Rozdział 19
//Uwaga, treści+18 samookaleczenia, próba samobójstwa
Aava's POV
Ból, który odczuwałam nie znikał. Niepokój potęgował się. Nie mogłam przestać płakać.
Poczucie sumienia nie dawało mi spokoju.
Jestem beznadziejna! Skrzywdziłam chłopaka, którego szczerze pokochałam.
Nie potrafiłam wyobrazić sobie tego, jak bardzo teraz cierpiał. Jak bardzo mnie nienawidził. Czy nie planuje zrobić sobie krzywdy. Przez głowę przechodziły mi dziesiątki negatywnych myśli, które jeszcze bardziej mnie dobijały. Dlatego też postanowiłam ukarać się za ranienie innych.
Poszłam do łazienki, gdzie wyjęłam z kieszeni mojego szlafroka żyletkę, którymi nacięłam sobie nadgarstki i uda, patrząc, jak spływa po nich krew. Jednak sama żyletka mi nie wystarczyła. Wróciłam do pokoju po nożyczki, a następnie znowu poszłam do łazienki. Usiadłam na podłodze, opierając się o drzwi, a następnie zadawałam sobie głębokie ciosy w nadgarstku. Ból fizyczny był okropny, za to ból psychiczny wciąż wzrastał. Dlatego nie oszczędzałam już nawet żył. Poczułam się słaba, traciłam siły, a mój wzrok stał niewyraźny i zamglony. Głucha cisza, która mnie otaczała utwierdzała mnie w przekonaniu, że to już ten upragniony, tak długo przeze mnie oczekiwany koniec. Dlatego poddałam się ogarniającej moje ciało i umysł senności, a następnie bezwładnie padłam na ziemię, ostatni raz przepraszając wszystkich, wiedząc, że oni i tak tego nie usłyszą, oraz że ojciec nie zdoła mnie już skrzywdzić i zabić. Po chwili nie było już nic.
Aleksi's POV
Do domu wróciliśmy po niecałej godzinie po jego opuszczeniu, chociaż czułem się, jakby minęły co najmniej cztery. W głowie mi się kołowało od nadmiaru emocji.
Czułem silną potrzebę, aby porozmawiać o wszystkim z Aavą. Dowiedzieć się wszystkiego jeszcze raz ze szczegółami tego, co powiedział jej Joel oraz samemu powiedzieć jej o tym, czego się dowiedzieliśmy.
Wbiegłem na piętro, jednak zaniepokoiłem się widząc kilkanaście kropli krwi na podłodze.
- Aava, kochanie musimy z tobą porozmawiać. To bardzo ważne.
Powiedziałem, aby Aava wcześniej otworzyła drzwi, jeśli zamknęła się na klucz. Niestety ani kroków, ani przekręcania klucza w zamku, ani też płaczu nie było słychać. Pomyślałem, że może dziewczyna słucha muzyki przez słuchawki i mnie nie usłyszała, albo jest w tak słabym stanie, że woli pobyć sama. Ewentualnie zasnęła z wyczerpania.
Powoli chwyciłem za klamkę i otworzyłem drzwi, jednak zdziwiłem się, kiedy nie zastałem w środku Aavy. Postanowiłem zatem pójść do łazienki, bojąc się tego, co mogę w niej zastać.
Jak się okazało, nie myliłem się. Doznałem szoku widząc nieprzytomne ciało nastolatki, która powoli się wykrwawiała, a obok niej żyletkę oraz zakrwawione nożyczki. Szybko sprawdziłem oddech i puls ukochanej. Jeszcze żyła, czyli musiała zrobić to chwilę, przed naszym powrotem.
- Olli! Wzywaj karetkę!
Krzyknąłem, na co reszta chłopaków się zbiegła.
- Próba samobójcza...
Powiedziałem załamany, udzielając Virtanen pierwszej pomocy. Chłopaki tak naprawdę opiekowali się i mną i nieprzytomną Aavą, za co byłem im niesamowicie wdzięczny. Nikt nic nie mówił, ponieważ wszyscy byliśmy zbyt rozemocjonowani, żeby cokolwiek powiedzieć. Każdy z nas przetwarzał uzyskane informacje na swój własny sposób, przeżywając wszystko głęboko w sobie. Ja jednak przeżywałem to najmocniej, bo straciłem jednego z najlepszych przyjaciół, niemalże brata ledwo samemu uchodząc przy tym z życiem, a następnie zobaczyłem ukochaną, która pod wpływem tak brutalnych zdarzeń, słabego stanu psychicznego i tak bezczelnie brutalnego upokorzenia próbowała popełnić samobójstwo.
Dla mnie też to było zbyt wiele, dlatego też chłopaki postanowili, że będziemy nocować u Olliego, co chłopak oczywiście sam zaproponował.
Gdy karetka zabrała Aavę do szpitala, po przesłuchaniu nas, chłopaki spakowali moje rzeczy na kilka dni, a następnie pojechaliśmy samochodem Olliego do jego mieszkania. Chłopak zrobił nam wszystkim po kubku melissy na uspokojenie, a następnie jeden drugiego pilnował, aby nic się nie stało. Na kolację gospodarz domu zamówił pizzę, bo każdemu z nas od nadmiaru emocji trzęsły się ręce i włączyliśmy marathon filmowy, jednak nikt z nas nie dotarł nawet do połowy pierwszego filmu, ponieważ zasnęliśmy wyczerpani po tak beznadziejnym dniu.
Olli's POV
Obudziłem się w środku nocy. Chłopaki spali jak zabici wyczerpani zdarzeniami wczorajszego wieczoru. Poszedłem po koce, materace i poduszki, aby chłopakom, choć trochę było cieplej i wygodniej spać, a sam poszedłem do kuchni, po kolejny kubek melissy. Wiedziałem, że i tak nie zasnę, ale uznałem, że kawę zrobię sobie trochę później.
Nie potrafiłem pogodzić się z tym, czego byłem świadkiem. Najpierw załamana Aava, która wróciła do domu po trzech dniach, za którą musiałem wyjawić Aleksi'emu prawdę, ponieważ dziewczyna nie była w stanie. Potem wkurwiony Aleksi poszedł wyjaśnić sprawy z Joelem, jednak skończyło się na tym, że zostaliśmy go z chłopakami z raną po wbiciu noża, po próbie zabójstwa przez Joela, a na koniec nieprzytomna Aava, ze zsununiętym szlafrokiem ukazującym nie tylko jej duże kobiece wdzięki, ale również rany po samookaleczeniu i wykrwawiająca się powoli na wskutek próby samobójczej.
Miałem ogromne wyrzuty sumienia, że nie poprosiłem któregoś z chłopaków, aby zajęli się Aavą, to może udałoby nam się uniknąć tego fatalnego zdarzenia. Byłem głupi, że pod wpływem silnych emocji zignorowałem moją podświadomość, która wręcz krzyczała, żeby Aavy również nie zostawiać z tym wszystkim samej.
Jedyne, co mogłem teraz zrobić, to zebrać wszystkie dowody i materiały, jako dowody na korzyść Aavy. Jeśli Joel zamierza bawić się w ten sposób, to ja zabawię się inaczej. Przynajmniej ani Aava ani Aleksi na tym nie ucierpią.
Postanowiłem pojechać do domu Aleksi'ego po telefon Aavy oraz do domu Joela po jego telefon i laptop, segregator jego ojca, a także inne potrzebne mi dokumenty. Gdy wróciłem do swojego pokoju, postanowiłem zhakować ich urządzenia, w celu zdobycia potrzebnych informacji. Jak się okazało, Aava nie ma praktycznie z nikim kontaktu poza nami, jej mamą oraz mamą Aleksi'ego. Za to Joel ma wiele na sumieniu. Od samego początku knuł zemstę. I jak się okazało, wszystkie zajścia między nimi, nawet ich seks nagrywał, w celu późniejszego szantażowania Aavy.
Nie byłem pewien, czy chcę to oglądać, jednak musiałem, jeśli miałem pomóc Aavie. Musiałem również utworzyć kopię wszystkich dowodów, które wysłałem na swój telefon i mojego maila, w razie, gdyby chłopak pozbył się ich po opuszczeniu tymczasowego aresztu.
Nagranie przedstawiało scenę dość brutalnego seksu, jednak dostrzegłem na nim wcześniejsze rany i blizny na ciele Aavy, co oznaczało, że jej ojciec już wcześniej stosował na niej przemoc fizyczną i psychiczną. Będę musiał z nią o tym porozmawiać.
Po przejrzeniu wszystkich materiałów postanowiłem z bólem serca obudzić Aleksi'ego, aby pokazać mu to wszystko, ponieważ musiał o tym wiedzieć, ponieważ jako jedyny miał stały kontakt z Aavą z racji tego, że aktualnie wspólnie mieszkali.
Jak się mogłem domyślić, Aleksi jeszcze bardziej był wkurwiony na Joela. Poprosił mnie również o pomoc przy zbieraniu dowodów na Joela i ojca Aavy.
Oczywiście zająłem się tym bez mrugnięcia okiem, jednak im więcej materiału zbierałem, tym bardziej czułem, że Aava staje się dla mnie bliższa i ważniejsza.
__________________________________________
Znowu mnie tutaj długo nie było, ale to dlatego, że dużo osób ciągle upomina się o kolejne rozdziały do innego fanfika, przez co już sama nie wiem, w co mam ręce włożyć.
Tak czy inaczej mam nadzieję, że rozdział nie jest zbyt mocny.
Kocham was 🖤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro