Rozdział 5
~~ Mademoiselle Saro,
Pragnę szkolić niesamowity talent, którym obdarzył Cię los. Swą odpowiedź pozostaw proszę jak najszybciej u Madame Giry. Mam nadzieję, że i Ty pragniesz rozwijać swój dar.
Erik.~~
Przeczytała list kilkakrotnie z każdą chwilą coraz bardziej zdezorientowana. Czy Anioł Muzyki, znany także jako Upiór Opery właśnie zdradził jej swe imię? Niesamowite!
Wypiła szklankę wody, stojącą na szafce nocnej, a list ukryła głęboko w szufladzie.
- Erik? - powtórzyła cicho, uśmiechając się delikatnie. Usiadła przy stoliku odpisując na list mężczyzny.
Monsieur Erik,
Z Twą pomocą szkolić głos to niesamowity zaszczyt, będę niezmiernie zaszczycona oraz zadowolona trenując u Twego boku, Aniele Muzyki. Jeszcze większym zaszczytem jest poznanie Twego imienia, dziękuję za zaufanie, Eriku.
Sara de Chagny
Spojrzała na list z niezadowoleniem, jednak włożyła go do śnieżnobiałej koperty na koniec robiąc pieczęć z rodowym nazwiskiem.
Ze spokojem przeszła do sąsiedniego pokoju gdzie obmyła twarz i ubrała błękitną suknię. Loki splotła w wysoki kok z lekkim uśmiechem patrząc w lustro, mimo nieprzespanej nocy, nie odczuwała zmęczenia.
***
Pojawiła się na scenie, dyskretnie wręczając kopertę Madame Giry, która wskazała jej lożę numer pięć.
- Po próbie będzie czekał, jeśli odpowiedź go zadowoli - oznajmiła cicho i biorąc list ruszyła wzdłuż sceny.
- Saro!
- Już idę, Armand - odpowiedziała szybko, stając przy nim. Mężczyzna zaczął cicho śpiewać, wykonując przy tym niepewne, lecz pełne gracji ruchy.
- Spokojniej - skarciła go mimowolnie. Zaczęła wykonywać płynne, kobiece ruchy, które nieznacznie krępował ciasno zawiązany gorset. Mężczyzna leniwie zaczął naśladować jej sposób poruszania się, musiał opanować kobiecy chód oraz ruchy, gdyż w „Tańcu Wampirów", grał Herberta von Krolocka, który będąc młodym wampirem pokochał drobnego, wrażliwego Alfreda i okazywał mu to całym sobą, będąc przy tym zarówno niezwykle kobiecym jak i męskim.*
______
*W Mediach fantastyczna piosenka z "Tańca wampirów", a w niej zaloty Herberta (niesamowity Jakub Wocial) i Alfreda (zaskakujący Kuba Molęda).
Zbliżamy się do końca wielkimi krokami. Jeszcze jeden rozdział i epilog :(
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro