Wiedziałam że do tego dojdzie.. +18
-Uważasz że jestem brzydka?! xD - powiedziałam to cicho się śmiejąc
-Wręcz przeciwnie.. jesteś najsexowniejszą laską jaką widziałem..
Powiedziałam to dla żartu.. o jezzz ale niezręcznie ...
Ok Ok.. musze z tego jakoś wybrnąć .. wdech.. iii.... iii.. nie mam pomysłu co robić .. a nie czekaj coś mam!
-Too gdzie mnie przyprowadziłeś? Jest tu.. letnio?
-Aaa.. tak tak.. zapomniałem że masz chustę - ściągnął ją.. zobaczyłam Waterfall .. ale w tym miejscu nie było ani jednego kwiatka.. był tylko dźwięk wody która przepływała niedaleko..
-No.. Wiec po co mnie tu przyprowadziłeś? - zrobiłam słodką minkę
-Jeszcze się nie domyślasz? ~
-Eee .. o co ci chodzi..? - zaczęłam się cofać powoli od niego.. a on podchodził coraz bliżej ..
-Wkurza mnie to .. że tylko Sans się z tobą zabawia~ - No i jego oko zaświeciło.. świetnie..
W końcu wolna przestrzeń się skończyła.. byłam przyciśnięta plecami do jakiejś ściany.. a Papyrus oparł się ręką o nią.. tak że nie miałam jak uciec..
-Długo myślałem czy cię o to zapytać.. ale który z nas ci się bardziej podoba?~
-Em.. ja.. ;-; - zrobiłam duże oczy..
-Znaczy.. Ehh .. nie... nie wiem!
-Wiesz kiedyś będziesz musiała wybrać..~
-A teraz...~
Stałam wystraszona i cała zdrętwiała pod tą ścianą.. a i tak wiedziałam co mnie czeka..
Papy przybliżył swoją twarz do mojej.. wysuwając swój język w swoją stronę.. ja tylko posłusznie wykonywałam to.. czego chciał..
Papyrus tak dobrze całował .. że przez chwilkę odpłynęłam w krainę rozkoszy.. ale on przeniósł swój język na moją szyje .. lizał ją.. przeszły mnie przyjemne ciarki.. w pewnym momencie przyssał się w jednym miejscu.. on..
-Nie ! Pappyyyy! Nie możesz mi robić malinkiii!
-Ehh.. wiercisz się .. a myślałem że się bez tego obejdzie.. - unieruchomił mnie.. dlaczego.. to musze być ja..
Jedną ręką gładził przez spodenki moją muszelkę .. równocześnie robiąc malinkę...
- Wiesz.. w koszulce mojego brata podniecasz mnie jeszcze bardziej..~
-Zostawię ją~
Zaczął drugą ręką macać mnie po cyckach.. pod koszulką.. ja tylko cicho pojękiwałam .. i tak nie było szans się wycofać .. (Heh i dosłownie i w przenośni Hah.. No dobra dobra już nie przeszkadzam -,- Odp. Autorki)
W końcu.. ściągnął spodenki.. swoje jak i moje..
Było widać że.. jest mi mokro.. cała się zaczerwieniłam .. to jest zawstydzające ..
Papyrus tylko się oblizał..... ściągnął moje Sexy majteczki xD
Papyrus wyłączył swoją magię.. i wziął mnie na ręce .. tak że miałam spłatane nogi za jego plecami.. po czym zaczął opuszczać mnie na swojego penisa..zaboli.. wiem że zaboli.. nagle zatrzymał się..
-Zrobię to delikatnie..~ dobrze?
Opuścił mnie powoli żeby ,,on" wszedł we mnie..pobolewało.. trochę.. ale z czasem... jak zaczął się ruszać.. to była najprzyjemniejsza rzecz na świecie ..
Po jakimś czasie było mi za mało.. chciałam więcej.. i więcej !
-Aaa! Papyy! Mocniej ! Szybciej!! Głębiej!!!
Wpadłam w wir sexu.. wciąż było mi mało.. Papyrusowi widać podobało się to.. w końcu wpadłam w tak zwaną ekstazę.. było mi tak dobrze.. niedługo po tym Papy doszedł we mnie.. do wywołało ponowny orgazm...
Cały zdyszany Papyrus powiedział tylko..
-Jesteś niesamowita~
Potem zasnęłam jak małe dziecko.. byłam cała w rozkoszy.. ale także zmęczona jak nigdy oparłam się tylko o jego tors i zasnęłam..
*Sen*
Siedziałam sama w pokoju na łóżku.. ej to moje AU! Tylko.. gdzie jest Sans i reszta? Wydawało mi się to podejrzane .. oni mnie tu jakoś przyciągają .. i nikogo nie ma? Lekko wstałam z łóżka .. No wiecie duch i te sprawy .. chciałam podejść do drzwi.. ale nie mogłam.. to bolało z każdym krokiem kiedy oddałam się od łóżka.. o co chodzi?
Zostało mi tylko zawołać.. Kogokolwiek ..
-Sans! Papyrus! ... ktokolwiek.. proszę.. - wróciłam do łóżka i zaczęłam cicho płakać.. mój głos był prawie niesłyszalny..
Po jakimś czasie w rogu pokoju robiła się niebieska poświata.. to.. To SANS! Teleportuje się tutaj! ... o nie malinka! Jak ją zobaczy .. zabije mnie.. musze coś wymyślić ..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pisze ten rozdział o .. czekaj sprawdzę godzinę
2:35.. nie śpię 3 dzień z rzędu.. xD Yolo
Napisałam ten rozdział z myślą o was.. moi czytelnicy .. albo inaczej xD
Postawiłam się na waszym miejscu.. jeśli coś czytam.. i mi się podoba chce więcej.. a jak więcej nie ma jestem smutna.. czyli pomyślałam czas wstawiać nowy rozdział xD
Kurde ja i moje przemyślenia w środku nocy xD
Tak ogólnie chciałam pozdrowić Anie.. moją psia psi która jest teraz na kolonii..
Słuchaj Aniu.. jeśli będziesz czytać te rozdziały przy kolegach z pokoju .. zabije cię *ostrzy nóż*
Bez ciebie trochę trudno się pisze.. masz świetne pomysły jakie mogą być akcje w tym i liczę że niedługo wrócisz ❤️❤️
Do następnego! A na niego już mam zapisany pomysł 😏
😏❤️😏❤️😏❤️😏❤️😏❤️😏❤️😏❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro