Czuły punkt?
Założyłam tę bluzę na siłe.. czułam odrazę przez to że miałam jego koszule na sobie.. ale przecież jej nie ściągnę >\\\<
-Mówiłaś że do kogo należy ta bluza?~
-Nie ważne..
-Mów natychmiast~ - jego ręka podjeżdżała coraz bliżej mojej pussi
-E-ej! Nie pozwalaj sob-- - No tak.. może robić co chce..
-Heh to takie proste~ po prostu powiedz~
-To.. Ehh .. należy do kogoś bardzo ważnego dla mnie .. zadowolony? - po tym co powiedziałam Sans przestał być taki Hm wesoły?
-zależy ci na tej osobie?~
-No tak..
Coś szmerał pod "nosem" i puścił mnie
-Wiesz co?~ Nie chce się zabawiać przy nim~ Zabawimy się kiedy indziej~ - po czym wstał i wyszedł z lokalu
-Em.. co się właśnie stało?
-Możliwe że znalazłaś jego czuły punkt, ale nie jestem pewien
-Czuły punkt?
-Zawstydził się
-Sans? Ten Sans? Jesteś pewien?
-Jestem
-Oł.. to.. ciekawe
-Wiesz.. Sans kiedy czuje się niepewnie jest bardzo zboczony, ale dziś? To było dziwne
-No...
*Perspektywa Sansa*
-Co się ze mną dzieje? Dlaczego czułem się źle kiedy powiedziała że ta bluza jest ważna?! Ehh.. musze odpocząć - teleportacja do pokoju
-Oo hej Paps co słychać?~
-Oh.. myślałem że będziesz trochę później.. coś się stało?~
-Jestem zmęczony trochę i przyszedłem odpocząć~ A co ty robisz u mnie w pokoju?~
-Szukam czegoś..
-A dokładnie czego?~ może ci ... pomogę?~ - podszedłem do Papsa kładąc mu rękę na torsie
-Neh heh zabawny jesteś~ ale to nie dzisiaj~
-Oh.. To czego szukasz?~
-Ehh.. dlaczego ona woli ciebie? Jesteśmy tak samo zboczeni~
-Jestem bardziej sexowny~
-Nie wydaje mi się. Hehe~
-Ah tak?~ a może ją zapytamy?~
-Okej.. poczekamy aż wróci do domu~ zgoda?
-Zgoda~
*Moja perspektywa*
-Czy zmiana jego zachowania to coś złego?
-Nie wiem.., ale wiesz.. te wasze zabawy na moich oczach..
-Eem znaczy ja nie chciałam tego.. chroniłam cię i --- - Grillb oparł się o blat i nachylił nade mną
-To było podniecające..~
-Ehehe... co?
-Jesteś mega sexowna~ i chciałbym ..
-Nie proszę.. nie kończ.. jesteś naprawdę.. fajny i nie chce żebyś był jak on--- - pocałował mnie
-Eee... czy ty właśnie..
-Tak.. zrobiłem to o czym myślałem od naszego wspólnego wyjścia
Nawet nie wiem jak to ubrać w słowa.. to było zrobione z zaskoczenia.. nie spodziewałam się tego po nim.. znaczy.. nie wiedziałam że mu się podobam ..
-Heh.. czy to było złe że tak zrobiłem?
-Yyy ja.. nie wiem.. musze wrócić do domu..
-Oh.. czekaj.. nie chciałem.. ja.. - wyszłam z lokalu
Głowa mi pęka.. miał być normalny.. ale jak widać nie jest.. Ehh teraz musze wracać do ,,domu"
Było mi strasznie zimno dlatego nie zwlekałam .. weszłam szybko do domu i poszłam do kuchni po coś ciepłego do picia
-Hejkaaa~
-O nie.. czego chcesz?
-Wiesz razem z Papsem zastanawialiśmy się którego z nas lubisz bardziej i dlaczego ~
-I myślisz że ci powiem?
-Wypadało by ~ No chyba że na siłe mamy to z ciebie wydusić~
-Eee.. znaczy.. lubię was tak samo - Ehe chyba nie xD
-A jakbyś miała wybrać jednego?~
-Em .. nie mogę wybrać jednego..
-Czemu?~
-Ee.. przypominacie mi moich przyjaciół i nie mogła bym wybrać..
-Ah tak? A z Sansem to jakoś lubisz się pieprzyć~
-C-Co..? - nogi zaczęły mi się uginać
-Coo myślisz że nie słyszę?
W sumie nie ma uszu nie? xD
-Ee.. Heh.. znaczyy.. ... Sans przypomina mi .. kogoś dla mnie ważnego ...
-To ta sama osoba co od tej bluzy?~
-No.. tak
-Oh... okej.. - poszedł sobie
-Em czekaj! Ja.. Ehh
-A Wiec podoba ci się mój brat?~ co za szczęściarz~
-Em.. jest coś co musisz wiedzieć ..
- A co mianowicie?
-Ja.. ja.. pochodzę.. z .. innego AU
-Co?!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Okej to na tyle Heh ... wiem że długo to pisze ale wiem co będzie dalej
Do następnego 😍
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Misiaczki dziękuje za każdego czytelnika ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro