9.
Papyrus: Wowey człowieku. Ładne ubranko. Więc... Co się dzieje?
Frisk: Proszę. Ukryj mnie.
Papyrus: Ukryć?
Frisk: Za nim Sans przyjdzie.
Sans: Hej Papyrus.
Papyrus: Mój bracie.
Sans: Niespodzianka. Spójrz na to. "Sexi Kości"To jest tak cholernie niesamowite! Jak mówili pełno tu sexi kości. I... To jest dla ciebie.
Papyrus: ZAMKNIJ SIĘ!
Frisk: Sans. A co to są "Sexi kości"?
Sans: O mój boże. Aaaaaah... hummm oh, rany. Mam na myśli...! Papyrus?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro