Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

43

Seher:

Kolejne dni mijały dość dobrze Yaman znalazł prace przeprowadził się do mnie. Nim to zrobił jeszcze się ze mną posprzeczał. O to, że nie chce mieszkać w wielkim domu. A co ja bym w nim robiła ? Po co mi wielki dom jak mogę zamieszkać w eleganckim mieszkaniu. I czuć się w nim o dużo lepiej niż w domu.

Weszliśmy do mieszkania z ostatnią walizką. Byłam szczęśliwa mogę to w końcu powiedzieć. Jestem szczęśliwa z człowiekiem który wysadził mi tyle krzywd. Widocznie tak ma być..

- Słońce zjesz coś ? - pyta Yaman wychodząc z sypialni.

- Wiesz, że nawet jestem głodna.

- Widzisz to ja coś zrobię a ty usiądź na kanapie i odpocznij.

- Dobrze.

Po czym oboje się rozeszliśmy ja na kanapę tak jak rozkazał a on do kuchni. Usiadłam i włączyłam telewizor on zaś trzaskał się w kuchni. Nie wiem kiedy usnęłam ale obudził mnie pocałunek w policzek. Otworzyłam leniwie oczy i spojrzałam na osobę. Yaman klęczał przy łóżku uśmiechnięty do mnie.

- Śpiochu ja tu obiad ugotowałem a ty śpisz.

- Tak? Obiad strasznie jestem głodna.

Wstałam i poszłam z nim do kuchni gdzie stół był już przygotowany tylko usiadłam i mogłam jeść. Po obiedzie oboje poszliśmy na kanapę. Tak przed telewizor. Yaman miał wolne ja nie pracuje bo on tego nie chce. Wiec nie protestowałam nie chce się z nim kłócić. Chce się cieszyć tym miesiącem jak się uda i będzie nam razem dobrze planujemy ślub wczoraj wieczorem bardzo dużo o tym rozmawialiśmy. Jestem szczęśliwa, że Yaman nie zrezygnował szukał mnie zmienił się dla mnie. Wszystko robi bym ja była szczęśliwa. Nie był zadowolony, że protestowałam w sprawie domu. Ale odpuścił naprawdę odpuścił.

- Yaman?

- Hm?

- Kochasz mnie ? - zapytałam nagle.

- Oczywiście, że kocham najmocniej na świecie - mówi i całuje mnie w policzek.

- Ja ciebie tez, wybacz jakoś tak mówiłam zapytać.

- Niema sprawy.

- Mehdi mało kiedy mi to mówił prawie wcale jedynie jak zapytałam usłyszałam „przecież wiesz" - mówię i wzdycham.

- Czyli ja będę mówił ci to codziennie - mówi i przytula mnie do siebie.

Położyłam głowę na jego kolana oglądaliśmy jakiś serial w którego i tak nic nie wiem. Bo Yaman albo mnie całował albo gilgotał bym tylko się uśmiechała. Ale ja czułam niepokój w duszy czułam go bardzo mocno. Nie chciałam o tym mówić ale to narastało we mnie. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy do czego mógł by się posunąć zdradzony mężczyzna. Ale dzięki Mehdi'emu dowiem się o tym bardzo szybko. Tylko czy ja dam radę to znieść ?...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro