Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wiedziałam że do tego dojdzie.. +18


-Uważasz że jestem brzydka?! xD - powiedziałam to cicho się śmiejąc

-Wręcz przeciwnie.. jesteś najsexowniejszą laską jaką widziałem..

Powiedziałam to dla żartu.. o jezzz ale niezręcznie ...

Ok Ok.. musze z tego jakoś wybrnąć .. wdech.. iii.... iii.. nie mam pomysłu co robić .. a nie czekaj coś mam!

-Too gdzie mnie przyprowadziłeś? Jest tu.. letnio?

-Aaa.. tak tak.. zapomniałem że masz chustę - ściągnął ją.. zobaczyłam Waterfall .. ale w tym miejscu nie było ani jednego kwiatka.. był tylko dźwięk wody która przepływała niedaleko..

-No.. Wiec po co mnie tu przyprowadziłeś? - zrobiłam słodką minkę

-Jeszcze się nie domyślasz? ~

-Eee .. o co ci chodzi..? - zaczęłam się cofać powoli od niego.. a on podchodził coraz bliżej ..

-Wkurza mnie to .. że tylko Sans się z tobą zabawia~ - No i jego oko zaświeciło.. świetnie..

W końcu wolna przestrzeń się skończyła.. byłam przyciśnięta plecami do jakiejś ściany.. a Papyrus oparł się ręką o nią.. tak że nie miałam jak uciec..

-Długo myślałem czy cię o to zapytać.. ale który z nas ci się bardziej podoba?~

-Em.. ja.. ;-; - zrobiłam duże oczy..
-Znaczy.. Ehh .. nie... nie wiem!

-Wiesz kiedyś będziesz musiała wybrać..~
-A teraz...~

Stałam wystraszona i cała zdrętwiała pod tą ścianą.. a i tak wiedziałam co mnie czeka..

Papy przybliżył swoją twarz do mojej.. wysuwając swój język w swoją stronę.. ja tylko posłusznie wykonywałam to.. czego chciał..

Papyrus tak dobrze całował .. że przez chwilkę odpłynęłam w krainę rozkoszy.. ale on przeniósł swój język na moją szyje .. lizał ją.. przeszły mnie przyjemne ciarki.. w pewnym momencie przyssał się w jednym miejscu.. on..

-Nie ! Pappyyyy! Nie możesz mi robić malinkiii!

-Ehh.. wiercisz się .. a myślałem że się bez tego obejdzie.. - unieruchomił mnie.. dlaczego.. to musze być ja..

Jedną ręką gładził przez spodenki moją muszelkę .. równocześnie robiąc malinkę...

- Wiesz.. w koszulce mojego brata podniecasz mnie jeszcze bardziej..~
-Zostawię ją~

Zaczął drugą ręką macać mnie po cyckach.. pod koszulką.. ja tylko cicho pojękiwałam .. i tak nie było szans się wycofać .. (Heh i dosłownie i w przenośni Hah.. No dobra dobra już nie przeszkadzam -,-    Odp. Autorki)

W końcu.. ściągnął spodenki.. swoje jak i moje..
Było widać że.. jest mi mokro.. cała się zaczerwieniłam .. to jest zawstydzające ..
Papyrus tylko się oblizał..... ściągnął moje Sexy majteczki xD

Papyrus wyłączył swoją magię.. i wziął mnie na ręce .. tak że miałam spłatane nogi za jego plecami.. po czym zaczął opuszczać mnie na swojego penisa..zaboli.. wiem że zaboli.. nagle zatrzymał się..

-Zrobię to delikatnie..~ dobrze?

Opuścił mnie powoli żeby ,,on" wszedł we mnie..pobolewało.. trochę.. ale z czasem... jak zaczął się ruszać.. to była najprzyjemniejsza rzecz na świecie ..

Po jakimś czasie było mi za mało.. chciałam więcej.. i więcej !

-Aaa! Papyy! Mocniej ! Szybciej!! Głębiej!!!

Wpadłam w wir sexu.. wciąż było mi mało.. Papyrusowi widać podobało się to.. w końcu wpadłam w tak zwaną ekstazę.. było mi tak dobrze.. niedługo po tym Papy doszedł we mnie.. do wywołało ponowny orgazm...

Cały zdyszany Papyrus powiedział tylko..

-Jesteś niesamowita~

Potem zasnęłam jak małe dziecko.. byłam cała w rozkoszy.. ale także zmęczona jak nigdy oparłam się tylko o jego tors i zasnęłam..

*Sen*

Siedziałam sama w pokoju na łóżku.. ej to moje AU! Tylko.. gdzie jest Sans i reszta? Wydawało mi się to podejrzane .. oni mnie tu jakoś przyciągają .. i nikogo nie ma? Lekko wstałam z łóżka .. No wiecie duch i te sprawy .. chciałam podejść do drzwi.. ale nie mogłam.. to bolało z każdym krokiem kiedy oddałam się od łóżka.. o co chodzi?
Zostało mi tylko zawołać.. Kogokolwiek ..

-Sans! Papyrus! ... ktokolwiek.. proszę.. - wróciłam do łóżka i zaczęłam cicho płakać.. mój głos był prawie niesłyszalny..

Po jakimś czasie w rogu pokoju robiła się niebieska poświata.. to.. To SANS! Teleportuje się tutaj! ... o nie malinka! Jak ją zobaczy .. zabije mnie.. musze coś wymyślić ..







~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pisze ten rozdział o .. czekaj sprawdzę godzinę

2:35.. nie śpię 3 dzień z rzędu.. xD Yolo

Napisałam ten rozdział z myślą o was.. moi czytelnicy .. albo inaczej xD

Postawiłam się na waszym miejscu.. jeśli coś czytam.. i mi się podoba chce więcej.. a jak więcej nie ma jestem smutna.. czyli pomyślałam czas wstawiać nowy rozdział xD


Kurde ja i moje przemyślenia w środku nocy xD










Tak ogólnie chciałam pozdrowić Anie.. moją psia psi która jest teraz na kolonii..
Słuchaj Aniu.. jeśli będziesz czytać te rozdziały przy kolegach z pokoju .. zabije cię *ostrzy nóż*

Bez ciebie trochę trudno się pisze.. masz świetne pomysły jakie mogą być akcje w tym i liczę że niedługo wrócisz ❤️❤️



Do następnego! A na niego już mam zapisany pomysł 😏

😏❤️😏❤️😏❤️😏❤️😏❤️😏❤️😏❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro