Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ogólne wkurwienie

!!!Na dole ważne!!!

Zadania od: Crazy_HarukoWiqqu65crazy23kattyTheBrinda, Niky895, Adama, DagaBiskupXD i Qubon112:

Fell Sans:

1. ROZBIERAJ SIĘ! Omawiamy na biologii szkielety i muszę się nauczyć o kościach! 

Kenaj:

2. Zakaz wstępu do Core na rok (Rdzeń)

Plushtrap:

 3. Malutki~ 😈😈😈

Springtrap:

 4. *karty* Poker. Kto przegra pije całe to *buteleczka tabasco* 

Fredbear:

5. Ścigaj się z Usainem Boltem. 

Wiatrak:

6. Heja, co tam?

Mettaton:

7. Maszsię umówić z Wiqqu. 

8. Masz się do mnie nie zbliżać przez 5 rozdziałów. 

9. Bądź w swoim dawnym ciele przez 3 kolejne rozdziały

10 .Prześpij się z tosterem

Bendy:

11. Zróbsobie zdjęcie zemną. 

12. Razem z Charą macie pocałować Frisk w policzki.

13. Przyjdziesz do mnie naherbatkę i milkę oreo? 

14. Kochasz mnie? PS: jestem twoim damskim odpowiednikiem xDD 

15. Czy ty wiesz że masz 1000000 fanów jeśli tak to skąd to wiesz? 

16. Kiedy zamierzasz znaleźć sobie dziewczynę?    

17. *daje mu tabliczkę z napisem "STOP ZASADZIE 34"* IDŹ KU WOLNOŚCI

Phone Guy:

18. Vincent (William Afton) x Phone Guy? *spierdziela*

Henry:

19. OD TEJ PORY NAZYWASZ SIĘ KUŹWA MARIUSZ PISIOREK BO MÓJ SKRÓT NIE MOŻE BYĆ "CH"

Kitabu:

20. Masz się śmiać swoim zjebanym śmiechem przy kimś kogo nie lubisz.

21. Idź na randkę z Lust Mtt

22. Bądź przez dwa rozdziały prowadzącą z Lust Mettatonem.

23. Jak bardzo kochasz Mettatona? 

Napstablook:

24. Dlaczego jesteś taki uroczy? *-* 

Alphys:

25. Hentay, yaoi czy yuri?     

Frisk:

26. Czy dalej masz "moc" resetowania?    

Undyne:

27. Wybierz broń itowarzysza bo będziesz walczył zemną a moim towarzyszem będzie Chara 

28. Zrób gulasz z Papsa i Sansa.

29. *podaje jej śliczną pastelową sukienkę* masz, załóż i pokaż się Alphys:3

Toy Freddy:

30. Czemu mnie prześladujesz w nocy?! Ciągle cię widzę pod moim łóżkiem co ty chcesz mi zrobić? 

31. ^.^ Wypij rozpuszczalnik albo wyjdź na ulicę i się wydrzyj że jesteś pedofilem.

Toy Bonnie:

32. Kiedy zamierzasz zmienić swoje części na męskie?

Bonnie:

33. Pocałujesz mnie w policzek?

Mangle:

34. Czy to prawda że czujesz coś do Foxyego tylko szczerze.

Sans:

35. Wejdź dopokoju Wiqqu, kiedy będzie miała na rękach coś niebieskiego.    

36. Czy jesteś pedofilem?

37. Wytrzymaj 1 dzień bezopowiadania sucharów xD 

38. Rozśmiesz autorkę. 

Chica:

39. Zrobimy party z pizzą jak masz czas?

Toriel:

40. Mogę mówić ci mamo? ;^; 

Papyrus:

41. Dasz autograf? Ślicznie proszę

Boris:

42. Masz powiedzieć Bendyemu że go kochasz xDD

43. Lubiszaportować? 


K - *Standardowo czyta* *I również standardowo drze ryła* Haruko, Mettaton do mnie!

CH - Czego się drzesz?

Mtt - Tak kochaniutka?

K - Ups zapomniałam, nie ten Mtt. *Pojawia Lust Mettatona*

UL Mtt - Ough... Skąd? Gdzie? Jak? Chwila co?

K - Spokojnie, masz zadanie.

CH - Ej, od kiedy ty umiesz teleportować itd.?

K - Od niedawna, ale nie odbiegajmy od tematu.

Mtt - Kitabu... odeślij go stamtąd skąd przyszedł. *Wyraźnie niezadowolony*

K - Nie.

Mtt - A to czemu!?

K - Po pierwsze mam z nim zadanie, po drugie jest mi potrzebny do prowadzenia programu.

Mtt - A ja ci nie wystarczam?

K - Wyzwanie idioto!

Mtt - *Uśmiech psychopaty* Kto dał to wyzwanie?

K - Oczywiście że Wiqqu, ale zanim ją zatłuczesz to...

CH - *Chrząknięcie*

K - Czego?!

CH - Czy musimy oglądać wasze kłótnie.

UL Mtt - Popieram.

Mtt - Ale my się nie kłócimy skarbie.

K - Nie?

Mtt - *Spogląda wzrokiem "Serio?!"*

K - Ok, to tak: Charuko, dzisiaj masz mało do zrobienia, idziesz tylko do Reda, Springtrapa, Phone Guya oraz do Henryego.

CH - Heh, obrobię się w godzinę. *Znika* 

K - A ty Lust lecisz do Alphys, Undyne i Borisa. *Daje mu listę zadań do wykonania przez wymienione persony*

UL Mtt - Dobrze. *Idzie*

K - A właśnie, katty!!!

crazy23katty - Hm?

K - Ty tam masz sprawę do co poniektórych więc leć. 

ck - Ahoj przygodo. *Odbiega*

K - To tak, na czym to skończyłam... a już wiem: ale zanim ją zatłuczesz to poczekaj bo masz gorsze wyzwania.

Mtt - Może być coś gorszego od mojej wersji z innego AU?

K - Uwierz mi, może.

Mtt - *Zaplata ręce na piersi*

K - To tak, masz się umówić z Wiqqu.

Mtt - *Chce coś powiedzieć ale Kita mu przerywa*

K - To pomysł Niky, a za to się wkurzysz na 100%.

Mtt - To lepiej mi już niemów koteczku. (Pozdrawiam Wiqqu XD)

K - Powiem ci bo się na mnie potem wściekniesz: mam iść na randkę z Mtt z Lusta i to również pomysł Niky.

Mtt - Miałem zamiar do programu zaprosić Wiqqu, ale chyba Niky sobie bardziej zasłużyła.*Chce odejść*

K - *Łapie go za nadgarstek* Czekaj no, masz zadania.

Mtt - *Słychać zdechnięcie robota* 

K - Wiem, że się cieszysz, o jednym wyzwaniu już wiesz, masz się z Wiqqu spiknąć, wyzwanie nr 2 brzmi: nie zbliżaj się do Wiqqu przez 5 rozdziałów...

Mtt - Zaraz chwileczkę, to w końcu mam do niej się nie zbliżać czy iść z nią na randkę?

K - Najpierw iść na randkę a potem nie zbliżać się, nadążasz?

Mtt - Ja miałbym nie nadążać?

K - XD Ale najpierw. *Przytula*

Mtt - *Oddaje uścisk* *Po chwili coś mu nie pasuje* Ej co ty tam robisz! 

K - *Przełącza guzik na jego plecach na skutek czego robot znowu staje się tą skrzyneczką na kółku*

Mtt - *Wyraźnie nie jest z tego zadowolony*

K - No co, masz chodzić w tym ciele przez trzy rozdziały.

Mtt - *Kolejne zdechnięcie robota*

K - A teraz masz. *Wręcza mu toster*

Mtt - I co mam z tym zrobić?

K - Masz spać z tym.

Mtt - Eh... *Idzie a raczej jedzie se*

K - *Drze ryła* Tylko nie zapomnij o randce z Wiqqu!

*Tym czasem we Freddy Fazber Pizza*

Mr - Marlena!

Ma - Hm?

Mr - Idź z zadaniami do Fredbeara i Mangle, ja lecę do pozostałych.

Ma - Spoko. *Znika*

*Tym czasem u czytelniczki*

ck - Cześć Toriel.

T - O, witaj moje dziecko.

P - Nyah! Hej człowieku!

ck - O, Papyrus też tu jest, jak dobrze.

P - Co chciałaś od Wielkiego Papyrusa malutka.

ck - Autograf. *Podaje mu jego zdjęcie i długopis*

P - Naprawdę! Wawi! *Bierze i daje autograf* 

ck - Jej^^ A właśnie, Toriel.

T - Tak moje dziecko?

ck - Mogę mówić do ciebie "mamo"?

T - Jeśli to ci sprawia przyjemność to tak^^

ck - Jej^^ *Zaciesz*

*U Luttatona*

UL Mtt - Em... Undyne.

U - Czego tosterze? *Odwraca się przodem do niego* ough... Al zrobiła ci nowe ciało?

UL Mtt - Jestem nietutejszy, pochodzę z Lusta.

U - A, spoko. Tak czy inaczej, czego chcesz i kim jest twój koleżka?

Qubon - Masz wybrać sobie towarzysza, broń i stanąć zemną do walki. Ja biorę Charę (zakładam, że jesteś chłopakiem ale jeśli się mylę to zwróć mi uwagę).

U - Wybieram Gersona i biere włócznie.

Q - Robocie, rozstrzygasz.

UL Mtt - N...no dobrze.

*Niedługo zjawiają się Gerson i Chara*

*Po długiej i zaciętej walce obie strony padają z wycieńczenia*

Q - I jak było? *Dysząc*

UL Mtt - Wydaje mi się, że jest remis.

U, Q - Co!?

UL Mtt - ...

U - Ty mały smarka...

Ge - Spokojnie Undyne.

U - Gh! I tak kiedyś jeszcze się z tobą zmierzę!

C - Mogę kogoś zabić?

UL Mtt - Nie. 

C - *Smuteg*

*Qubon i Chara odchodzą z kwitkiem*

U - Jeszcze tu jesteś? Zmykaj konserwo.

UL Mtt - W zasadzie zostały jeszcze 2 wyzwania.

U - Eh dobra, dawaj. Byle szybko.

UL Mtt - Adam chce żebyś zrobiła gulasz z Papyrusa i Sansa.

U - I zajebiście, czekaj chwilę. *Wybiega po czym wraca z figurkami szkieletów* Gińcie! *Wrzuca ich do miski i robi gulasz*Gulasz ala Undyne!

UL Mtt - Dooooobra...? Przejdźmy może do następnego. *Podaje jej sukienkę* Masz się przebrać i pokazać dr Alphys.

U - *Coś tam mruczy pod nosem ale wykonuje wyzwanie* *Idzie do Al* Jak wyglądam?

Al - *Krew z nosa*

*U Kitabu*

K - Kenaj! Gdzie jesteś?!

Ke - *Wychyla się zza rogu* Witaj mamo, mniemam, że jest dla mnie jakieś wyzwanie bądź pytanie.

K - Tak, masz zakaz zbliżania się do rdzenia.

Ke - Ale... gh... oczywiście.

K - I wyzwanie ode mnie, masz nie zbliżać się do Gastera.

Ke - Ale... ale... ale dlaczego?!

K - Ponieważ zaraziłeś się od niego kołkowdupozą.

Ke - Ale eksperymenty...

K - Idź do Gersona, może cię zaciekawi swoimi opowieściami jak nie masz co robić.

Ke - Mamo...

K - Nie, chwila przerwy od siebie dobrze wam zrobi. A teraz zmykaj.

Ke - *Zawiedziony odchodzi*

*Tym czasem we Freddy Fazber Pizza*

CH - *Podchodzi do Phone Guya* Vincent x Phone Guy! *Zwiewa*

PG - *Drapie się po telefonie* Że kto?

WA - Chodziło jej o mnie głąbie.

PG - Yhm. *Wzrusza ramionami i se idzie bo uznaje to za jakieś dziwne prowokacje albo coś w tym stylu*

WA - Czekaj! Idę z tobą! *Dogania go i razem idą na piwo*

*W innej części pizzerni*

Ma - Gotowi! Do biegu! Start! *Strzela z pistoletu*

*Fredbear i Bolt biegną łeb w łeb, w czasie biegu zaczynają się przepychani i nieczyste zagrania*

BB - Czy to jest dozwolone?

Ma - Mnie się pytasz?

Fb - *Wygrywa o czubek pazura*

*U Mersi*

Mr - Freddy!

F, TF, NF - Co?!

Mr - Toy, chodź tu!

TF - Czo?

Mr - Dlaczego w nocy straszysz crazy?

TF - Chyba chodziło jej o Nightmare Freddyego.

Mr - Możliwe. Masz *Podaje mu rozpuszczalnik*

TF - Co to?

Mr - Rozpuszczalnik, masz to wypić lub krzyknąć "jestem pedofilem".

TF - Wolę to wypić. Bonnie!

B - Co? *Przyłazi*

TF - Będziesz potrzebny po wypiciu tego. *Pije* *Psuje się*

B - I to by było na tyle. *Bierze Toy Freddyego na plecy i zanosi go do pokoju napraw*

Mr - Ok, co jeszcze? *Czyta* Toy Bonnie!

TB - Co!?

Mr - Kiedy wreszcie zmienisz części na męskie?

TB - Fuck off to są męskie!

Mr - Ough... wtopa, no nieważne.

TB - Coś jeszcze?

Mr - Nie, możesz już se iść.

*U Borisa*

UL Mtt - Um, cześć, masz zadania.

Bo - Jakie? *Odrywa się od kopania w ogródku*

UL Mtt - Lubisz aportować?

Bo - Nie, to zabawa dla ps... piłka!!!!! *Biegnie za piłką i przynosi Luttatonowi w zębach* Grrrr... kto to rzucił? *Podnosi się do pozycji stojącej*

Niky - *Pokłada się ze śmiechu*

Bo - No bardzo śmieszne.

Niky - Bo jest!

Mtt - Wreszcie cię znalazłem! *Wychyla się zza rogu z piłą łańcuchową*

Niky - Ja się będę zbierać. *Zwiewa*

Mtt - *Jedzie za nią*

UL Mtt - Ok...? 

Bo - Jeszcze coś?

Mtt - Tak, masz powiedzieć Bendyemu, ze go kochasz kimkolwiek on jest.

Bo - No ok. *Idzie*

*Tym czasem u Bendyego*

K - Ej, tuszu, masz wyzwa...

Niky - *Naskakuje jej na plecy* Kita ratuj!

Mtt - *Głos w oddali* Nieważne gdzie jesteś i tak cię znajdę skarbie.

Niky - O nie to ten piekarnik.

K - Spokojnie jest daleko.

Be - Czyli mam wyzwania?

Niky - A właśnie, ap-ropo, mogę zrobić sobie z tobą zdjęcie?

Be - Czemu nie.

Niky - *Wyciąga aparat i robi sobie z nim selfie* Dobra, wracam do uciekania. *Chce zwiać*

K - Czekaj. *Zatrzymuje ją*

Niky - Co?

K - *Śmieje się swoim zjebanym śmiechem*

Niky - No bardzo śmieszne. To ode mnie to wyzwanie!

K - I o to chodzi.

Niky - Grrrrrr!

Mtt - Tu jesteś.

Niky - *Zwiewa*

Mtt - *I znowu w pogoń*

K - Ok, to teraz seria pytań Bendy: Kochasz siebie w wersji damskiej?

Be - What? Może tak, może nie.

K - Czy wiesz, że masz ponad 1000000 fanów?

Be - Wiem.

K - A skąd?

Be - Umiem czytać, ma każdej byle stronie internetowej można znaleźć tą informację.

K - A...

Bo  - *Przyłazi* Bendy, kocham cię. *Przytula*

Be - *Odwzajemnia* Ja też cię kocham jak brata.

K - Awwwwwwwww.... Wracając, kiedy zamierzasz sobie znaleźć dziewczynę?

Be  - Przyjdzie na to czas, na to czas, na to czas. (piosenkę macie w mediach)

K - Ok, a teraz chodź. *Łapie go za rękę i gdzieś ciągnie*

Bo - Do zobaczenia. *Macha*

*Na miejscu*

K - Chara pozwól no.

C - *Odrywa  się od rozmowy z Frisk i podchodzi* Czego?!

K - Macie wyzwanie, musicie pocałować Frisk w policzek na raz.

C - Eh, co za idiota daje takie wyzwania?

Be - Dołączam się do zapytacji.

K - Mniej gadania więcej działania.

Be, C - *Podchodzą do Frisk i robią co im kazano*

Fr - *Odpycha ich i wyciera policzki* *Pacza wzrokiem "Co wam odpierdala?"* *Na jednym z policzków ma ślad atramentu*

C - Nie pytaj, wyzwanie.

Fr - *Przewraca oczami*

K - Ej Frisk skoro już tu jestem to mam pytanie, masz jeszcze moc resetowania?

Fr - *Kręci głową na "nie"*

K - Ok, a teraz masz *Wręcza Bendyemu tabliczkę z napisem "Stop zasadzie 34"* idź ku wolności.

Be - *Wypuszcza to z rąk* Zabierz to, nie będę paradował z tym po ulicach.

K - To masz problem, albo to albo albo kara, a i potem masz iść do Dagi na herbatkę.

*10 minut później* 

Be - *Paraduje na czele dużej grupy przeciwników tej zasady*

*W domu*

S - *Wchodzi do pokoju Wiqqu*

Wqq - *Maluje, na skutek czego na rękach a ma niebieską farbę* 

S - *Podchodzi od tyłu i zarzuca jej ręce na szyje* Co rysujesz?

Wqq - N...

K - *Z buta wjeżdża* No cześć, Snasy, masz zadania.

S - *Westchnięcie*

K - Wiem, że się cieszysz. To tak, jesteś pedofilem?

S - Nie skąd taki pomysł?

K - Z internetu?

S - Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie. Załazisz mi tym za skórę.

K, Wqq - *Chichot*

K - A właśnie, skoro o żartach mowa, masz wytrzymać 1 dzień bez żartów.

S - Da się zrobić.

K - Ok.

*U Bonniego*

ck - Przepraszam. *Tyrpa króliczka*

B - Hm? *Odwraca się, nadal naprawia Toy Freddyego* Tak?

ck - Pocałujesz mnie w policzek?

B - ...

ck - Znaczy, nie nalegam...

B - W sumie czemu nie. *Całuje*

ck - *Zaciesz*

*U Charuko*

CH - Te wiosna, gramy w pokera, kto przegrywa wypija to. *Stawia butelkę tabasco na blacie w kuchni*

S - *Robi żarcie* O tabasco, właśnie tego mi było trzeba. *Wlewa całą butelkę do dania* Coś mówiłaś?

CH - Już nic. *Znika*

S - *Wzrusza ramionami i je to co zrobił*

*W biurze*

Mr - Cześć wiatrak co porabiasz?

Wiatrak - *Wydaje odgłosy przecinanego powietrza*

Mr - Odpowiedz!

Wiatrak - *To samo*

Mr - *Przystawia nóż do wiatraka* Gadaj!

Wiatrak - *To samo*

*Dyskusja trwa jeszcze 20 minut*

DC - Czegoś się naćpała, to wiatrak! On kurwa nie gada.

Mr - Naprawdę?

DC - Nie na niby!

*Wracjąc do Charuko*

CH - Te Henry, od dzisiaj nazywasz się Mariusz Pisiorek bo ja chcę być oznaczana jako "H".

H - Em... wiesz, że nawet gdybym zmienił imię i nazwisko to byś nadal miała oznaczenie "CH"?

CH - Grrrrrr!

H - Więc nie, dzięki.

CH - ... nienawidzę cię.

H - Spoko.

*U Kitabu*

K - Hej Blooky, dlaczego jesteś taki uroczy?

N - Ouh... wybacz, przepraszam, już nie będę.

K - Ej duszku, robociku, nie smutaj mi tu. *Przytula go*

N - *Lekko się uśmiecha*

*U Charuko*

CH - Hej Red.

UF S - Cześć dzieciaku.

CH - Wyskakuj z ciuchów, mam do ogarnięcia biologię.

UF S - Ale co do cholery ja mam z tym wspólnego.

CH - Uczymy się budowy szkieletu.

UF S - Nie!

CH - Oj no proszę.

UF S - Wiesz co się stanie jak szef się o tym dowie?!

CH - Spokojnie, nie jesteś sam, obronimy cię.

UF S - *Po chwili namysłu* No... dobrze.

*W labo*

UL Mtt - Witaj Alphys.

Al - O c...cześć, coś się stało?

UL Mtt - Nie, tylko jest pytanie: co wolisz hentay, yaoi czy yuri?

Al - *Rumieni się* M...mettaton... nie zawstydzaj mnie.

UL Mtt - Wybacz.

G - *Przychodzi z notatnikiem* Zważając na to, że ma głównie mangi yuri i jest z Undyne to...

Al - Doktorze! *Jeszcze bardziej czerwona*

*U Mangle*

Ma - Hej Mangle.

Mg - O cześć, co chcesz?

Ma - Czujesz coś do lisiastego?

Mg - Do niego nie ale od niego a i owszem. 

Ma - Co masz na myśli?

Mg - Wali od niego rumem na kilometr!

Ma - A, no tak, w takim razie ja też od niego coś czuję.

*W kuchni*

ck - Cześć Chica.

C - O, cześć, chcesz? *Kładzie pizzę przed katty*

ck - Chętnie. *Bierze kawałek* A jeśli jesteśmy już przy pizzy to może zrobisz pizza party?

C - To świetny pomysł. Springtrap, Foxy, Tochi, Nightmate ja, BB! Do mnie.

S - Co?

C - Robimy party.

TC - Jej! Ale super!

NC - Ty się już tak nie ciesz.

C - Cichaj. To tak, Springtrap, ty idziesz zabrać ekipę do dekorowania sali.

S - *Westchnięcie* *Idzie se*

C - Ty Foxy skołujesz napoje. *Mruga porozumiewawczo*

Fx - Aj, aj kapitanie! *Znika*

C - Balloon Boy, ty jesteś wygadany więc zaproś mi Undertalowców i Batimowców.

BB - *Zaciesz* *Podpiernicza komórkę Toy Freddyemu, zakłada grupę na underbooku i zaprasza wszystkich*

C - A my dziewczyny, robimy pizzę. Katty, pomożesz?

ck - Z chęcią.

*Wpada Plushtrap*

P - A co tu będzie?

ck - O jejciu jakiś ty malutki i słodziutki. *Bierze go na ręce i tuli*

P - Puszczaj mnie ty zła kobieto, wcale nie jestem. *Wyrywa się*

NC - Chica ma ochotę na party.

P - Mogę?

TC - Czemu nie.

P - *Odchrząkuje* *Drze ryła* IMPREZAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ck - Ogłuchłam.

P - I tak ma być.

*Na imprezie zanim wszyscy się upili w trzy dupy*

Wqq - Ej Kita, jak bardzo kochasz drukarkę?

K - Bardzo.

Wqq - Jak bardzo?

K - Bardzo bardzo.

Wqq - *Facepalm*

*Impreza trwa dalej, wszyscy są już troszkę bardzo wstawieni i każdy flirtuje z każdym. I właśńie tak zaliczają się dwa ostatnie zadania czyli Wiqqu x Mettaton i Kitabu x Luttaton*


Hej moje ziemniaczki (Tak, wiem, ze ten rozdział miał się pojawić na końcu lub w środku czerwca ale wyszło jak wyszło), to znowu ja i myślę, ze zdążyliście już zatęsknić za mną. (Odp w komach) Tak czy inaczej nudziło mi się i stąd ten rozdział. 

1. Jest ktoś z moich czytelników, kto potrafi ładnie rysować na komputerze i chciałby/łaby zrobić dla mnie rysunek?

2. Piszcie propozycje jakie piosenki mają być w mediach w każdym rozdziale.

3. W poniedziałek zdaję egzamin na 6 quo, trzymajcie za mnie kciuki. :)

4. Jeżeli zapomniałam o jakimś wyzwaniu lub pytaniu to mi napiszcie.

I to chyba tyle trzymajcie się i cześć.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro