Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział I



Jestem Rose w tym momencie są jeszcze wakacje ale za tydzień będzie rok szkolny ale nie teraz o tym mowa. Zawsze rano biorę telefon i oglądam filmiki z youtube do ok. godziny 14 tak tak wiem jestem leniem. Ale dziś było inaczej bo moja mama była w domu i nie pozwoliła mi tak długo leżeć w łóżku.

-Rose chodź na dół śniadanie czeka. Jest jajecznica jaką lubisz, więc chodź- powiedziała mama.

-Dobrze zaraz zejdę – powiedziałam

I zeszłam na dół i zjadłam śniadanie, moja mama pojechała na zakupy i znowu zostałam sama. Włączyłam komputer i jak zawsze zaczęłam grać w moją ulubioną grę w Undertale.

-Głowa mnie coś boli – powiedziałam sama do siebie. I zemdlałam.

****

TIME SKIP

****

Coś mi brzęczało w kieszeni. To był mój telefon.

- Zaraz przecież ja zostawiłam telefon u siebie w pokoju – powiedziałam i wzięłam go do ręki i przeczytałam wiadomość *skarbie chcesz coś ze sklepu?* to była mama – zaczęłam się rozglądać ponieważ zobaczyłam kwiaty na podłodze – przecież to jest początek gry Undertale.- powiedziałam nagłos i zobaczyłam Flowey.

- Cześć jestem Flowey. Flowey the Flower

- Cześć – o odpowiedziałam

- Chcesz trochę mojej mocy? Łap

Ale ja nie ruszałam tego ponieważ wiedziałam, że to nie doda mi żadnej mocy, więc je omijałam, ale raz dotknęło mnie w rękę i nic mi się niestało i naprawdę dodało mi to mocy. Zaczęłam je łapać ale wtedy zaczęło mi się zniżać HP.

- Ty idiotko Hahahaha...- Zaczął się śmiać.

Wiedziałam że Toriel mnie uratuje. I tak się stało. Zabrała mnie do domu, ale musiałam przejść różne próby i wychodziłam prawieee... bez szwanku. Zjadłam przepyszne ciasto i poszłam spać...

************************************************

Więc to jest pierwszy rozdział myślę że się spodoba proszę nie krytykować bo pierwszy raz piszę książkę i jeśli będą jakieś błędy piszcie xDD Będę dodawać rozdziały co wtorek albo w czwartek.

Bajooo...:*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro