Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ I

Dziewczyna wyglebiła się na kwiatach, a ja spokojnie stanęłam na nogach.

- Hej, ty to Endyne? To ja z grupy morderców.

NIE, KU*WA DUCH ŚWIĘTY, PRZYLECIAŁAM PO CB Z NIEBA, BO UMARŁAŚ, BO ZATRUŁAŚ SIĘ MAGICZNYM TLENEM Z ZACZAROWANEJ KRAINY RUSZOFFYCH PONIACZY!!!

- Eee... Wiem, przecież nie przechodziłabym przez portal do nieznajomej osoby.

Tak btw, aktualnie miałam czerwone oczy.

- Noo... W sumie to racja, ja idę do Toriel. Załatw resztę.

- Okii... - powiedziałam, choć tak naprawdę... TYLKO JA TU WYDAJĘ ROZKAZY!!!

Dziewczyna poszła, a ja stałam na kwiatach. Chwilę odczekałam i ruszyłam przed siebie. Moje tęczówki przybrały barwę niebieską abym nie wzbudzała podejrzeń.

Kiedy przeszłam zobaczyłam pył.

Ekhem, ekhem.

Kanela, czy ty wiesz, że TO JA WYBIJAM RUINY, A TY TYLKO LUST!TORIEL?!

Nevermind.

Zobaczyłam rozwaloną zagadkę. Świetnie, przynajmniej nie muszę rozwiązywać, bo są roz*******one. No i zaje*iście.

TU RU DUM!

Zrobiło się wokół mnie czarno biało, a przede mnie wyleciała moja dusza [w książce od rysunków będzie rysunek~dop. aut.]. Zobaczyłam przed sobą Froggita/Żaboła [#TłumaczeniaKsarmegoRozwalająSystem~dop. aut.], który miał wredną minę.

Zaczęłam się śmiać. Zamknęłam oczy i położyłam rękę na nożu [tego też będzie rysunek~dop. aut.]. Kiedy otworzyłam oczy miałam czerwone tęczówki.

- Get dunked on - powiedziałam.

Zrobiłam mój creepy face, przy którym creepy face Chary to mega przyjazny uśmiech, a Froggit/Żaboł odskoczył.

Zabiłam go jednym ciosem.

- Yeah.

Odłożyłam nóż, zmieniłam tęczówki na niebieskie i przeszłam do pomieszczenia dalej.

*time skip*

Tak se szłam, wszystko zabijałam, już miałam na 100% wykorzystany licznik zabójstw z Ruin, ale nie ważne i nagle zobaczyłam dom Lust!Toriel.

Weszłam do środka i zeszłam na dół. Słyszałam odgłosy walki. Stanęłam na końcu korytarza i obserwowałam wydarzenia.

Kanela zmieniła się w lisa i rzuciła z nożem w zębach na Lust!Toriel, który (nóż) wbiła jej w jej nagie cycki (͡° ͜ʖ ͡°)

Zdziwiłam się jej trybem walki.

Wait.

Ona jest potworem.

To wszystko wyjaśnia!

Lust!Toriel rozpadła się w pył i proch. Kanela odwróciła się do mnie. Cała ociekała KHRFIĄ w przeciwieństwie do mnie, ja miałam kilka ran.

- Piątka, przyjacielu! - wykrzyknęła. - Ruiny martwe!

Przybiłam jej piątkę, przez co uwaliła mnie KHRFIĄ. Skrzywiłam się, ale ona wzruszyła ramionami i podeszła do wrót i rozp******liła je kopniakiem, krzycząc:

- Stać, to napad!

Bosz, co za dzieciuch.

Zaczęła przechodzić przez drzwi. Puknęłam ją w tył głowy, na co syknęła i cofnęła się.

JE* W TYŁ GŁOWY, IDĘ PIERWSZA, ZROZUMIANO?!

Stanęłam na zimnym śniegu.

Od razu przemokły mi conversy.
_____________________________

Wiiiiiiiiiiiiiiiitam.

Wreszcie to napisałam xdd.

KANELA, CIESZ SIĘ.

Welp, to tyle.

Ciao!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro