#17
Luke: Gabie...
Luke: Potrzebuję pomocy
Ja: Tu Michael.
Ja: Gabie jest w chuj zajęta.
Ja: Pizdo.
Ashton : te kropki nienawiści.... ehhh...
Michael: pfff...
Michael : zważaj kurwa na słowa...
Michael: miałeś nie przeklinać. ..
Michael: wredna istoto, która zabrała mi telefon...
Calum: hmmm...
Calum: Gabie... czyśbyś to była ty..?
Michael: podła menda z Ciebie Hood. ..
Ashton : czemu ja o niczym nie wiem?!
Ja: jakbyś nie mógł się domyślić...
Michael: te dwie mendy zabrały mi telefon...
Calum: hahaha... twoje koleżanki myślą że coś z tobą nie tak... hahaha
Michael : nie mów mi że Ty to zrobiłeś...!!!
Ja: hahahahahaha
Ashton: pomysłowi są, skubańcy...
Luke: czuję się bardziej samotny niż zwykle...
Luke:😭😭😭😭😭😭😭😭
Luke: Gabie, proszę pomóż mi znaleźć dziewczynę...
Ja : jeszcze tego by kurwa brakowało...
Ja: po twojej ostatniej lasce mam traumę...
Calum: jak jej tam było na imię...?
Ashton: pfff...
Ashton: chyba chciałeś powiedzieć jak się ta suka wabiła ...
Ja: hahaha... uwielbiam Cię człowieku. ..
Michael: chłopcy... nie wolno mówić tak o kobietach...
Ja: właśnie... O kobietach...
Calum: to co w końcu z jej imieniem?
Luke: coś na A to było...
Michael: Lukey. ... to była twoja dziewczyna i nie pamiętasz jej imienia? !?!
Luke: Abażur?
Luke: Andrzej?
Luke: Mam!
Luke: Arzywjdbsajkabwbsjwsh
Luke: zapamiętałem jednak. ...
Michael: Ty na prawdę potrzebujesz dziewczyny...
Luke: nie kurwa, na niby... .
Michael : ●
Calum: zaszalałaś z tą kropką nienawiści...
Michael: spitalaj...
Ja: skarbie... masz tak dużo koleżanek ... DLACZEGO MNIE Z ŻADNĄ NIE ZAPOZNAŁAŚ?!?!
Ja: 😭😭😭😭😭😭😭😭
Michael: zostaw mój telefon! !!
Ja: a Ty mój!!!
Calum : kim jest NATALIE. ...?
Michael: to moja przyjaciółka zazdrosne pizdy...
Ja: Cal, przyjacielu, jesteś geniuszem...
Michael: co znowu kombinujecie?
Ja: nic nic
Calum: *szatański śmiech *
Ashton : oni są nie obliczalni.
Michael: Ashy, ja to wiem... dzielę mieszkanie z tymi dwoma...
Ashton : biedactwo
Luke: KURWA
Luke: zabije tych debili. ..
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
POWROCIŁAM!!!!
Długo mnie nie było ale nie było też mojej weny... zgubiłam gdzieś moja kartkę notatkami i materiał na 5 rozdziałów poszedł się jeba... ekhem... ekhem... kochać... Tak .... kochać...
Ale mam nadzieję że nie jest aż tak nudnie jak myślę że jest...
Pomyślałam (tak! Jestem do tego zdolna) sobie że może uda mi się napisać jescze jeden rozdział. ..
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro