Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Kate i Rossali były zaskoczone, tym co znalazły w kufsze na szafie. Były tam dwa miecze i dwie zbroje. Zbroje założyły, a miecze wzieły do rąk. Szwędały się aż trzy godziny i wkońcu wpadły do dziury i tak zaczeła się ich wielka przygoda. Tam spadły na złote kwiatki i jeden miał uśmiech, iii tak dziwnie się śmiał. Noi zaczął spiewać...
- Hej jestem Flowey, Flowey kwiatuszek, twój najlepszy przyjaciel ! Jesteś tu nowy ? Ja mam nadzieje chodź oprowadzie cie~ - Hm, całkiem ładnie, pomyślała Rossali. Nagle twarz kwiatka przybrała innego kształu, tak jakby był w szoku - ZARAZ ZARAZ TO WAS JEST  DWÓCH ????!!!!! - Wrzasnał Flowey. Kate wzruszyła ramionami i oblała go rozpuszczalnikiem.
- ROŚNIJ KWIATKU JAK NA DROŻDZACH.- Uśmiechneła sie chytrze Kate. Rossali sie zdziwiła, lecz nic nie zrobiła. Kwiatek Flowey warknął i schował sie pod ziemie. My poszliśmy dalej. Dalej spotkaliśmy koze, miała ona dziwną suknię i umiała mówić. Zaprowadziła nas w dziwne miejsce pełne kolców. Kate zmarszczyła brwi.
- Em to ja pójdę zabić tego kwiatka. - Mrukneła Kate. Koza o imieniu Toriel wzieła nas za rękę, a ona szła przez kolce a my za nią. Rossali sie zastanowiła nad czymś.
- To magia że Toriel staje przed kolcem, a on znika. - Powiedziała Rossali.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro