Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

A więc to ma w szafce


I powiedziałam...

-*wdech* Wies—

-czy to jest coś o czym lepiej żebym nie wiedział? - spojrzałam na niego delikatnie zmieszana i kiwnelam głową

-może zrobimy tak.. ja nie powiem co działo się tu, a ty co działo się tam stoi?

-Stoi! A właśnie.. co ja miałam ci przynieść żeby zrobić antidotum?

-oh.. jeśli nie uda ci się zdobyć tego co im podali będziesz musiała przynieść mi.. ehem .. trochę ich próbki. zobaczy się co jest w nich a czego nie ma u nas i wyciągniemy antidotum z tego

-Trochę ich próbki? Czyli?

-no wiesz..

-... Heh co? Żartujesz prawda?

Twarz Sansa było zawstydzona, ale poważna ..

-Ohhh nie żartujesz.. JAK JA MAM DO DIABŁA TO ZDOBYĆ?!

-możesz ich o to poprosić

-NIE MOŻNA PROSIĆ O COŚ TAKIEGO!

-w sumie racja.. nie wiem coś wykombinujesz

-Ugh.. Nie ma innego sposobu?

-zawsze możesz ich przyprowadzić -,-

-Haha.. bardzo zabawne.. dobra... z-zrobię to

-heh i o to chodzi, nie ma co się spinać

-Łatwo ci to mówić to nie ty musisz jakoś ogarnąć ich „próbkę" ... WŁAŚNIE! musze coś sprawdzić - dopięłam się od sprzętu i pobiegłam do pokoju Sansa

-czekaj! o co chodzi? - biegł za mną

Wchodząc do pokoju Sansa szybko się rozejrzałam i poszłam w stronę szafki.. musze mieć pewność że mój Sans nie jest taki zboczony ;-;

Wyciągnęłam rękę w stronę szufladki ale nagle ona zniknęła ..

-ejej co ty robisz? - uśmiechnął się niewinnie

-Sans -,- dlaczego zniknąłeś mi szafkę? Coś ukrywasz?

-nieeee, przed tobą? nigdy w życiu - uśmiechnął się szerzej

-Dobra! Co tam było? - Nagle Sans zaczął zmieniać temat

-oh przypomniałem sobie, tori chciała z tobą pogadać heh lepiej zrób to teraz

-Sansssss -,-

-albo jeśli chcesz to mogę opowiedzieć ci żart : Puk Puk

-SANS! Co tam było?!

-co cię to tak interesuje?

-Um bo... Yy u Lusta w szafce była jakaś podejrzana kartka i chciałam wiedzieć czy to wszędzie wyglada tak samo..

-to co mam w mojej szafce to moja sprawa..

-Sans! Obiad gotowy!

-o Paps mnie woła.. no.. to chodź dawno cię nie widział.. - szafka wróciła na miejsce, a Sans wyciągnął mnie na siłe z pokoju za rękę po czym go zakluczył

Następnym razem mi się uda...

-siemka bro zobacz kto wpadł do nas

-Ej czekaj przecież jak wybiegałam do domu to Papyrusa tu jeszcze nie było

-magia~ - puścił do mnie oczko

-O witaj człowieku! Podszkoliłem się trochę w gotowaniu i po prostu muuuusisz spróbować!

-Heh.. jasne..

Wszyscy usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść

-Heeeej to smakuje super! Jak ci się to udało?

-Zamiast sam robić makaron Sans kupił mi taki z paczki Neh heh heh

-Oh..  to fajnie - uśmiechnęłam się

Papyrus spojrzał na rękę na której nie miał zegarka

-Sans! Spóźnisz się do pracy! No dalej leniwa kupo kości!

-ok.. ty jesteś szefem heh to narka .. użyje skrótu - wychodząc za drzwi Sans zniknął

To moja szansa! Musze iść sprawdzić co ma w tej szafce

-Musze skoczyć do toalety zaraz wrócę

-Ok

Dlaczego oni mają toaletę? ;-; dobra tam nie ważne podbiegłam pod drzwi do pokoju Sansa i pociągnęłam za klamkę ... zamknięte.. No tak! Przecież Papy raz powiedział mi że chowa klucz do pokoju Sansa za doniczką

Poszłam po klucz i wróciłam pod drzwi. Tym razem z sukcesem weszłam do jego pokoju.. nikogo tam nie było.. UFF

Wyciągnęłam rękę do szufladki i ją otworzyłam...
...
.. tam
TAM SĄ MOJE ZDJĘCIA! Co za chory szkielet! Jest to bardziej straszne niż pornosy u Lusta..

Przeglądając zdjęcia nagle zauważyłam cień który się tworzy przede mną..

Zesztywniałam i szybko zamknęłam szafkę

-dobrze... zadowolona z tego co tam widziałaś?~ - Ciężko stwierdzić czy jest zły

-Sans.. dlaczego tam są moje zdjęcia ?

-heh~ wiesz jak to jest tęsknić za kimś?

-Taaak?

-to ja tęskniłem bardzo... i.. nie mogłem wytrzymać bez opatrzenia na ciebie i... - zaczął robić się niebieski ze wstydu?

-Ej ej spokojnie.. - przytuliłam się do niego

-Każdy może za kimś tęsknić.. to nic złego .. - gdy się przytulaliśmy poczułam nagle pod koszulką na plecach zimną kościstą dłoń..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej dziś natchnęło mnie na angielskim do napisania rozdziału :3 chyba po ostatnim zdaniu wiecie co będzie w następnym rozdziale xD

A może nie












Kto wie >:3











Do następnego już niedługo* ;)


* - może za 100 lat najdłużej



Do następnego xD

👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌👌

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro