela tego o to telefonu i jakoś wzięliśmy nie swoje telefony.

Kryśka : Upss,  sorry

Ja: Nic się nie stało Panie Grzegorzu.

Przestałam pisać z tym całym Grześkiem i nadal nie wiedziałam jak ma na imię mój ukochany nieznajomy. Zajrzałam w kontakty mając nadzieję,  iż tam się czegoś dowiem.
O matko! On ma 2000 kontaktów!
Zrezygnowałam z przeglądania ich i nagle dostałam wiadomość.

Gluten :Gotowy na walkę patelni?
Ja: Mam na imię Jessica.

Gluten: Ja Łukasz  😉. Skąd masz fon Arka?

Ja: A więc nazywa się Arek?

Gluten: No jasne . To jakim cudem masz jego fonek i nie wiesz jak się nazywa?

Ja: Wpadliśmy na siebie i tak to się samo jakoś potoczyło, ale był.
..😍

Gluten: "Miłość rośnie wokół nas... " 😂

Ja: Nie! Ja kocham Arkadiusza Milika czaisz?

Gluten: Jasne  😂😂😂😂😂😂. Umówię cię z nim na...

Ja: Dziękuję  😊

Gluten: Zgadzasz się? 😁😁

Ja: No pewnie

Gluten: To szykuj się na randkę z Arkadiuszem........!!! 😂😂😂

Ja: Okey

Gluten: Pa👋👋👋

Ja: Randkę?! 😣😣😣

Już mi nie odpisał. Nie wierzę, że ktoś miał czelność umówić mnie z kimś na randkę bez mojej wiedzy. Schowałam telefon i delikatnie wkurzona opuściłam autobus.

(Arek)
- Hej ziom. - powiedziała Kryśka podchodząc do mnie.  Był ubrany w biało-czerwony strój roboczy. Nasza robota była strasznie ciężka, jednak lubiłem ją. Od 6 roku życia grałem w piłkę i udało mi się  stać zawodowym piłkarzem.
-Jakaś laska ma twój fon. -rzekł Łukasz.
-Co?!
-Umówiłem was na randkę. Jurto  o siedemnastej w kawiarni Droga Mleczna.
-Ehh... Okey.
- To pora na trening stary. - powiedział i zaczął biegać.

(Jessica)
Weszłam do jednego z mieszkań zielonego bloku.
-Hej mamo. - powiedziałam oburzona zachowaniem Łukasza. -Hej słońce. - odpowiedziała mi. Przeszłam przez niewielki korytarz i weszłam do pokoju pełnego plakatów, zdjęć i różnych gadżetów Arkadiusza Milika,  którego kocham i podziwiam. Położyłam telefon Arka na moim drewnianym biurku.
-Hejka siostra - powiedział mój młodszy brat.
-O ludu... Czego chcesz? - zapytałam
-Fon.
-Nie dam. - powiedziałam i wypchnełam go za drzwi.
-Jak to? - zapytał odwracając się w moją stronę.
-Tak to. - powiedziałam i zamknęłam przed nim drzwi. Nagle zawibrował telefon,  a później usłyszałam krótki, ale głośny sygnał,  który miał za zadanie powiadomić właściciela o nowej wiadomości. Wzięłam po raz kolejny jego telefon.

Gluten: Jutro o siedemnastej w kawiarni Droga Mleczna. Przyjedziemy czarnym Audi. Czekaj pod drzwiami i nigdzie się nie ruszaj, a i załóż sukienkę 😁😂.

J

a: No ok.

Gluten: Oooo... Kropka nienawiści

Ja: Nie. Tylko se tak stawiam

Gluten: Powiedzmy, że ci wierzę. Dobra spadam do roboty.  Do zobaczenia jutro na waszej pierwszej randce.

Ja: Dobra. Pa

(Dzień później około godziny 15)

(Arek)

Już za dwie godziny odzyskam swój ukochany telefon i poznam śliczną nieznajomą. Za jakieś pół godziny zacznę się szykować, ale najpierw muszę jechać do tego zgreda Nawałki.

(Jesssica)
Zaczynam się szykować na moją pierwszą w historii randkę z nieznaną mi osobą. Po godzinie byłam już gotowa do wyjścia.
Założyłam czerwoną sukienkę i zrobiłam delikatny makijaż.
-Mam wychodzę. -oznajmiłam moją rodzicielkę i opuściłam mieszkanie. Stanęłam na moim "ukochanym " przystanku i czekałam na autobud, który powinien być za niecałe dwie minuty. Po trzydziestuminutach byłam już niedaleko kawiarni.  Spojrzałam na zegarek,  który wybił już  godzinę  16:30. Miałam jeszcze pół godziny, a do kawiarni idzie się  piętnaście minut. Ruszyłam w drogę by czekać na Łukasza i Arka.
Po piętnastu minutach stałam już przy szklanych drzwiach kawiarni Droga Mleczna. Rozejrzałam się dookoła szukając samochodu, którym mieli przyjechać. Nagle obok mnie stanęło czarne Audi,  z którego wysiadł Łukasz Piszczek i.....
😂
😁
😣
👋
😳
😊
😍
😪
😉

💗
👫
💏
💍
💜
💋
💘
💝
💟
🈺
💒

💓
😏
😘
💔
😜
😢
👐
😃
😄

😡
😚
💟
🎂
🎁
A
R
K
A
D
I
U
S
Z

M
I
L
I
K
!
!
!
!
!
Podeszli do mnie i się uśmiechneli.
-Hej Jessica, prawda?
-Tak to ja.
-Gotowa na randkę z Arkiem? -zapytał Łukasz i pokazał na swojego towarzysza.

THE END

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: