Uśmiech
Frisk: Sans! Czy mógłbyś mi powiedzieć, czemu zawsze się uśmiechasz ?
Sans: uh...wow! Naprawdę chcesz to wiedzieć, co nie?
Sans: *westchnienie* Ok...dobrze.......
Sans: To tylko...kiedy żyjesz w świecie, z ogromnym pieprzonym ciśnieniem, możesz już tylko się uśmiechać ...i nie chciałem być ciężarem dla papyrusa.
Sans: heh, wiesz on zawsze zbyt martwił się o innych.
Frisk: Czy przez to pytanie wróciły do niego jakieś złe wspomnienia?
Sans: Kurwa! Co ja zrobiłem!?
Frisk: O nie! Co ja zrobiłam!?
*Panika*
Sans: Ale teraz ,powód do uśmiechu się zmienił.
Sans: Ponieważ ty tu jesteś.
Sans: Dałaś nam pokój, dziękuje ci, frisk
Hej, po pierwsze przepraszam, że tak późno :/ ale przyszła do mnie przyjaciółka i cały dzień przegrałyśmy w undertale xD jeżeli to czytasz to serdecznie cię pozdrawiam :), po drugie wiem, że ostatnie zdanie zepsułam totalnie...jeżeli ktoś ma pomysł jak przetłumaczyć to bardziej poprawnie...oh god tak bardzo polski xD ~Blue
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro