Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dzień 2


Powoli się budziłam .. niestety mino prób otworzenia oczu nic nie widziałam.. kompletna ciemność i otaczający delikatny chłód

-Halo? Jest tu kto? - chciałam wyciągnąć rękę przed siebie ale była przywiązana do krzesła na którym siedziałam

-Nie podoba mi się to! Wypuść mnie!- szarpiąc się na boki opaska którą miałam na oczach spadła i ujrzałam jakąś piwnice

-Gdzie ja jestem ... zaczyna mnie to przerażać.. ktoś mnie porwał! - Chce jak najszybciej wydostać się z tego świata..

-Witaj - powiedział tajemniczy głos

-Kim jesteś?! - przez światło które świeciło w moje oczy nie widziałam kto stał w cieniu

Postać powoli podchodziła do mnie i zaczynałam ją rozpoznawać

-To jaaaaa! - Undyne?!

- Wypuść mnie! Co to w ogóle ma być?! Porwałaś mnie?!

-Oh wybaczzz, ale ostatnio oglądałam fajne animeeeee i uznałam że na żywo będzie to lepiej wyglądać

-Anime o porywaniu? -,-

-No tak hentaiiii! Brakuje tylko kogoś.. hmmmmm .. dobra możesz już podejśććć.. - nie zauważyłam tego wcześniej ale w cieniu była jeszcze jedna postać

-Witaj suczko~

-Sans? O nie... - po tym jak go kopnęłam napewno nie jest wesoły ;-; przekichane

Zaczęłam się nerwowo szarpać na krześle aż w końcu się ono przewracało do przodu, ale Sans złapał je w ostatniej chwili i ustawił normalnie

-To tylko zabawa i tak niewiele nam zostało to już drugi dzień~ .. trochę za długo spałaś

-I dobrze! Chce tu być jak najkrócej się da! - byłam wściekła na swoją pseudo przyjaciółkę że to uknuła

-Nie denerwuj się tak~ - w między czasie Undyne ustawiała kamerę która była skierowana wprost na mnie

-Co ty robisz? - zapytałam niechętnie

-No jak to coooo? Chce mieć to nagraneeee <3

-C-Co nagrane? ;-;

-Jak to co?~ To~ - Sans pocałował mnie nagle

-Oo takkkkk tego chceeee~ - Undyne włączyła kamerę i powiedziała wchodząc po schodach

-Nie będę wam przeszkadzaććć~Jak skończysz Sans to przyjdź do mnieee~ narkaaa!

-Nie! czekaj! - trzasnęła drzwiami..

-...

-Oj nie wiesz jak długo się powstrzymywałem od tego~

-Eh?

-I w końcu mogę zrobić z tobą co tylko zechce~

-.. - wiedziałam że już przegrałam tę walkę..

-Rozkoszuj się tym~ tak jak ja będę się rozkoszował tobą~

-Pff - popatrzyłam tylko w inną stronę żeby nie widzieć tej ,,PODRÓBKI" mojego Sansa..

Lust stanął za mną i położył jedną rękę na moim biodrze a drugą na policzku.. po czym polizał tył mojej szyi .. przeszły mnie dreszcze ;-;

-Nie bądź taka spięta~

-Spadaj!

-... chciałem być miły~ ale teraz... żałuj że się odzywałaś~

-Um co?

Sans faktycznie przestał być delikatny i nagle od tyłu złapał mnie za cycki [przecież ty płaska xD Odp.Autorka]

I rozerwał bluzę którą miałam na sobie.. była cała w strzępach..

-Co ty najlepszego zrobiłeś?! - zaczęłam płakać

Sans zaczynał po prostu zdzierać moje ciuchy zahaczając przy tym o moją skórę co bardzo bolało..

-Aah! Przestań! To boli! Wystarczy!

Już wszystko było ze mnie zdarte oraz byłam czaka poczerwieniała od zadrapań

-Coś ty narobił?! - jego oko zaświeciło

-Biorę to co moje~ - Sans pocałował mnie raz po czym jego głowa zniżała się do poziomu mojej pussi

-Nie rób teg— aah! N-Nie stop! Prze—Aaah!

Lizał i ssał moją pussie, aż nie mogłam wytrzymać...

-W-Więcej! Aaah! Błagam!

-Heh wiedziałem że to lubisz~

Ale nagle przestał i wyciągnął swojego nabrzmiałego penisa i jeździł mi nim po cipce.. było to przyjemne ale i tak czułam się źle

-Gotowa?~

-Nie!

-Dobraaaa~ - wszedł we mnie cały co bolało w cholerę

-Aaaaa! Mówiłam! Ah.. NIE!

Lecz Sans nie słuchał tylko szybciej się poruszał co bolało... ale z czasem... długim czasem bo tego bólu nie zapomnę robiło się coraz przyjemniej ..

-Oo maleńka weź to wszystko~

Nie do końca wiedziałam o co mu chodzi ale czułam jak jego penis nabrzmiewa i pulsuje.. on chyba nie mówi o...

-Aaaaaa! - czułam jak gorąca sperma wypełnia mnie od środka oraz sama doszłam razem z nim.. to było niespodziewane ...

Sans w końcu wyszedł ze mnie po czym wyciekał ze mnie gorący płyn.. co było bardzo dziwnym uczuciem..

-Dobra musze lecieć teraz a ty sobie odpocznij~

-Co?! Nie zostawiaj mnie tu! - przeteleportował się ..

Kiedy siedziałam cała zażenowana sobą usłyszałam pukanie do drzwi...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział specjalnie dla moich czytelniczek ❤️❤️ na ich urodziny

akumagwaltu

ZuzkaGame

Jest 23 zdążyłam xD

Wgl kiedy chciałam napisać wasze nicki połowa tego rozdziału się usunęła ;) myślałam że nie zdążę ale jednak ❤️❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro