Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

41

Seher:

Pożegnałam się z Yaman'em lecz nie wyjechał on wrócił do swojego hotelu. Ja zaś zostałam sama z wściekłym Mehdim który już spakował swoje rzeczy i chciał wyjść.

- I co wyjdziesz tak bez wyjaśnienia?

- Po co mi one świetnie wszystko widziałem i słyszałem.

- Co?

- Noo kocham cię Seher naprawdę byłem w tobie zakochany i nadal jestem. Ale widzie, że ty sama nie wiesz z którym z nas chcesz być. Ze mną jesteś kochamy się i żyjemy razem ale on ciagle siedział ci w głowie prawda? Jak się pieprzyliśmy to tez myślałaś o nim prawda? Jak dojdziesz do porozumienia sama ze sobą daj znać, znasz mój numer - wyszedł trzaskając drzwiami.

Zatkało mnie nie wiedziałam co mam zrobić co powiedzieć. Nic stałam jak kołek. On we wszystkim miał racje będąc z nim ciagle myślałam o Yaman'ie. Ciagle nawet przy sexie z nim tez ma racje. Zrozumiałam wtedy, że ja naprawdę się zakochałam. Ale zabiłam to uczucie w sobie lecz teraz to ja już sama nie wiem.. jestem popieprzona. Jak można zakochać się w kimś kto tak się skrzywdził i jest kompletnym przeciwieństwem ciebie.

Przeciwieństwa się przyciągają
Właśnie.

Usiadłam na sofie nie wiedząc co z sobą zdobić. Nie płakałam jakoś od bardzo dawna moja sofa stała się moja przyjaciółka od płaczu. Siedziałam patrząc w telefon czekałam aż zadzwoni albo napisze. Najbardzej oczekiwałam właśnie SMS od Yaman nie chcąc się przyznać sama przed sobą, że właśnie na to czekałam.

„Miałaś racje może i lepiej by było jak bym wyjechał.." Yaman

Doczekałam się lecz nie spodziewałam się właśnie takiego obrotu sprawy. Nie wiedziałam co mam zrobić czy mu odpisać czy pojechać. Jak pojadę niewiem jak to się skończy. Jak odpisze on może poczuć, że mi na nim nie zależy. Czekaj czekaj przecież mi na nim nie zależy. Co ty pieprzysz Seher? Siedziałam wgapiając się przez kilka minut w tego SMS. Byłam roztargniona między sercem a rozumiem. Serce mówiło biegnij do niego pokaz jak bardzo go kochasz. Rozum znów mnie powstrzymywał wspominając te chwile zamknięcia w jego domu. Nie wiedziałam co mam zrobić co począć w tej sytuacji. Chodziłam po salonie tam i spowrotem szukając rozsądnego wyjścia z tego całego gówna. Nie wiedziałam co mam robić. Jak postąpić by było dobrze. Jak to wszystko ułożyć. Z kim będę szczęśliwa.

Jednak rozwiązanie przyszło same. Zabrzmiał dzwonek do drzwi informujący, że ktoś przyszedł. Otworzyłam szybko i spojrzałam na osobę za nimi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro