Wielki dzień
(Możecie to potraktować jako special, wyzwania które były pod poprzednim rozdziałem będą w next'cie)
Jeszcze przed zaczęciem, dziękuję Wiqqu za pomoc w napisaniu tego rozdziału (ty już wiesz o co chodzi XD)
Zadania od: wiqqu65:
Masz chodzić z Mettatonem przez tydzień potem masz wziąć z nim ślub, dziecko już macie.
K - *Śpi*
Wqq - *Włazi* Wstawaj!!!!
K - *Zlatuje z łóżka* Co ci odpie*dala!?
Wqq - Dzisiaj jest najważniejszy dzień w twoim życiu, tydzień już minął. Do ślubu musisz się przygotować.
K - Szto!? No kurna chyba w kulki lecisz. *Owija się kocem wkłada zatyczki do uszu i dalej śpi*
Wqq - *Idzie gdzieś* *Przychodzi z wiadrem zimnej wody* *Wylewa je na Kitabu*
K - *Podskakuje* Co ci k*rwa odpi*rdala?! Ja chcę zostać starą panną a nie wychodzić za mąż.
Wqq - To masz problem!
K - *Idzie do łazienki* *Przychodzi w suchych ciuchach* *Schodzi na dół*
*Na stole leżą naleśniki a przy stole siedzą dziewczyny i się śmieją*
K - Z czego drzecie łacha?
NBO - Bo Reinbow opowiedziała nam o twojej przygodzie w walentynki.
K - Reinbowwww!
RU - Co?
K - G*wno!
*Wspomnienie:
RU, K - *Grają w pokera*
*Dzwonek do drzwi*
K - Poczekaj chwilę. *Idzie otworzyć*
Doręczyciel - Przesyłka dla pani Kitabu.
K - To ja.
Doręczyciel - Proszę podpisać o tutaj... dziękuję do widzenia.
K - Do widzenia.
RU - Duże to, co dostałaś i od kogo?
K - "Od cichego wielbiciela" hm....
RU - No co tak stoisz otwórz to.
K - *Rozwiązuje wstrząsarkę*
*Z sierotka wyskakuje Mettaton*
Mtt - Najlepszego z okazji dnia zakochanych kochaniut...
K - *Wpycha go z powrotem do pudła i siada na wieczku* Reks, przynieś pańci taśmę klejącą albo lepiej łańcuch. A ty co tak stoisz, goń doręczyciela zrobimy zwrot do nadawcy.
RU - *Pokłada się ze śmiechu*
Reks - *Przynosi łańcuch*
K - Dzięki piesku leć zatrzymać tego gościa...
*Koniec wspomnień*
K - No faktyczne, bardzo śmieszne.
NBO - A nie?
K - *Bliżej nieokreślony krzyk złości* Dobra uspokój się, wszystko w porządku... *Pożera naleśnika*
DC - Więc co, dzisiaj wykonacie w końcu to wyzwanie które dałam wam dawno, dawno temu? ( ͡° ͜ʖ ͡°) *Leży na stole*
K - Grrrrrrrr... Bo cię walnę.
DC - A spróbuj.
NBO - Już, bez bójek, jak Kitabu będzie wyglądała z podbitym okiem w sukni ślubnej.
J - Chodźcie dziewczyny przejdziemy się... *Zabiera z kuchni Dianę, Reinbow i Niebezpieczną*
Wqq - Więęęęęc... cieszysz się?
K - Bo cię pierdyknę.
Wqq - No już dobra, dobra spokojnie.
K - Eh...
Wqq - Hej, mnie możesz powiedzieć.
K - Szczerze mówiąc to już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć... z jednej strony lubię Mettatona jako przyjaciela i nie chciałabym żeby to się zmieniło ale... z drugiej coś do niego czuję... jakkolwiek.
Wqq - ???
K - Nie ważne...
*Tym czasem...*
Mtt - *Chodzi w te i wewte zdenerwowany* O Boże, o Boże to dzisiaj, co mam robić!
MD - *Daje mu mocno z liścia* Opanuj się jesteś facet czy baba?!
Mtt - *Masuje szczękę* Dzięki kochaniutki.
N - Uh... dasz radę, załóż garnitur i po prostu bądź sobą.
Mtt - *Głęboki wdech i wydech* Masz rację...
*U Kitabu*
K - Wolałabym już do ślubu pójść w pidżamie niż w tej kiecce.
Wqq - Nie przesadzaj wyglądasz świetnie.
K - Ale czuje się głupio mówiłam ci, że nie lubię... nienawidzę sukienek.
Wqq - -_- no chodź bo się spóźnisz.
K, Wqq - *Wychodzi przed dom*
P - Nyah, ale się wystroiłaś! *Czeka w aucie*
K - Eh... po prostu jedźmy *Wsiada*
Wqq - Dobry pomysł. *Również wsiada*
*W kościele*
Ksiundz - ...Czy chcesz wziąć tego robota za męża?
K - *W myślach* A mam inne wyjście? *Na głos* Tak.
Ksiundz - A ty Mettatonie chcesz wziąć tą dziewczynę za żonę?
Mtt - Ohh yessss!
Ksiundz - Od teraz jesteście mężem i żoną, możesz pocałować małżonkę.
Mtt - *Całuje*
*Przed kościołem*
K - *Rzuca bukiet*
??? - Łapie.
K - I kto złapał?
J, NBO - Wiqqu.
Wqq - *Spogląda na Sansa*
S - *Rumieni się* (Autorka: *Puszcza oczko do Wiqqu*)
*Na imprezie w nadmorskim kurorcie*
K, Mtt - *Biorą kieliszeki, piją sampana i wyrzucają za siebie* (widziałam na weselu u mojej cioci XD)
*Muzyka zaczyna grać*
Wodzirej - Pora na pierwszy taniec!
*Orkiestra gra:
https://youtu.be/fyoCXePXQF0
Mtt - Można prosić?
K - Oczywiście.
*Tańczą*
(I teraz taka prośba, zobaczcie sobie te utwory, może i one nie są najnowsze ale są tak samo piękne a nawet może piękniejsze od piosenek z dzisiejszych czasów, chcę wam pokazać, że stare nie znaczy ch*jowe, ja sama słucham Bajmu, Czerwoych gitar, Kombi itp. polecam wam) (napiszcie mi jakie utwory z tej list znacie xd)
Potem zaczynają lecieć różne inne utwory taki jak np:
https://youtu.be/eEppmW0NJug
(Ten utwór znam od taty, puszczał mi go czasem)
https://youtu.be/mh8ZqQS1EPM
(To był jeden z pierwszych utworów, który świadomie słuchałam, nadal go bardzo lubię)
https://youtu.be/yEIde4Zp1tk
(To za to miałam na winelu [taka duża czarna płyta, wiem, że niektórzy mogą nie wiedzieć co to jest])
https://youtu.be/oGpFcHTxjZs
https://youtu.be/PIb6AZdTr-A
https://youtu.be/c1Y47kK7ff4
https://youtu.be/7YzW1nMB9fk
https://youtu.be/JQkhJSFgpjs
(Smutna piosenka ale piękna)
https://youtu.be/DNSUOFgj97M
https://youtu.be/M33OJhWYaxY
https://youtu.be/l2xYSVJKQRo
*Jakiś czas później*
*Większość pijana*
*Tańczy drugą turę... nie, nie tańczy, wykonuje "nieskoordynowane ruchy cząsteczek"*
https://youtu.be/PwRMZSGKH38
(Ten utwór pamiętam jeszcze z czasów kiedy mieszkałam w Anglii, to jedno z nielicznych pozytywnych wspomnień jakie stamtąd przywiozłam)
https://youtu.be/CS9OO0S5w2k
(To również przynoszę z Anglii, pamiętam jak tańczyliśmy do tego w szkole, nie pamiętam gdzie dokładnie, nie pamiętam jak, pamiętam tylko, że tańczyliśmy...)
https://youtu.be/h7ES_rO9bFM
(Zaś ta również była jedną z moich pierwszych piosenek, które słuchałam)
https://youtu.be/ktlWzoGBtqE
https://youtu.be/FhI_RQkvdMs
https://youtu.be/vsR4-mEi-Z4
https://youtu.be/MwSmMaUiPY0
(To znam z tego, że tata non stop śpiewa refren)
https://youtu.be/ueB0rsmoJKo
(To również tata mi pokazał)
https://youtu.be/JtNSlwweadw
(A Józka to tata mi przesłał na telefon i wbrew pozorom to nie jest piosenka z podtekstem seksualnym, tu chodzi o czasy kiedy jeszcze była godzina policyjna i na początku zamiast "Józek nie daruję ci tej nocy" to miał być "Wojtek nie daruję ci tej nocy", ten kto wie z jakiego powodu to niech napisze w komie) (Marleńcia, pozdrawiam)
*Po imprezie*
*W pokoju młodych*
K - *Stara się oswobodzić z pięknej pułapki... znaczy sukni*
Mtt - Może pomóc kochaniutka.
K - Nie odmówię. (Znowu ukłon w stronę Wiqqu)
Mtt - *Rozsuwa suwak*
K - Dzięki. *Idzie do łazienki*
Mtt - *Stuk puk w drzwi łazienki*
K - Co?
Mtt - Mogę wejść?
K - Po co?
Mtt - Em...
K - Zaciołeś się czy co?... Aaaaaaa wiem co ci chodzi po głowie... Heh...
Mtt - Więc mogę wejść kochaniutka?
K - ...a co mi tam, właź.
Mtt - *Wchodzi* *Siada na krawędzi wanny*
K - No, wyzwanie zaliczone.
Mtt - Jesteś pewna kochnie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
K - Czy ja o czymś nie wiem?
Mtt - Wież o tym doskonale. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
K - Serio?! To wyzwanie było zrealizowane!
Mtt - Ale nie w taki sposób w jaki trzeba było. (mam nadzieję, że pamiętacie) *Kicha* *Traci równiwagę i wpada do wody*
K - *Śmieje się tak, że słychać ją aż w Radomiu (pozdrawiam Radom)* Na zdriwie. *Chichocze* Jak chciałeś się zemną pomoczyć to wystarczyło poprosić. Hłehłehłe... *Chlapie go wodą*
Mtt - Ach tak?! Chodź ty tu...
K - *Śmieje się* Nie łasjocz! Hahaha... *Zanurza się pod wodę*
*W końcu dochodzi do tego że oboje się śmieją*
Mtt - *Patrzy jej w oczy* *Zmniejsza odległość pomiędzy nimi i całuje* ...
Dobra, wy się możecie domyślić co się dalej stało.
1. Pewnie nasuwa wam się pytanie "Dlaczego tak szybko rozdział?" Otóż leżę w łóżku, nudzę się i nie wiem co zrobić ze sobą, a miała blisko siebie komórkę to zaczęłam gadać z Wiqqu i w sumie wyszła nam niezła historia do rozdziału i tak oto to powstało.
2. DC, myślę, że jesteś zadowolona ze zrealizowanego wyzwania XD.
3. Co do piosenek, to kilka z nich jest naprawdę bliskich mojemu sercu... a z resztą, możecie przeczytać dopiski umieszczone pod większością z nich.
To już koniec na dzisiaj, myślę, że rozdział wam się podobał a szczególnie ta wspominka walentynkowa (tak, zapomniałam napisać specjal na tą okazją więc macie specjal w specjalu XD [orawie jak matrioszki {baba w babie}]), ja się żegnam, bajo!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro