Po sylwestrze
K - O kuźwa, co mnie tag głowa je*ie?
*Budzi się u Grillbyego, wokół wszyscy śpią po sylwestrze*
Mtt - Było naprawdę grubo skarbie, wież, uchlałaś się do nieprzytomności, zresztą jak cała reszta... i o mało nie wysadziliście baru. *Leży roz*ierdolony na podłodze*
K - Znowu ja cię tak urządziłam?
Mtt - Na spółę z Undyne.
K - Nawet po pijaku potrafię zareagować na podryw co?
Mtt - *Westchnienie*
K - A właśnie gdzie dzieciaki?
Mtt - Najprawdopodobniej bawią się na dworze kochanieńka.
K - Dobrze, że się nie nachlały jak my wszyscy. *Podchodzi do Alphys, budzi ją* Te Al, Mettaton się przewrócił i sobie ryja zdarł.
Al - *Mruczy coś pod nosem*
K - Aaaallll, Undyne powiedziała, ze chce iść z tobą na randkę.
Al - Naprawdę!!!
K - Ciiiiiii...
Al - *Szeptem* Naprawdę?
K - Nie.
Al - :C
K - A teraz weźmy przenieśmy naszego "terminatora" do twojego labo.
Al - *Westchnienie*
*Tym czasem u dzieciaków*
Ke - Wież Chara, śmiem wątpić, że te liście laurowe w zupie to niebyły liście laurowe.
C - Oczywiście, że nie.
Ke - *Idzie wymiotować do reszty dzieciaków*
C - Hahaha.
*A 2 hours later*
*Wszyscy już nie śpią*
As - Oj Tori, jaka to była upojna noc.
T - Zamknij się. Nie wspominaj już tego.
DC - Asgore, muszę przyznać, masz rację.
As - ???
DC - Nieważne. (Tak, i to jest nawiązanie do twojego arta moja przyjaciółko XD)
G - Nie wierzę, że dałem się wciągnąć w tą waszą balangę.
S - Widzę, że to dało ci w kość.
G - Sans. Co ci mówiłam o tego typu żartach.
??? - I jeszcze jeden i jeszcze dwa!!!
P - Yyy, czy ktoś zna tego trochę nietrzeźwego człowieka?
U - Ej, kto zapraszał dresa z pod Pierdonki?
DSP - Ej pienkna, napijesz sie zemnom. *Przystawia się do Undyne*
U - Ej, żulu, chcesz wpie*dol ode mnie?
DSP - *Wycofuje się*
K - Idę się naje*ać, idzie ktoś zemną?
*Wszyscy twierdzą, ze to dobry pomysł i przedłużają sobie sylwestra*
Hej wam, wiem, rozdział jest krótki i raczej nudny ale po prostu chciałam wrzucić coś na nowy rok, wiecie to zależy również od was jeżeli dacie wyzwanie lub pytanie rozdział będzie ciekawszy XD. A teraz do przeczytania i cześć.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro