Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział .16. Twierdza. . .

  #Wiktoria POV#

Zabierają mnie do jakiegoś miejsca. Wiążą i zostawiają w klatce przykutą do ściany łańcuchami. Jest zimno, ciemno a ja mam na sobie tylko sukienkę na ramiączkach i spodenki. Nagle ktoś wchodzi przez drzwi. To Killer.

-No proszę. Ciekawie się zapowiada. Po ostatniej walce musiałem się kurować, wiesz? I teraz czas na odpłatę.-Wyciągnął nóż i podszedł do mnie.-Jak myślisz, zaboli, jeśli zrobię tak?-Wbił mi go w ramie głęboko i ciągnął w dół, rozcinając tym samym moją skórę. Ja nie drgnęłam. Nie takie rzeczy się przeszło.-Co? Nie boli? To może tak.-Zaczął jeździć nożem po moim policzku. Rozciął go. U mnie zero reakcji. Chyba go wkurzyłam.-Twarda jesteś i twoja dusza jest silna. Zobaczmy, kim jesteś.-Czyta w mojej głowie.-No proszę. Księżniczka Wiktoria Piekielna. Przeszłość okropna. Torturowana przez własnego ojca? Matka i reszta dynastii nie żyje również przez ojca i musiałaś na to patrzeć?-Koniec nie będzie mi grzebał w umyśle i wspomnieniach. Kopnęłam go w czułe miejsce. Zabolało. Chyba mu nerwy puściły.-Tak chcesz się bawić?! Twoja dusza ma mnóstwo mocy, można ją z ciebie wyciągnąć.-Wbił mi nóż w brzuch. Zabolało, lekko się skuliłam.

 Zabrał mnie do jakiejś maszyny. Znam ją. To samo chciał mój ojciec, mocy. Piep*eni megalomaniacy. . . Podłączył mnie i zaczęło się piekło. Bolało, jakby wysysali z ciebie życie. I do tego te wolty prądu... 2000 woltów przebiegało przez moje ciało co chwila. Zaczęłam się wiercić. Wyrywać. To tylko pogarszało mój stan. Po 30 minutach koniec. Rzucił mną w kąt, raniąc przy tym i wrzucił do klatki i przykuł. Ze zmęczenia zemdlałam.

#Dwie godziny później.#

Obudziłam się. Przede mną stał ucieszony Killer.

-No! W końcu się obudziłaś. Jak się czujesz teraz bez mocy? Sądzę, że bardzo słabo.-Łapie mnie z rękę i podciąga do góry. Przytyka mi koło klatki piersiowej nóż.-Teraz powinnaś już czuć ból.-Wbija mi nóż i powoli idzie w dół aż do nogi. Syknęłam. Bywało gorzej, ale to też sprawiało ból. Zawsze mówili, żeby nie pokazywać słabości i na razie chyba mi wychodzi. Ból nie do wytrzymania. Powiedziałam do niego, patrząc wprost na jego puste czarne oczy.

-Nie poddam się! Choćbym miała zginąć.-Moje oczy zrobiły się czerwone.

-Wiesz, że nie możesz stawić oporu. Nigdy mnie nie po-.-Nagle otwierają się drzwi za Kilerem, przez nie wychodzi Beata. Jej oczy są przepełnione obojętnością.

-Panie?

-Czego!? Jestem zajęty!

-Potrzebujemy cię.

#Narrator POV#  

Wiktoria jest bardzo słaba. Mdleje przykuta do ściany i upada na ziemie z lekko podkulonymi nogami.

-No nie znowu zemdlała!? A tak chciałem się nią pobawić. Chodź tu!-Beata posłusznie łapie Wiktorii ręce. Killer bierze kajdanki i przykuwa ją do metalowej klatki.-Co tym razem?

-Anioły przeszły na front zamku. Potrzebujemy zwolenników. Tylko ty potrafisz to zrobić.-Wychodzą z pokoju.  

****************************

Beata766-Hej! Cześć! Czołem! Kluski z rosołem! 

Error-Tak! Powiedziała to! Jest! XD

Beata766-Tak. . . . -_- Error mnie namówił.

Ink-A ty się zgodziłaś. Nie wieżę. O.o

Beata766-Ja sama nie wieżę. 

Error-Udało się! Ink! Wisisz mi ciastko! XD

Ink-Wiem. . . . . -_- to po tym jak to wszystko napiszemy.

Error-Okej. XD

Beata766-O Boże. . . . ..dobra. Następujące pytania, wiadomości i tym podobne. XD

Error-Dobra. Ja zaczynam. XD Jak wiecie dzisiaj są walentynki. Dlatego jest teraz rozdział. XD

Ink-Można powiedzieć że to specjalna okazja. 

Beata766-Pytanie do was. A wy kogo byście wybrali za swojego chłopaka? XD Errora czy Inka? Piszcze w komentarzach. XD

Error-Ani mi się ważcie pisać. Zabiję was! Nikogo innego nie będę kochał oprócz Beaty.

Beata766-XD nie mam pytań. 

Ink-I ostatnie! Przypominamy wam o naszej grupie na Facebooku! 

Error-O to Link 

https://www.facebook.com/groups/1249287418472351/

Beata766-Dużo się dzieje a mało ludzi. -_-

Ink-My nie gryziemy.

Error-Przypominamy o nie prawdziwym koncie. Chcemy aby każdy z was który się tam zapisze był anonimowy. Bezpieczniej. 

Ink-Więc to by było na tyle.

Beata766-Dziękuję wszystkim za przeczytanie i do zobaczenia w następnym rozdziale albo na Facebooku. Jak kto woli. Papa! ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro