Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Przeprosiny i wyjaśnienia

Beata766-Hej! Cześć! Witajcie wszyscy!  

Error-Ale entuzjastyczne wejście. 

Beata766-Zamknij się i daj mi gadać. A więc tak. Jak sam tytuł mówi przepraszam was. Za co? Niestety zawieszam moją książkę na jakiś czas. 

Error-Ale za to!

Beata766-Zapraszam was na moją drugą książkę który za niedługo się pojawi. 

Error-Jak zwykle nie mamy pewności kiedy.

Beata766-Ale na pewno się pojawi.

Error-Książka będzie bardzo nietypowa, najpierw będzie opowiadać o naszym życiu prywatnym, ale później zacznie się historia jaką nigdy nie widzieliście.

Beata766-Powiem szczerze. Nigdzie nie widziałam podobnej historii. Zawsze gdy czytałam historie były one takie same.

Error-Najpierw powiedzenie że dawno dawno temu na górze Ebott. Bla, bla, bla i tak dalej. 

Beata766-Nie mówimy że takie opowieści są złe. Wręcz przeciwnie. Są bardzo dobre. . . . ale no wiecie. Trochę więcej oryginalności. 

Error-Nasza opowieść będzie bardzo nie. . . . .  typowa. 

Beata766-Przez to  spodziewam się że odrzucicie ją już na samym początku.. . . . ale co tam. Raz się żyje. A i jeszcze jedno. Ta historia będzie miała na początku powiązanie z naszymi rozmowami a dokładniej z Nominacją. Tam się wszystko zaczęło. 

Error-Historia jest bardzo rozległa. Ma dużo wątków i wys-.-Beata766 uderza Errora kapciem w głowę.

Beata766-Czy ty kiedyś się ogarniesz z tymi spoilerami!?-Error masuje boląca miejsce.

Error-Nie, nigdy się nie ogarnę.-Śmieja się.

Beata766-Jak ja cie nienawidzę i jednocześnie lubię.-Error patrzy na Beatę flirciarskim wzrokiem.

Beata766-Error. Nie.

Error-Error. Tak.

Beata766-NIE! ZERO SPOILERÓW!-Beata pstryka palcami i magią zamyka mu usta. Error krzyżuje ręce w geście obrazy. Patrzy na nią morderczym wzrokiem.

Beata766-Nawet na mnie tak nie patrz. Nie obrażaj się. Musiałam.-Error odwraca wzrok. Beata wzdycha.

Beata766-Przynajmniej nie będzie spoilerów. A więc . . . . . -Spogląda na Errora-Error. . . . . no błagam. Nie lubię jak się na mnie obrażasz.-Error pokazuje palcem na swoją buzię.

Beata766-Okej. Proszę.-Pstryka palcami a Error może już mówić. 

Error-No dzięki wiesz. Ja cie nie lubię.

Beata766-Error. . . . j-ja przepraszam.-Jej oczy się zaszkliły. 

Error-No pięknie. O nie. Proszę cię. Nie płacz mi tu teraz. Beata. . . . proszę.-Beata zaczyna płakać.-No pięknie. Ej? Spokojnie, nie płacz.-Podchodzi nie pewnie do Beaty i ją przytula.

Error-J-Ja. . . . . . .  przepraszam.-Beata automatycznie przestaje płakać.

Beata766-Okej. Trzymaj.-Daje mu do ręki kartki i długopis.

Error-Co? Po co mi to?

Beata766-Chyba nie myślisz że zostawię cię bez pracy. Wiadomości z Facebooka się same nie przepiszą. 

Error-Ale tego jest miliony! Przepisywanie zajmie mi wieki! 

Beata766-Więc będziesz to pisał cały wiek.

Error-Jak ja cię za to nie cierpię. 

Beata766-Trudno masz pecha. 

Error-Gdybyś nie by-.-Error znowu dostaje kapciem w głowę.

Beata766-znowu mam ci zamknąć usta?

Error-Nie.

Beata766-Więc się zamknij.-Error wzdycha.

Error-Okej. Kończymy? 

Beata766-Chyba tak. Wszystko co chciałam powiedzieć to powiedziałam. 

Error-No to widzimy się już za niedługo. A przynajmniej mamy taką nadzieje. 

Beata766-W tej książce pokaże się jeszcze powiadomienie że już jest książka. Tam znajdziecie do niej link. A tym czasem do zobaczenia.-Macha wam na pożegnanie i się uśmiecha.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro