Czas się zatrzymał... 8
~OFF'S POV~
Wybierając numer Guna spodziewałem się, że odbierze po dwóch sygnałach. Było to jednak moje błędne myślenie, gdyż przez dłuższy czas nie usłyszałem jego głosu.
Gun: P'? Witaj...
Off: Co zajęło Ci tak długo? Wiesz, że nie lubię czekać.
Gun: Przepraszam P'. Ja byłem tylko... Tylko trochę onieśmielony. Nie jestem jeszcze do tego przyzwyczajony...
Jak rozkosznie... Uśmiech nie mógł zejść z mojej twarzy... Czyli niziołek zanim nacisnął zieloną słuchawkę, wpierw wpatrywał się chwilę w dzwoniący telefon tylko dlatego, że jest nieśmiały?
Off: Będziemy ze sobą chodzić przez tylko pięć miesięcy, zgodnie z tym co powiedziałeś wcześniej.
Jeśli nie zachowujesz się tak jak na mojego chłopaka przystało, tracisz czas który nam pozostał na wspólne bycie razem, więc ogarnij się chłopie.
Gun: No tak... Masz rację P', przepraszam.
I znowu to samo... Jego głos czasami przybiera smutną barwę... Czy ja zawsze muszę sprawiać, że ten wpada w złe samopoczucie? Kiepski ze mnie partner.
Off: Chcę się z kimś spotkać, masz czas?
Gun: TAK P'!!! Gdzie pójdziemy?
Skrzacik wydawał się być bardzo zadowolony z mojej propozycji.
Off: Może centrum handlowe? Chcę się pozbyć nudy. Spotkajmy się w sklepie "xyz". Będę tam o 13stej. Nie spóźnij się, bo naprawdę pójdę sobie sam bez Ciebie.
Gun: Dobrze P'. Pośpieszę się.
Cieszy mnie to, że mój nowy partner jest wobec mnie posłuszny. Czy w takim razie zgodzi się także na to, żebym zabrał go do siebie dzisiejszej nocy i byśmy oboje umilili sobie czas w ten szczególny sposób? Będzie to również mój pierwszy raz z facetem, ale czy to ważne? Jestem z nim teraz w związku i to jest to, co zawsze robiłem w moich poprzednich relacjach. Poprosił mnie, żebym nie flirtował z innymi dziewczynami prawda? Ale On przecież sam jest słodziutki i zachowuje się jak dziewczyna. Spędzić z nim noc... Myślę, że to jednak nie będzie takie trudne...
~ godzina 14sta, miejsce spotkania ~
Zobaczyłem go jak czekał na mnie, cierpliwie stojąc w kącie sklepu...
Off: Przepraszam. Zdrzemnęło mi się Zerwałem się z łóżka o 13stej. Od której już tu jesteś?
Gun: Spokojnie P'. Też dopiero co przyszedłem. Ahh... P'. Możemy pójść do kina, jeśli oczywiście masz ochotę. Naprawdę bardzo chciałbym obejrzeć jeden film. Trailer do niego wyglądał nieźle.
Off: Jaki jest tytuł tego filmu?
Gun: "Trolle"
Chłopak uśmiechał się radośnie. Ale no, że "Trolle"? Naprawdę, żartujesz sobie ze mnie. Przecież to bajka dla dzieci.
Off: Cóż, nie przepadam za bajkami... Chciałbym obejrzeć coś przerażającego, albo trzymającego w napięciu. Chodźmy zobaczyć, czy coś takiego aktualnie grają.
Kiedy weszliśmy do kina zauważyłem horror, który już wcześniej chciałem obejrzeć i kupiłem nam na niego bilety. Ten film był taki nudny... Nie był tak straszny jak przypuszczałem... Ale i tak podczas seansu cała moja uwaga skupiona była na osobie siedzącej obok mnie. Ciało niższego drżało ze strachu. Spodziewałem się nawet tego, że byłby zdolny się we mnie wtulić, tak samo jak robiły to moje poprzednie dziewczyny podczas oglądania strasznych filmów. Gun w przeciwieństwie do mnie, nie wyglądał na znudzonego. Po filmie chłopak był tak zestresowany, jakby co najmniej to właśnie On sam był głównym bohaterem tego horroru.
Off: Chcesz iść coś przekąsić?
Potwierdził mi skinieniem głowy. Odwzajemniłem też uśmiech, którym mnie obdarował. Kiedy zmierzaliśmy w kierunku knajpek, jakiś głos niespodziewanie zawołał mnie po imieniu. Ten głos należał do jednych z moich romansów ze szkoły średniej.
Ex: Co za niespodzianka... Ty w kinie, bez żadnej koleżanki... Kto to?
Off: Ahhh... Mój przyjaciel jak sądzę...
Ex: Naprawdę? Woow... Słodziak z niego...
Off: A Ty z kim tutaj jesteś?
Ex: Z moim facetem.
To dobre wieści. Ta suka znalazła sobie jednak kogoś, z kim się ustatkowała. Mam na myśli to, że w sprawach seksu, ta dziewczyna była dość rozwiązła. Kiedyś nawet chciała ze mną i z totalnie przypadkową osobą której nawet nie znałem przeżyć trójkącik. Po tym zdarzeniu zacząłem wątpić, czy będzie Ona w stanie realnie być z kimś w poważnym związku.
Ex: Bardzo długo się nie widzieliśmy P'...Może moglibyśmy, no wiesz... Zabawić się tak jak za dawnych czasów... Mimo wszystko, nadal jesteś dla mnie najlepszy.
Mówiąc to, zalotnie dotknęła mojego ramienia... Taaa... Nic się nie zmieniła. Jest tak samo puszczalska jak wtedy....
Nagle poczułem jak ktoś inny kładzie rękę na moim drugim ramieniu... W oczach Guna dostrzegłem smutek...
Gun: P', Mówiłeś, że jesteś głodny. Chodźmy coś zjeść zanim zrobi się ciemno.
Odszedłem z Gunem, zostawiając za sobą moją dawną znajomą. Między nami zapadła cisza, chłopak wydawał się być nieobecny...
Off: Przepraszam za to. Przykro mi z powodu jej zachowania. Była moją przyjaciółką ze średniej i...
Gun: Okey P'. Nie musisz mi tego wyjaśniać.
Off: Wydaje mi się, że jednak powinienem troszeczkę wyjaśnić, żebyś nie czuł się z tym faktem źle. Obiecaliśmy sobie że będąc ze sobą, nie będziemy flirtować z innymi. Nasza relacja nie jest fałszywa od samego początku, więc pewne rzeczy muszą być jasne. Ty i ja jesteśmy ze sobą w prawdziwym związku, więc masz prawo czuć się zazdrosny.
Gun: Przecież powiedziałeś tej dziewczynie że jestem Twoim przyjacielem, prawda?
Off: Ohh... Czyli to jest tym, co sprawiło że jesteś na mnie zły. Chciałeś żebym jej powiedział, że jesteś moim chłopakiem? Zwariowałeś? Nie możemy od tak mówić o tym innym. Każdy wie, że jestem hetero. Myślisz, że co by powiedzieli jeśli odkryliby, że spotykam się z Tobą? To byłby taki wstyd...
No dobra, może tym razem jednak trochę za daleko zagalopowałem się ze słowami... Gun z trudem powstrzymywał łzy...
Gun: Wybacz mi. Powinienem znać swoje miejsce. Zapomniałem, że zakochałem się w facecie. Przepraszam P'. Następnym razem będę bardziej ostrożny i przemyślę dwa razy to, co będę chciał wyznać.
Czemu mnie przepraszasz, kiedy to Ty jesteś osobą, której należą się przeprosiny ode mnie? Spochmurniałeś i to ja jestem tego powodem. To ja powinienem być bardziej rozważny w tym, co mówię.
Przestań być dla mnie taki miły, przez to czuję się jeszcze gorzej. Dlaczego nie możesz po prostu zachowywać się tak, jakbyś był naprawdę wściekły i gotowy w każdej chwili mnie opuścić? Dlaczego nie możesz potraktować mnie bardziej ostro, pozwalając mi tym samym uświadomić sobie moje błędy?
Gun: Muszę wracać, jest już późno.
Off: Podrzucę Cię.
Chciał zaprotestować, ale zanim zdążył to zrobić, zgarnąłem go ramieniem w kierunku auta. Kiedy dojechaliśmy pod jego dom, odpiął pasy bezpieczeństwa i spojrzał na mnie. Na jego ustach gościł promienny uśmiech.
Gun: Dziękuję Ci P'. Bardzo miło spędziłem ten czas.
Off: Nie musisz się zmuszać do tego by tak powiedzieć. Oboje wiemy, że po tym co się stało, nie był to tak do końca udany dzień. Wybacz mi proszę, że chwilę temu zachowałem się jak dupek.
Pochyliłem się w jego kierunku zostawiając pocałunek na jego czole. Nie jest zaskoczeniem to, że pozwolił mi na tę chwilową bliskość.
Gun: P'... Myślę... Będzie lepiej jeśli my... Możemy to po prostu zakończyć...
Czy ja dobrze usłyszałem? To jest nasza pierwsza randka i On już chce ze mną zerwać?
Gun: Tyle tylko, że... że...
Off: Mów do mnie dokładnie o co Ci chodzi. Przestań sprawiać że czuję się, jakbym naprawdę był złym człowiekiem. Przestań się jąkać do cholery.
Przestarszyłem go... Ohhhhh czemu ja nie mogę odzywać się do niego tak jak należy. Aghhh...
Gun: Jestem nudziarzem. Kiedy spędzamy razem czas, nie potrafię Cię rozśmieszyć, lub dać Ci powodu do radości. Wydajesz się być w złym humorze, zwłaszcza dzisiaj. Przepraszam. Może uśmiechasz się trochę więcej, kiedy jesteś w towarzystwie innych ludzi.
Off: (z westchnieniem) Chyba masz rację. Właściwie, to po raz pierwszy czułem się dziś tak okrutnie. Wszystko co potrafiłem zrobić, to sprawianie Ci przykrości. Nie jestem pewien czy będę Tobie wierny przez te pięć miesięcy.
Wyraźnie widziałem jak z jego oczu poleciały pierwsze łzy...
Gun: Ale i tak chcę Ci naprawdę podziękować P'. To było moje życzenie. Naprawdę chciałem się z Tobą umawiać. Byłem po prostu zbyt zachłanny, pytając Cię o okres pięciu miesięcy. Wybacz mi, że nie potrafię być jednak w związku, o który sam prosiłem. Wybacz, że nie jestem na tyle silny, by to znieść. Ale dziękuję Ci, że dałeś mi niezapomniany dzień. Żegnaj P'. Mam nadzieję, że pewnego dnia będziesz zdolny do tego, by znaleźć osobę w której się zakochasz, bo jesteś naprawdę wspaniały i na to zasługujesz.
I wtedy poczułem, jak Gun dotyka moich ust, tymi swoimi... To był tylko zwykły całus, który spowodował, że czas zatrzymał się dla mnie na moment. Po tym geście opuścił mój samochód i zniknął za drzwiami wejściowymi swojego domu.
Cholera... Nosz kurwa mać!!! Co ja najlepszego zrobiłem?! Jesteś takim gnojkiem Off. Musiałem to popsuć akurat w momencie, kiedy rzeczywiście poczułem do niego coś więcej. Ahhh... Niech to szlag...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro