Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

- On tak nie wyglądał.

- Moje dziecko to był tylko sen nie martw się wszystko będzie dobrze, a teraz chodź na śniadanie.

- dobrze – odpowiedziałam ze złością.

- Nie denerwuj się skarbie.

-dobrze – Próbowałam ukryć złość, ale to nie było takie proste.

Toriel poszła na dół, a ja za nią. Zjadłam naleśniki i bardzo mi smakowały, ale mi nie pocieszyło humoru ponieważ mam cały czas przed oczami płaczącą mamę i doktora który mówi że robią mi się rany. Jak to możliwe przecież... jeju! Przecież to jest sen Toriel, Flowey te walki nie są na serio, a może to wszystko to sny nie jestem w szpitalu, ale niby czemu bym tak długo spała. No cóż nie dowiem się tego na razie.

- Rose idę załatwić parę spraw. Pamiętaj nie schodź na dół.

- Dobrze – miałam skrzyżowane palce ale poszłam do swojego „pokoju" jeśli mogę tak powiedzieć to tylko sen – Hehehe... - zaśmiałam się prawie bez głośnie.

Toriel wyszła, a ja zeszłam na dół. Drzwi były bardzo zabezpieczone i nie mogłam ich otworzyć, więc wróciłam na górę.

*****

TIME SKIP

*****

Toriel wróciła cała posiniaczona, a na policzku miała ranę z której leciała krew.

Upadła na ziemię.

- Mamo nic ci nie jest!? – powiedziałam to tak jak bym chciała paść na ziemię i płakać.

- Nie moje dziecko i proszę nie płacz obmyję sobie rany i będzie dobrze – odpowiedziała płacząc

Pomogłam jej wstać i usiąść na fotel. Obmyłam ją z ran i zaprowadziłam ją do pokoju żeby odpoczęła. A ja poszłam do pokoju i nuciłam sobie piosenkę którą zawsze mi mama śpiewała to każdy powinien znać, ale jak to śpiewała brzmiało inaczej – Wlazł kotek na płotek... - lubię ją. Poszłam się położyć i tak jakoś zasnęłam...

***********************************

To III Rozdział supcio... Kto zna piosenkę Wlazł kotek na płotek... kto do kończy? xDD i czy ktoś zna przeróbki xDD

Bajooo...:*




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro