Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

- SANS! CZY SIĘ NA PEWNO SIĘ NIE POMYLILIŚMY? TO BYŁ CZŁOWIEK, PRAWDA?
- yup - powiedziałem z lekkim szczerym uśmiechem.
- WIĘC SANS, JEŻELI ONA ZNÓW TU PRZYJDZIE, MUSIMY BYĆ GOTO... - Dziewczyna pomachała do Papsa
- ...
- Heh wygląda na to, że dziewczyna  prześlizgneła twoje słowa - powiedziałem zamykając lewy oczodół.
- SANS!!! - Papyrus tupie nogą.
Wzruszam ramionami.
- Hej Paps
- CO?
- Trzymaj - podaje mu kostki lodu.
- A PO CO MI TO?
- Wiesz... Pomyślałem że Ci się przydadzą po moim żarcie, żebyś się trochę schłodził.
Dziewczyna chichocze.
- *głęboki wdech i wydech* DZIEWCZYNO! NIE PRZEJDZIESZ DALEJ! MÓJ BRAT SAM  ZROBIŁ ZAGADKĘ, KTÓRA CIE ZATRZYMA! - po tych słowach rozgląda się. - SANS GDZIE TA ZAGADKA!?
- tam na podłodze, uwierz mi, nie ma sans by ją przeszła.
Dziewczyna podchodzi do kartki, czyta ją po czym idzie do szkieletów.
- SANS! ONA NIC Z TYM NIE ZROBIŁA!
- eh mogłem, użyć dzisiejszej wykreślanki.
- WYKREŚLANKA?! NIE WIERZĘ!
- *kaszelek* emm... Czy dziewczyna nie powinna stać przed nami?
- *widzi że jej nie ma* ... SANS, GDZIE...? *odwraca się i widzi że nie ma Sansa* SAAAAAAAAANS!

Siedzę sobie w swojej stacji i widzę że dziewczyna nadchodzi.
- Sup kiddo.
- Jestem Chara, nie kiddo.
- Och, w porządku,"Chara". Widać że za niedługo będziesz walczyć z moim bratem, jego ostatnia "pułapka" to walka z Tobą. Ale przed tym... Chcesz pójść ze mną do Grilbbys?
- Jasne! - łapie mnie za rękę.
- ok, użyjemy skrótu - powiedziałem trochę zmieszany.

Pojawiamy się przy wejściu.
- Cześć wszystkim.
- Hej Sans!
- Uszanowanie Sans!
- Siemka Sansy!
- Chodź usiądź - poleciłem Charze.
Kiedy usiadła na krześle, rozległ się dźwięk puszczania bąka. Chara popatrzyła na mnie, zdziwiona ale zarazem uśmiechnięta.
- Ups, uważaj gdzie siadasz, niektóre dziwaki dają poduszki pierdziuszki na krzesła.
- Jaki jesteś słodki! - przytuliła mnie.
- Emm... - spływa mi pot po twarzy - Może chcesz coś zamówić...?
- Frytki 🍟!
- Hej Grilbby, dwie porcje frytek!

Długa przerwa była od Wattpada... To nie wcale tak, że o nim zapomniałem Haha
Więc na rozgrzewkę, krótki rozdzialik 😉

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro