Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nasza noc jeszcze się nie skończyła... 19

~OFF'S POV~

Wczesnym rankiem, zaraz po przebudzeniu Gun odczuwał silne bóle głowy z powodu tak zwanego kaca. Czekałem na P'Am, aby pomogła mi z ugotowaniem zupy. Kiedy wszystko było skończone, przełożyłem trochę na talerz by zanieść ciepły posiłek swojemu chłopakowi. Po drodze usłyszałem chichot dobiegający z pokoju ojca. 

Zdecydowałem się uchylić drzwi, by podejrzeć co się tam dzieje. Zobaczyłem jak mój ojciec bawi się z Nirin. Pierwszy raz w życiu zobaczyłem, jak tata uśmiecha się będąc naprawdę szczęśliwy podczas wspólnej zabawy. Pozwolił nawet, by Nirin obrzucił go zabawkami. Klaskał w dłonie i śpiewał dla swojego wnuczka, która tańczył dookoła pokoju.

Nie miałem pojęcia, jak powinienem zareagować. Miałem emocjonalny mętlik w głowie... Stałem tak chwilę w miejscu, ostatecznie zostając zauważonym przez ojca.


Tata: Jak długo tam stoisz? Wejdź do środka. Chcesz pobawić się z Nirin?

Off: Umm... Ja...

Tata: Ah... Przynieś trochę pluszaków... Wystarczy już tego szaleństwa Nirin, okay? Nie chcemy żebyś się zranił...

Off: Nie, nie mogę jeszcze teraz... Jej kompan do zabawy ma wielkiego kaca...

Tata: W porządku... Rozumiem.


Poczułem się przez to nieswojo. Nie mam pojęcia dlaczego jeszcze jestem w tym pokoju...


Tata: Jumpol... Ja... Chcę tylko, żebyś wiedział... Nie mam nic przeciwko temu, że jesteś z nim w związku. Jesteś już dorosły, wiem że sobie poradzisz. Wiem, że już mnie nie potrzebujesz...

Off: TO NIEPRAWDA!


Ojciec spojrzał się na mnie serdecznie. Przestań się na mnie patrzeć, jakbym to ja był tym złym. Powinienem Cię nienawidzić, ale czemu moje serce mówi mi żebym tego nie robił...  Próbowałem znaleźć sposoby, by znienawidzić Cię jeszcze mocniej... Mówiłem o Tobie w najgorszy sposób. Powiedziałem Ci nawet o moim związku z chłopakiem mając nadzieję, że będziesz tym zniesmaczony i na mnie nakrzyczysz. Chciałem żebyś mnie nienawidził, żebym i ja mógł znienawidzić Cię bardziej...

Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że po moich policzkach popłynęły łzy...


Off: Zawsze chciałem, żebyś się ze mną pobawił tak, jak teraz bawisz się z Nirin.


Nie powinienem być zazdrosny o mojego siostrzeńca, ale chcę żeby On także mnie kochał tak jak ojciec kocha swojego syna...


Off: Od zawsze zazdrościłem moim przyjaciołom, że nawet jeśli nie są bogaci to mają ojca, który ich wspiera i kocha całym sercem. Wcześniej miałem tylko Ciebie...I potrzebowałem Ciebie... Tak wiele od Ciebie oczekiwałem... Ale Ty nigdy nie zagrałeś roli mojego ojca. Więc nie obwiniaj mnie za to, że tak mocno nienawidzę Twojej osoby...

Tata: Wiem, że masz ze mną tylko złe wspomnienia. Nie mogę Cię zmusić do tego, byś mi wybaczył. Ja tylko... Naprawdę bardzo Cię przepraszam synu... Przepraszam za wszystkie krzywdy, które wyrządziłem Tobie i Twojej mamie. Przepraszam, że się na mnie zawiodłeś...


Nigdy wcześniej nie usłyszałem słowa "przepraszam" od mojego ojca. Poczułem wewnętrzną ulgę. Może właśnie to jest to słowo, na które czekałem przez tak długi czas. Jeden wyraz, który potrzebowało moje serce, by wyzbyć się gniewu i bólu...

Off: Proszę daj mi trochę czasu... Więcej czasu zanim... będę w stanie Ci wybaczyć...


Nadszedł następny dzień. Dzień naszego odjazdu. Skończyliśmy pakować torby do bagażnika. Moja mama przytuliła mnie na pożegnanie mówiąc że jest naprawdę smutna, że musimy już wracać. 


Am: Koniecznie zajrzyj do nas ponownie Jumpol.

Off: To Ty powinnaś wpaść do mnie, ponieważ po tym semestrze kończę szkołę mądralo...

Mama: Jedźcie ostrożnie kochani. Bardzo miło było mi Cię tutaj gościć Gun.


Gun ukłonił się mojej mamie okazując jej tym szacunek. Pożegnał się też z Nirin, który płakał przez cały czas odkąd uświadomił sobie że Gun ma zamiar go opuścić. Dojrzałem jak mój ojciec spogląda na nas przez okno. Skinąłem do niego głową na do widzenia, wywołując tym gestem uśmiech na jego twarzy. 


Off: Spodziewajcie się mnie tutaj znowu... Jak tylko otrzymam dyplom to przyjadę. I proszę o przygotowanie dla mnie przyjęcia z tej właśnie okazji.


Po pożegnaniach, opuściliśmy moje rodzinne okolice i wróciliśmy do naszego życia w mieście. Zrozumiałem, że uciekanie od problemów wcale ich nie rozwiąże. Na początku nie zgadzałem się z Gunem gdy ten twierdził, żebym zobaczył się z rodziną i spędził z nimi trochę czasu podczas mojej letniej przerwy. Teraz wiem że gdyby nie ta wizyta, to nigdy nie byłbym w stanie doświadczyć tego spokoju w moim sercu. 


Gun: P'? Wszystko z Tobą w porządku? Jesteś jakiś milczący...

Off: Mówiłeś coś?

Gun: Pytałem, czy moglibyśmy zatrzymać się w sklepie z pamiątkami? Chciałbym coś podarować swojej mamie za to, że nie było mnie prawie cały tydzień w domu hehe...

Off: Ummm Bii... Możesz poświęcić mi jeszcze jeden dzień, tym razem taki tylko dla nas?

Gun: Oh.. Tak, no pewnie, to gdzie jedziemy? Ta sama plaża?


Mam świadomość tego że jak już wrócimy i kiedy nasze zajęcia się rozpoczną, to znowu oboje będziemy zajęci uczelnią, więc wykorzystam każdą szansę by móc spędzić z chłopakiem trochę więcej czasu we dwoje...


Off: Ah, nie... Chodźmy do hotelu.


Wybrałem przytulny pokój z ukrytym basenem* wewnątrz naszego apartamentu, w jednym z droższych hoteli. Spędziliśmy cały dzień na odpoczynku, pływaniu, jedzeniu pysznych posiłków i oglądaniu fajerwerków. To był długi dzień, aż w końcu nastał wieczór.


Off: Podobają Ci się nasze wakacje? 

Gun: Tak P'. Jestem szczęśliwy, że mogę spędzić je z Tobą. Dziękuję Ci za tak wspaniałe wspomnienia.

Off: Nasza noc jeszcze się nie skończyła.


Spojrzałem się wprost w jego oczy. Jestem naprawdę pewien, że jest On najpiękniejszą osobą jaką kiedykolwiek w życiu widziałem. Jak mogłem tego wcześniej nie dostrzegać? To dobrze, że to właśnie mnie wybrał.


Off: Chciałbyś się ze mną kochać?


W pierwszej chwili zauważyłem, że się waha. Widziałem przerażenie w tych pięknych oczach. Dotknąłem opuszkami palców jego twarzy i złożyłem lekki pocałunek na ustach.


Off: Obiecuję, że będę delikatny. 

Gun: P'... Ja nie wiem jak to się robi... Boję się...

Off: Nie musisz nic robić. Zostaw to mnie. Sprawię, że poczujesz się dobrze...

Gun: Skoro tak...


Zamknął swoje oczy i pozwolił oddać się gorącym pocałunkom. Całowałem go mocno... Tylko niebiosa wiedzą, jak bardzo go pragnę... Ściągnąłem z niego ubrania i łagodnie popchnąłem w stronę łóżka. Również pozbyłem się niepotrzebnego materiału i ułożyłem nas tak, by mieć go pod sobą. W tym momencie zrozumiałem, że Gun jest naprawdę nieśmiały...


Off: Nie musisz się mnie wstydzić Bii... Wiesz... Po tej nocy, będziemy robić to częściej...


Zszedłem pocałunkami na jego szyję w kierunku nagiego torsu... Wspaniale było słyszeć, jak zaczyna jęczeć moje imię. Pozbyłem się jego bielizny  - ostatniej części garderoby którą miał na sobie... 

I zacząłem robić wszystkie te rzeczy, których nauczyłem się z internetu, by przygotować go do tego co zaraz miało nadejść, po czym założyłem prezerwatywę...


Gun: P'??? To boli... Ajjj...


Było mi przykro że sprawiam mu tym ból, ale w internecie mówili, że właśnie tak będzie. Uczucie bólu, a po tym już tylko przyjemność...

Było mi naprawdę trudno wbijać się w niego, jednocześnie ścierając mu łzy z policzków. Powiedziałem że będę delikatny, a w rzeczywistości sprawiam, że płacze... 

Po tym co zaszło między nami, przytulił mnie mocno i wyszeptał do ucha że mnie kocha.


Off: Ja Ciebie też kocham Bii.


To była naprawdę długa noc. Gun co prawda nie był moim pierwszym partnerem seksualnym, ale kochanie się z nim, stało się zdecydowanie moim ulubionym...



___

*z ang. "infinity pool" - wpiszcie sobie w grafikę google to będziecie wiedzieć o co chodzi... To jest taki basen powiedzmy że na tarasie / balkonie? bez krawędzi, ogólnie fajna sprawa ;D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro