Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział .11. "Wiktoria! Nie ma go!"

  Ink z Wiktorią dochodzą do pokoju Errora. Error niespokojnie śpi. Gdy tylko przekroczyli próg pokoju, od razu się obudził, był nieco niemrawy.

Ink wziął krzesło i usiadł na nim koło Errora. Error nie chciał pomocy Inka, ale teraz nie miał zbytnio wyboru. Był zbyt słaby na walkę z nim, A ból w nodze skutecznie go przytwierdzał do łóżka.

Ink pomaga mu się wyprostować, tak by siedział i podaje wywar z "Korzeni Liwery". Error, choć niechętnie wlewa w siebie substancje i chwilę odpoczywa.

Ink delikatnie odkrywa złamaną nogę Errora, bierze zrobioną papkę z różnych roślin i nakłada ją na nogę, następnie owija ją szczelnie bandażem. Daje mu do wypicia herbatę, z których liści Wiktoria nie rozpoznawała. Wiktoria przygląda się z boku, co robi Ink i Error.

Ink cierpliwie czeka, aż Error wypije całą zawartość kupka. Gdy herbata się skończyła, Ink zabiera od niego wszystkie naczynia i okrywa go szczelnie kołdrą. Error nie patrzy na Inka. Wygląda tak, jak by miał go gdzieś. Wiktria podchodzi do Inka i zabiera naczynia, wychodzi z pokoju do kuchni. Myje naczynia, a potem sprząta kuchnię.

Dzień zleciał wszystkim bardzo spokojnie i szybko.

#Następnego dnia#

Wiktoria jak zwykle się budzi. Ubiera się i już ma wyjść na dwór, jednak tuż przed progiem słyszy donośny głos Beaty biegnącej ze schodów.

-Wiktoria! Nie ma go!-Wiktoria gwałtownie spojrzałam na Beatę.

-Kogo?!

-Errora! Jak zwykle przyszłam do niego, by mu pośpiewać, jednak gdy przyszłam, nie było go w pokoju. Było też otwarte okno.  

**************************************

Error-I tak oto doszliśmy do ostatniego monotonnego rozdziału. 

ink-Tak. Bez żadnych przeszkód. Więc mogę spokojnie powiedzieć, że piątek trzynastego był dla nas bardzo łaskawy. 

Error-To źle wróży. XD

Beata766-Nawet mi tu nie kracz! Więc tak jak widzicie. Powracamy do dłuższych i ciekawszych rozdziałów nisz ten tutaj. 

Error-Jeszcze urwany w takim momencie. Znienawidzicie nas za to. XD

Ink-Chyba już ostrzą na nas patelnie. 

Error-BRAWO INK! WŁAŚNIE PODAŁEŚ IM POMYSŁ NA ZEMSTĘ! 

Ink-Ups. XD

Beata766-Będzie źle. Ale dobra. Jakoś przeżyjemy. Chyba. XD

Error-I teraz takie. SORY! Następny rozdział w następnym miesiącu. XD

Beata766-No chyba nie! Nie słuchajcie go. To nie prawda. Nie wytrzymała bym chyba miesiąca. Dlatego nie lubię czekać na rozdziały. Wy pewnie też nie lubicie czekać. Dlatego ja postaram się pisać tak aby nie trwało to latami. Więc. . . dzięki za przeczytanie i do następnego! Do zobaczenia! 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro