°They are great°
Jiyong
Zszedłem z Seunghyunem na dół, ponieważ usłyszeliśmy dwa znajome głosy. Od razu zaczęliśmy się ubierać, aby przywitać moją siostrę i jej męża.
— Co wy tutaj robicie?! — zapytałem, przytulając siostrę i witając się ze szwagrem.
— Wpadliśmy na trzy dni. Zrobiliśmy niespodziankę, co nie? — spytała starsza i puściła do mnie oczko.
Dami podeszła także do Seunghyuna, którego uścisnęła najmocniej z nas wszystkich.
— Co ty tutaj robisz tak wcześnie? — zapytała, uśmiechając się szeroko.
— Nocował u mnie — powiedziałem, a wtedy nie wiedząc czemu jej wyraz twarzy się kompletnie zmienił.
Szatynka starała się utrzymać swoje kąciki ust w górze, ale przychodziło jej to z trudem. Nie miałem pojęcia dlaczego tak zareagowała. Przecież student nie popełnił przestępstwa, śpiąc u swojego kolegi.
— Miło was widzieć. Siadajcie, za chwilę wstawię zupę na obiad — moja mama uśmiechnęła się do wszystkich, a gdy nasze spojrzenia się spotkały, poczuła zakłopotanie.
— Seunghyun na pewno z nami zje — Dami puściła oczko mojemu chłopakowi, który trzymając ręce za sobą, nagle się wyprostował i speszył.
— A-ale...
— Żadnego ale. Nasza mama świetnie gotuję — młoda kobieta uśmiechnęła się do naszej rodzicielki i kierując się w głąb domu pocałowała ją w policzek. — Chodźcie chłopaki, musimy pogadać o sesji zdjęciowej! — powiedziała bardziej donośnym tonem, grzebiąc w swojej małej torbie sportowej.
Spojrzałem na Seunghyuna, a on na mnie. Nie mogłem się doczekać, co wymyśliła Dami. Była moją siostrą, a więc na pewno wpadła na coś co mi się spodoba. Oby chłopak także podzielał nasze zdanie. Gdy tylko się przyjaźniliśmy, a właściwie to na początku naszej znajomości mało mnie obchodziło, co o mnie myślał. Teraz... Stał się dla mnie tak ważny, że chciałem, aby uczestniczył w moim życiu i wspierał w każdej mojej decyzji.
Razem z siostrą i chłopakiem poszedłem do mojego pokoju, do którego ledwo dało się wejść. Czarnowłosa uniosła swoje brwi wysoko ze zdziwienia, bo jeszcze nigdy przedtem nie było tutaj aż tylu rzeczy. Były dosłownie wszędzie. Na podłodze, płótna stały oparte o ściany wraz z kolorowymi manekinami, pod łóżkiem schowałem istotne przedmioty, a także farby oraz nici.
— Trochę się tutaj pozmieniało — powiedziała, kładąc jedną rękę na biodrze, a w drugiej trzymała aparat fotograficzny.
W miarę możliwości, utorowaną wąską ścieżką przeszliśmy na łóżko. Starsza siostra dziwnie na nie spojrzała i to było dla mnie kolejną zagadką, następną reakcją jakiej nigdy wcześniej nie dostrzegłem. Rozsiedliśmy się wygodnie, a wtedy Dami spojrzała w moje oczy.
— Nadal trzymamy się planu? Tego, że chcesz mieć długie włosy w sesji zdjęciowej?
— Jasne, że tak — rzadko zmieniałem swoje plany, ponieważ nie mówiłem o nich jeśli nie byłem ich pewien.
— A co powiesz na to, aby przefarbować włosy na jasny blond albo biel?
Wygiąłem swoje usta, bo kompletnie nie widziałem takiej barwy w sesji związanej z kolorami. Mimo, że będzie w niej uczestniczyło mnóstwo barw to jednak nie chciałem, aby wyglądała jak tablica korkowa w przedszkolu... Sesja miała mieć mroczny charakter.
— Nie. Czarne włosy, a w dodatku doczepione będą lepiej pasowały.
Dami posmutniała i sięgnęła do tylnej kieszeni swoich spodni, wyjmując z nich jakąś ulotkę.
— A ja już wybrałam taki śliczny odcień — powiedziała z udawanym smutkiem, robiąc minkę małego szczeniaczka.
Seunghyun wziął do ręki kawałek papieru o śliskiej powierzchni i przyjrzał się kolorze włosów prezentujących się na modelce.
— Myślę, że by ci pasowały — wyznał starszy, któremu chyba się przypomniała moja paruka, jaką miałem na balu. — To może przefarbujesz się po sesji zdjęciowej? — spytał, przenosząc swój wzrok na mnie.
Uśmiechnąłem się do chłopaka, którego nie mogłem niestety teraz objąć. Nie chciałem, aby Dami nabrała niepotrzebnych podejrzeń. Ufałem jej, była moją siostrą i nie mieliśmy przed sobą żadnych tajemnic, ale... Jakoś nie było mi po drodze, aby wyznać jej to, że spotykałem się z chłopakiem... Nie wstydziłem się Seunghyna, ale wciąż nie byłem pewien swojej orientacji. Wiedziałem, że żywiłem do niego bardzo szczere i niezwykłe uczucie, pocałunki oraz pieszczoty mnie nie odpychały, wręcz przeciwnie, chciałem ich więcej, lecz nie posunąłbym się jeszcze zbyt daleko. Na pewne rzeczy musieliśmy poczekać. Zwłaszcza ja... Nie zrobię i nie powiem czegoś, czego nie będę pewien, choć swojego uczucia nie negowałem. Byłem też przekonany, że Seunghyun nigdy mnie nie skrzywdzi, a mimo to nie byłem gotów na więcej. Byłem pewny w swojej niepewności.
Uśmiechnąłem się do chłopaka, z którego ręki wziąłem ulotkę.
— Podoba mi się, ale... Jeśli miałbym zmienić kolor włosów na taki jasny blond to chcę bardziej wygolić boki głowy.
— Ładnemu we wszystkim ładnie — Dami szturchnęła mnie swoją stopą, bardziej opierając przy tym swoje plecy o krawędź łóżka.
— A właśnie! — nagle uniosłem swój ton i zacząłem szperać w telefonie. — Proszę — dałem siostrze urządzenie mobilne do rąk gdzie na wyświetlaczu mogła zobaczyć projekt mojego nowego tatuażu.
— Ale piękny — wyznała siostra, uśmiechając się promiennie. — Rodzice oczywiście nie wiedzą? — spytała, choć bardzo dobrze znała odpowiedź na to pytanie.
— Przecież wiesz, że nie.
— Kiedy idziesz go zrobić? — zapytała.
W tym momencie zrobiło mi się głupio, bo nie powiedziałem nikomu o dacie zrobienia swojego kolejnego tatuażu. Zacząłem przebierać palcami i spuściłem nieco swoje powieki.
— Jutro — wyznałem cichym tonem, na co oboje podskoczyli.
— Jutro?! — Dami nachyliła się w przód, aby lepiej przyjrzeć się mojej twarzy. — Zwariowałeś, Jiyongssi... Przecież mieliśmy mieć sesję zdjęciową jeszcze w tym miesiącu... A mamy dziś 25 lipca.
— Czemu mi o tym nie powiedziałeś? — spytał Seunghyun, czym od razu zwrócił na siebie uwagę mojej siostry.
Kolejne niezrozumiałe zachowanie.
— Wolałem się upewnić czy na pewno nie będziesz miał nic przeciwko — wyznałem, ale czułem na sobie lekką presję. — Pójdziesz ze mną? — zapytałem chłopaka, któremu spojrzałem głęboko w oczy.
Seunghyun uciekł ode mnie wzrokiem i dodał:
— Porozmawiam o tym później.
— Dobrze — odparłem i już czułem, że to nie będzie łatwa rozmowa.
Bardzo dobrze wiedziałem jak Seunghyun cenił sobie szczerość z mojej strony. Tego samego oczekiwałem od niego, więc trochę spartaczyłem sprawę...
— Ile będzie kosztował ten tatuaż? — spytała Dami, która wyjęła od razu portfel z kieszeni. Zacząłem się zastanawiać jak ona to wszystko upchała w tych małych kieszonkach od krótkich spodenek?
— 559585 wonów*....
— Zbankrutuje przez ciebie, Jiyong — wyznała siostra, która zaczęła wyjmować i liczyć pieniądze. — Takiej kwoty na pewno przy sobie nie mam, ale dziś wypłacę je z bankomatu.
— Jesteś kochana — powiedziałem, uśmiechając się szeroko, a nagle poczułem coś na dłoniach.
Spojrzałem w dół i ujrzałem na nich kilkanaście banknotów. Od razu ze zdziwieniem spojrzałem na Seunghyuna, który uśmiechnął się do mnie i powiedział:
— Chcę mieć w tym swój udział. Pamiętaj, że zawsze cię będę wspierał — zapewnił mnie chłopak, który jeszcze przed chwilą nie był przekonany, co do mojego pomysłu.
— Nie chcę od ciebie brać żadnych pieniędzy...
— Ja ci je daje, Jiyong. Wiem jak dla ciebie jest ważny ten tatuaż, więc nic nie mów tylko bierz. Jeśli braknie to na jutro przyniosę więcej — wyznał, a wtedy moje kąciki ust delikatnie się uniosły.
— To znaczy, że... pójdziesz ze mną do studia?
— Pewnie, że tak — powiedział, a wtedy Dami rzuciła na materac wszystko, co do ostatniego wona.
— To wszystko co mam, braciszku i muszę ci się przyznać, że teraz nie będę wysyłać ci aż tylu pieniędzy co zazwyczaj. Muszę oszczędzać razem z Seojoonem.
Razem z Seunghyunem spojrzałem na siostrę, która uśmiechnęła się słabo. Nie wiedziałem, co miałem o tym myśleć. W sumie byli w Seulu sami, mieszkania były tam w naprawdę wygórowanych cenach, więc może dlatego zaczęli oszczędzać? Mimo wszystko postanowiłem zapytać niż tylko się domyślać.
— Macie jakieś problemy finansowe z Seojoonem? — zapytałem bardzo ogólnikowo.
Dami uśmiechnęła się szerzej i widać było jak bardzo promienna się stała. Jej zachowanie po raz kolejny wzbudziło we mnie konsternacje.
— Nie — wyznała cichym tonem, nie przestając się uśmiechać.
Czarnowłosa nagle spojrzała na naszą dwójkę, a do jej oczu napłynęły łzy. Obawy rosły, czułem, że zaraz moje serce wyskoczy mi z piersi, bo nie miałem pojęcia o co jej chodziło, lecz... Nagle wszystko stało się jasne.
Dami siedząc na łóżku położyła dłoń na swoim brzuchu i zaczęła go delikatnie głaskać. Spojrzałem w kierunku jej ręki i uchyliłem nieco swoje usta. Kompletnie mnie zszokowała ta sytuacja, ale byłem szczęśliwy, naprawdę szczęśliwy.
— Zostaniesz wujkiem, Jiyong — powiedziała starsza, która nie mogła powstrzymać swoich łez radości.
Zaczęły one płynąć po jej twarzy i uśmiechała się radośnie, po czym wyciągnęła do naszej dwójki ręce. Seunghyun, jak i ja chwyciliśmy ją za dłonie. Podeszliśmy bliżej kobiety, którą zaczęliśmy ściskać, ciesząc się jak nigdy.
— Gratuluję — powiedział Seunghyun.
Dami przechyliła swoją głowę nieco w bok i podziękowała starszemu ode mnie chłopakowi, po czym go przytuliła.
— To dlatego przyjechaliście — zaśmiałem się. — Zrobić podwójną niespodziankę.
— Dokładnie — wyznała kobieta, która otarła swoje łzy.
— Tak bardzo się cieszę — powiedziałem, choć zupełnie nie wyobrażałem sobie mojej kochanej siostrzyczki z wielkim brzuchem.
— A ja tak bardzo się boję — powiedziała siostra, która chwyciła za moją dłoń.
Spojrzałem w kierunku naszych rąk i po chwili się uśmiechnąłem mając w głowie przekaz jaki miała nieść moja kolejna sesja zdjęciowa.
— Nie bój się — wyznałem, gładząc jej zewnętrzną część dłoni. — Jesteśmy kolorami z ciemności — powiedziałem, na co Dami uśmiechnęła się szerzej, bo bardzo dobrze wiedziała o czym mówiłem.
Też na jej miejscu bym się bał, bo miałem świadomość tego, że ciąża wiązała się z tyciem, niepohamowanym łakomstwem i ciągłymi zachciankami, ale mimo wszystko mnie to przerażało. Cieszyłem się, że nie jestem w jej skórze i to dało mi powód do drobnego zadowolenia ze swojego ciała.
***
*559585 wonów - około 1800 złotych
Dami w ciąży! 😍 Jak myślicie to będzie chłopiec czy dziewczynka? 😏
Piosenka w mediach nawiązuje do tematyki sesji zdjęciowej i jej przesłaniu 😉❤️
Łapcie parę fotek z koncertu ❤️ One Ok Rock to życie ❤️❤️❤️
One Ok Rock - We Are
Oni myślą, że jesteśmy nikim
Jesteśmy niczym, nie jest nam przykro
Oni nas pchają
Jest za późno, za późno
Nie ma odwrotu
Sen się kończy; kiedy się budzę
Jednocześnie przebudzają mnie rozpacz i nadzieja
Moje odbicie w lustrze zadaje mi pytanie
Czy jest sens w takim życiu, gdzie sam się oszukuję?
Kiedy stoisz na krawędzi
Taki młody i zdesperowany
Masz demony w swojej głowie
Jesteśmy, jesteśmy
Nie gruntem pod twoimi nogami
Nie po to by cię trzymać
Ponieważ jesteśmy, jesteśmy
Kolorami w ciemnościach
Szybki puls okrutnie boli
Spróbowałem złapać własną dłonią ten oddalający się krajobraz
Oni są najsłabsi
I nie mają pojęcia
Że nieważne co powiedzą
To nie będzie w stanie złamać naszych serc ze złota
Kiedy stoisz na krawędzi
Taki młody i zdesperowany
Masz demony w swojej głowie
Jesteśmy, jesteśmy
Nie gruntem pod twoimi nogami
Nie po to by cię trzymać
Ponieważ jesteśmy, jesteśmy
Kolorami w ciemnościach
Nigdy nie mów sobie
że powinieneś być kimś innym
Stój prosto i mów
"Nie boje się, nie boje się"
Więc nigdy nie mów sobie
że powinieneś być kimś innym
Stój prosto i mów
"Nie boje się"
Kiedy stoisz na krawędzi
Taki młody i zdesperowany
Masz demony w swojej głowie
Jesteśmy, jesteśmy
Nie gruntem pod twoimi nogami
Nie po to by cię trzymać
Ponieważ jesteśmy, jesteśmy
Kolorami w ciemnościach
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro