Asylumtale 1/2
Ink- Gdzie ja właściwie jestem...?
*łapanie tchu*
Ink- B-białe.
W-wszystko jest białe!
Nienienienie, muszę coś z
tym zrobić!
Ink- Popatrzmy...
Trochę niebieskiego tutaj...
i trochę czerwonego tu.
Teraz jest zupełnie lepiej.
Papyrus- KIM TY JESTEŚ?
I CO TUTAJ ROBISZ?
NIKOGO NIE POWINNO
TUTAJ BYĆ O TEJ
PORZE!
*chichot*
Sans- Oooh co jest Paps?
Mamy nowego gościa?
Papyrus- GEESH... SANS,
POWINIENEŚ TERAZ
SPAĆ.
Sans- Ooh czeeeeeść!
Wyglądasz jak ja!
To takie zabawne Hahaha-
C . D . N
Heh sory, że tak urwane, ale nie mam czasu, jak coś zostały mi jeszcze 4 emm jak to nazwać slajdy?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro