Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

Jednak wszystko się powtarza...

Zadzwoniłam po Pana Yaman'a nie byłam w stanie sama ojca zanieść do pokoju. Gdyż był całkiem niewładny żadnej reakcji nic kompletnie. Aż do przyjazdu jego przyjaciela który z łatwością pomógł mu wstać i zaprowadził go do łóżka. Siedziałam w kuchni gapiąc się na dania które przygotowałam. Nagle w drzwiach pojawił się Pan Yaman.

- Jest pan może głodny ? Chciałam z tatą spędzić resztę tego dnia lecz...

- Jasne pod warunkiem, że nie zostawisz mnie z tym samego - przerywa mi śmiejąc się.

Uśmiechnęłam się słabo i usiadłam przy nakrytym stole. On zrobił to samo usiadł i patrzył na mnie. Było to cholernie niezręczne.

- Czemu pan tak patrzy ? - odezwałam się.

- Nie mów mi pan mów mi Yaman proszę.

- Nie mogę.. jest pan przyjacielem mojego ojca nie moim nie wypada.

- Nie wypada ? Właśnie wypada mówić mi po imieniu znamy się nie od dziś wiec proszę mów mi po imieniu.

- No dobrze - westchnęłam - Yaman...

- No i od razu lepiej a teraz jedz bo wyglądasz jak lebioda...

- Nie pozwalaj sobie - grozę mu nożem.

Zaśmiał się i nałożył sobie wszystkiego po trochę.

- Dobrze - mówię i odkładam talerz do zmywarki.

- Nic nie zjadłaś.. - mówi patrząc na mnie.

- Jadłam wcześniej ale ty jedz nie krępuj się jeżeli smakuje to proszę - mówię i wychodzę z kuchni.

Musiałam z tamtąd uciec nie trawię człowieka nie mogę nawet z nim normalnie rozmawiać. Normalnie w świecie nie potrafię. Stałam w salonie nie wiem ile czasu rozmyślając. Nagle poczułam uścisk na ręce.

- Co robisz !! - krzyczę.

Wyrywając mu się z uścisku zdenerwowana odwracam się i patrzę na niego.

- Mówię do ciebie od pięciu minut a ty stoisz w miejscu - tłumaczy się.

- Nie dotykaj mnie ! Nie życzę sobie tego i lepiej jak już sobie pójdziesz - mówię i otwieram drzwi.

Yaman spojrzał na mnie badawczo po czym grzecznie wyszedł. Żegnając się. Ja zaś zamknęłam za nim drzwi na klucz. Sprzątnęłam kuchnie i zajrzałam do śpiącego ojca. Po czym sama poszłam się położyć.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro