Rozdział 4
Minoł miesiąc od kąt Rin dołączyła do drużyny. Podczas tego miesiąca dużo się wydarzyło między innymi Mark zrezygnował z funkcji trenera i obowiązki przekazał swojemu przyjacielowi. Dzisiejszego dnia cała drużyna została wezwana.
- Za trzy dni odbędzie się mecz towarzyski. Na szczęście Piąty Sektor nie ustalił wyniku- Jude popatrzył się po zawodnikach drużyny.
- Z kim gramy? - Shindou był ciekawy ich przeciwnika.
Celia włączyła projektor a na tablicy pojawiła się pewna drużyna. Rin jak zobaczyła z kim grają to nie mogła się oprzeć więc weszła na krzesło i zaczęła śpiewać.
- Jeszcze Polska nie zginęła puki my żyjemy- przerwała, bo zauważyła, że wszyscy patrzą się na nią jak na idiotę- no co? Dziadek ze strony mamy jest Polakiem, ale gdy miał 10 lat to przeprowadził się z rodziną do Japonii.
- Skąd wiesz, że gramy z tymi biało-czerwonymi? - Tsurugi uniósł brew.
- Widać ich godło na tablicy, czyli biały orzeł na czerwonym tle- spojrzała na zegarek po czym podniosła torbę i zaczęła się kierować do wyjścia- ja spadam.
- Gdzie ty idziesz? - Kirino tym pytaniem zatrzymał dziewczynę pomimo tego, że cała drużyna po za trenerem uważała nią za chłopaka.
- Jestem umówiony o 16:00 u chirurga na usuwaniu aż 4 ósemek a mamy obecnie jest kwadrans po 15:00-po czym wyszła.
Jude wyszedł za nią by dogonić dziewczynę i udało mu się to zrobić dopiero przy bramie.
- Hitomi, wiem, że jesteś dziewczyną.
Rin zatkało zdanie Sharp'a bo nie spodziewała się tego iż ktoś odkryje jedno z jej sekretów.
- Jak długo trener wiedział? - spojrzała się na niego pytającym wzrokiem.
- Od samego początku, ale dlaczego to ukrywasz przed wszystkimi?
Rin zaczęła się zastanawiać co mu odpowiedzieć. Jeśli teraz powie, że kiedyś miała związek z Piątym Sektorem to wszyscy nią znienawidzą. A jeśli będzie dalej ukrywać to stracą do niej zaufanie.
- Gdy nadejdzie czas, to wtedy wam wszystko powiem- po czym wyszła z terenu szkoły.
#Time Spike, 3 dni później#
Tsurugi, Tanma i Rin stali na dziedzińcu szkoły i zaczęli rozmawiać, gdy nagle usłyszeli czyjś głos.
- Ej, wy. Jesteście może z klubu piłkarskiego Raimon?- cała trójka spojrzała na osoby ubrane w czerwone dresy. Rin wiedziała już, że to ich przeciwnicy.
- Tak, a wy to Białe Orły, którzy mają z nami grać. Powiedzcie, dlaczego akurat my?
Jeden z tamtej drużyny się na nią popatrzył, bo był zaskoczony jej odpowiedzią, która zarazem była pytaniem. Uśmiechnął się do niej.
- Z ciekawości, a uprzedzając wasze pytanie to nasza drużyna nie podlega jakiemuś tam Piątemu Sektorowi czy coś w ten desenk.
Obie drużyny udały się przebrać a potem rozpoczęła się gra dwóch drużyn i to z dwóch różnych kontynentów. Nie wiedzieli, iż przebieg gry ogląda Święty Cesarz, który był ciekaw jak bardzo jest rozwinięta TA osoba.
- Tenma podaj do Hisoki- Shindou wydał polecenie jako kapitan a chłopak podał do swojego "kolegi".
Rin przejęła piłkę i zaczęła nią biedź do przodu, ale nagle zobaczyła, że jeden z napastników przeciwnej drużyny zaczął biec w jej stronę. Chwyciła obiema nogami piłkę i podskoczyła po czym zniknęła w czarnej rozmywającym się dymie podobnym do mgły i w tym samym dymie pojawiła się za przeciwnikiem po czym piłkę podała do Kyousuke a ten swoją techniką strzelił bramkę, która zakończyła mecz z zwycięskim wynikiem 5:4 dla Raimon. Axel Wtedy napisał wiadomość do Juda. Sharp, gdy usłyszał dzwonek przychodzącego sms'a i przeczytał wiadomość, której treść brzmiała:
,, Wkrótce będziecie musieli mi oddać Nasiono Doskonałe. Jeśli nie zrobicie tego po dobroci wtedy będę musiał użyć pewnych środków".
Ta treść zmartwiła byłego stratega, bowiem nie wiedział kto jest tym Nasionem. Tym czasem drużyna podbiegła do dziewczyny z ciekawością i pytaniem, gdzie się takiego ruchu nauczyła.
- Hisoka, gdzie się nauczyłeś tej techniki- Tenma dopytywał się swojego "Przyjaciela" z drużyny a ona spojrzała się na niego nie zrozumiale- no tego, gdy przenosisz się w różne miejsca za pomocą tej czarnej mgły.
- Stary, ja nigdzie się go nie uczyłem i nie tworzyłem, ale to co mówisz jest co najmniej dziwne. Miałem czasem takie przypadki, gdy tworzyłem techniki hissatsu ogóle ich nie tworząc.
- Czyli tworzyłeś coś tak nagle coś podczas gry nie ćwicząc tego wcześniej? - Shindou była zaskoczony jej odpowiedzią. Ona kiwnęła głową na potwierdzenie i wtedy oboje zauważyli minę trenera, który podał kapitanowi telefon z załączoną wiadomością a on nią przeczytał- Tsurugi, Wiesz może coś na temat czegoś takiego jak Nasiono Doskonałe? - tu spojrzał na zaskoczonego złotookiego.
- Jedynie obiło mi się o uszy to słowo, ale nie wiem co to takiego.
- I mówi to osoba, która sama była Nasionem- wszyscy spojrzeli się na nią a ona na Juda, który dał jej znać głowom by powiedziała całą prawdę- Nasiono doskonałe to tytuł dzierżący przez jedną osobę. Nikomu po za tą osobą nie udało się zdobyć tego tytułu. Nasiono Doskonałe nigdy się nie męczy, jest silne fizycznie jak i psychicznie, wykonuje bez problemu ćwiczenia, które są ponad jej siły. Nasiono Doskonałe to dziewczyna. Tą dziewczyną jestem ja.
Wszystkich zatkało i to dosłownie. Tsurugi w środku zaczął się gotować jak wulkan, bo nie umiał zrozumieć jak osoba, którą uważali za przyjaciela mogła tak bezczelnie oszukiwać go ja i cała drużynę przez dobry miesiąc.
- Ona nie nazywa się Mayumi Hisoka lecz Mayumi Rin- w tym momencie Tsurugi zamarła bo osoba którą uważał za zmarłą stoi cała i zdrowa przed nim.
- Byłam Nasionem Doskonałym Piątego Sektora, gdy miałam 7 lat, ale rok temu odeszłam z stamtąd, bo nie umiałam, wręcz nie potrafiłam niszczyć drużyny piłkarskie. Postanowiłam zacząć wszystko od nowa i żeby Cesarz mnie nie znalazł to postanowiłam udawać chłopaka, ale widzę, że to już się wydało. Jeśli jesteście na mnie źli i chcecie bym opuściła drużynę to tak zrobię.
- Może i to było nie fajne, że nam prawdy nie powiedziałaś. Ale jak to mówią lepiej późno niż wcale- Kurama uśmiechnął się do dziewczyny.
- Jesteś częścią tego zespołu i nic tego nie zmieni- dodał Kirino.
- Dziękuje- Rin uśmiechnęła się do chłopaków, bo była szczęśliwa, że ma takich przyjaciół.
____________________________________________________________________________
Witam was, moje kochane Inazumki. Z tej strony Panienka Tsurugi, mam zadzieję że rozdział się wam podoba. Nie wiem kiedy kolejny rozdział ale narazie nie będę dawać do puki się nie wykuruja. Bayo ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro