Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział.10. "Lekcja"

Beata766-Hej, cześć, witajcie wszyscy! Oto następny rozdział! Jak na razie wychodzi mi robienie często rozdziałów. 

Error-Następny rozdział będzie ostatnim z monotonnych. 

Ink-Zacznie się prawdziwa akcja. 

Error-Dramat i-.-*Dostaje kapciem w głowę od Beaty.*

Beata766-Wiesz co? Dawno cie nie biłam.

Error-A mogłem mieć spokojny dzień. Dobra! Nie będzie spoilerów. Sory. 

Beata766-Na końcu jeszcze się odezwiemy i jak by co, to nie sugerujcie się tymi roślinami w książce. Są wyssane z palca. 

Error-Pamiętajcie dzieci. Nie bierzemy trawy do buzi. XD *Error dostaje patelnią w łeb od Beaty.*

Ink-Beata wzięła większy kaliber! KRYĆ SIĘ! A dla was zostawiamy rozdział. 

*************************************************

Ink powiedział Wiktorii, w jakich najczęściej miejscach można znaleźć poszczególne rośliny, które w różnych sytuacjach mogą jej pomóc. Między innymi był to.

-"Goździk Czarny". Jest to roślina rosnąca tylko latem pod drzewami owocowym. Wygląda jak mały czarny kwiatek, choć w rzeczywistości płatki to liście. Dużo białka w nasionach. Liście niejadalne. Następne.

-"Plem leczniczy". Rośnie wiosną aż do jesieni. Ma długie podłużne liście. Przylepiony do rany przyśpiesza gojenie. Wyglądem przypomina liście drzewa orzechowego. Lecz jest rośliną nieprzekraczającą pół metra wzdłuż i wszerz.-Zaczyna powoli przelewać swoją wiedzę Wiktorii. Gdy w końcu przelał 10% swojej wiedzy, która zajęła mu 30 minut, poszedł do szukanej rośliny.

-"Korzeń Liwery", Rośnie jesienią i zimą pod dębami w ziemi. Kwiat, który z niego wyrasta na wiosnę, jest niejadalny i psuje właściwości korzenia. Ma w sobie dużo żelaza i wapnia. Zbija gorączkę, ale nie jest aż tak dobry, jak "Róża Karłowata". Tego szukamy, "Korzeń Liwery".-Ink zaczyna jej rysować szkic tego korzenia, by dokładniej pokazać jego wygląd. Wiktoria spogląda, co robi Ink.

-Łał. Naprawdę Łał. Prześlicznie rysujesz, wiesz?

-Dziękuję, ale nie to jest teraz ważne. Wiesz jak rozpoznać dęba w zimie?

-Duże rozmiary, potężna sylwetka. Pień gruby i krótki, nisko rozwidlony. Konary bardzo grube, nieliczne i rzadko rozstawione, nieregularnie powyginane. Gałązki liczne, niezbyt grube, tworzące gęsty układ, nieregularnie, kanciasto powyginane, raczej nie zwieszają się. Jakoś tak to było.

-Świetnie. Mamy 60% szans na to, że pod jednym z nich jest ten korzeń. Chodźmy.

#Pół godziny później.#

Zebrali 5 "Korzeni Liwery". Ink patrzy do reklamówki, w której były owe korzenie.

-Okej, powinno wystarczyć. Resztę roślin już mam. Chodźmy.-Ink łapie ją z rękę, pstryka palcami i pojawiają się w kuchni Wiktorii, Na blatach jest dużo roślin. Niektórych Wiktoria nie rozpoznaje. Jednak nie chce zamęczać Inka głupimi pytaniami.

-Ale tego dużo. Mam nadzieje, że to wszystko pomoże jakoś Errorowi.

-Powiedziałbym, że to jest mało. Ale skoro tak uważasz, to okej. A tak w ogóle to pomożesz mi to wszystko przygotować?

-Pewnie. Tylko jak. Ja nie potrafię takich rzeczy. Znaczy, potrafię tylko z innych rzeczy, bardziej od moich stron.

-Spokojnie wszystkiego cię nauczę.-Posyła jej miły uśmiech i puszcza oczko. Wiktoria się wzdrygnęła, a jej oczy przybrały kolor delikatnego różu. Jednak Ink już tego nie zauważył, bo podszedł do blatu z roślinami. Wiktoria delikatnie potrząsnęła głową, by usunąć "rumieniec" . . . udało jej się to. Podeszła do niego. Ink krok po kroku pokazywał jej, co musi zrobić. Po skończonej robocie Ink zabiera wszystko, co przygotowali do Errora.  

****************************************

*Error ma na swojej głowie mokrą chustkę. Boli go głowa.*

Error-Było warto. *Beata tupie nogą.*

Ink-Mnie nie zabiła bo jestem słodki. *Śmieje się cicho.*

Beata766-Ty też chcesz patelnią? *Patrzy na niego wkurzona.*

Ink-Nie, nie trzeba. 

Beata766-A więc tak. Pierwsze. . . . . . Nie mogę uwierzyć w to co robicie. Ponad 1000 przeczytanych. O.o. 

Error-Rozwalacie nas na atomy.

Ink-Dziękujemy wam za wszystkie komentarze, gwiazdki i arty jakie nam dajecie. 

Error-Nie no nie przesadzajmy. Mamy tylko jednego arta. Xd

Beata766-Do tego ten rozdział nie pojawił się tak o bo mi się chciało. Jak wiecie jest piątek trzynastego. 

Error-Pechowy dzień.

Beata766-Więc dedykuję ten rozdział tym którzy dzisiaj mieli paskudny pechowy dzień. Tak dla poprawy nastroju. 

Ink-I jeszcze jedna niespodzianka. 

Beata766-Jeżeli dobrze pójdzie to dzisiaj jeszcze pojawi się następny rozdział. Więc wyczekujcie go bo będzie on ostatnim monotonnym rozdziałem. 

Ink-Będzie się działo.

Beata766-Więc dziękuję wam za przeczytanie i do następnego! Papa!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro