Było dziko 😏
Starałam się to ignorować.. ale jego ręka zaczęła zjeżdżać niżej i niżej
Próbowałam się już od niego odczepić ale on nie chciał puścić
-Sans? Co ty robisz?
-... - przytulił mnie mocniej
-Ah! gnieciesz mnie! - teraz już próbowałam się szarpać ale i tak nie mogłam nic zrobić
-kocham cię.. i nie chce cię stracić.. - Sans z zamkniętymi oczami pocałował mnie i czekał na moją reakcje
-Och.. ja.. ja tez cię kocham - uwiesiłam się mu na szyi i całowałam go
Jego oko odrazu się zapaliło i delikatnie przymknął oczy
-kocham cię... chce .. tylko ciebie.. - Całując mnie, włożył mi podkoszulkę rękę masując moją pierś
-Ah.. Sans.. - co jakiś czas coś jęknęłam
Po jakimś czasie Sans przteleportował nas do siebie do pokoju i położył mnie na łóżku
Jego spodenki tak jak i dusza zaczęły świecić na niebiesko. Ściągnął bluze i został w świecącym sweterku
-pięknie wyglądasz... - oparł się nade mną i pocałował w czółko
Teraz ja włożyłam mu rękę pod koszulkę i wyciągnęłam jego dusze delikatnie ją ściskając
-ah.. mmm.. Ah! - teraz Sans leżał na łóżku a ja usiadłam na wypukleniu w spodenkach delikatnie się wiercąc
Zakrywał rękami całą niebieską twarz i miał wystawiony język z rozkoszy
Polizałam jego dusze na co ona zareagował dreszczami i jękiem
-Wyglądasz uroczo cały się rumieniąc
-z-zamknij się..
-Ohooo zmuś mnie
-heh.. - zdjął jedną rękę z twarzy - jeśli sama tego chcesz...
Sans magią odwrócił nas miejscami, teraz on znów był nade mną
Zaczął lizać mnie po szyi ściągając mi spodnie
-chcesz.. to zrobić? - spojrzał na bok cały oblany niebieskim rumieńcem
-Sans.. z tobą zawsze.. - ściągnęłam koszule, stanik i majtki które jeszcze miałam na sobie, a Sans ściągnął spodenki
-widzę że jesteś już cała mokra i gotowa~
-Heh.. bądź delikatny..
Sans na początku się wahał, ale później wszedł we mnie
-AH! SANS!
Sans zaczął się powoli poruszać .. słyszałam jak jak ciężko dyszał .. ale miał zamknięte oczy
-ugh.. niesamowite uczucie .. - pociągnęłam Sansa do siebie i kazałam mu patrzeć jak gniotę jego dusze
Odrazu zaczął się trząść .. i szybciej poruszać ..
-Heh.. ah przyjemne uczucie Oh.. ? - nic nie odpowiedział tylko zaczął lizać mnie po piersiach i sutkach
-Oh.. ah.ah.. Ah..!
-uh ja zaraz... dojdę.. ugh
-Możesz to ahaa! Zrobić we mnie.. - Sans spojrzał na mnie pytająco .. czy jestem pewna, a ja kiwnęłam głową
Zaczęliśmy poruszać się szybciej i nagle oboje doszliśmy
-Aaaaaah! / Hnnnnnn!.. - to było niesamowite .. ale miałam dziwne wrażenie że Lust jest w tym lepszy
CO ?! O czym ja myśle?! Odrazu się skarciłam w myślach
-heh.. kocham cię ..
-Ja ciebie też - pocałowaliśmy się, i odpoczywaliśmy na łóżku..
-jesteś pewna że chcesz im pomóc?
-Znasz mnie.. musimy spróbować
-ty jesteś szefem hehe - Sans się ubierał - lepiej zacznij się ubierać, zaraz Papyrus tu wbije
Szerzej otworzyłam oczy i zaczynałam się prędko ubierać. Kiedy ubierałam już ostatni ciuch wbił do pokoju Papyrus
-Ja świetny Papyrus idę wypatrywać nowych ludzi!
-On tak zawsze? - szepnęłam
Sans kiwnął uśmiechnięty
-jasne brooo.. powodzenia... a ja idę do pracy - wyszedł z pokoju
-Człowieku.. dlaczego jesteś taki rozpalony? Źle się czujesz?
-Ja... ja...
Sans zawrócił do pokoju i złapał mnie za rękę
-musimy coś zrobić zapomniałaś? - zaciągnął mnie do laboratorium
-Czyli mam już wracać?
-u nich minął dzień .. nie wydaje ci się że będą się martwić?
-DZIEŃ?! Dobra musze wracać ... szkoda.. miło było ..
Sans podpinał mnie do sprzętu..
-nie zapomnij o próbce ok? - włożył mi do kieszeni mały pojemnik
-Spróbuje .. to do zobaczenia - położyłam się, a Sans dał mi buziaka w czółko
- do zobaczenia - twarz Saną zaczęła mi się rozmywać w oczach
*zmiana AU*
Była noc.. a ja leżałam chyba w czyimś łóżku. Było na tyle ciemno, że nie widziałam czyi to pokój, dlatego chciałam wstać i zapalić światło, ale czyjaś ręka trzymała mnie przy sobie i nie pozwoliła wstać
-Eh? - ta ręka była na moim brzuchu.. kto to?
W sumie nie opłaca mi się wstawać w nocy.. prześpię się do rana i wtedy się zobaczy..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ejjjjjjjj... co tam? xD rozdział za rozdziałem :3
mam usprawiedliwienie xD teraz czekałam za rysunkiem do rozdziału xD
Do następnego
💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro