Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

A im co odbiło?!


-O czym ty mówisz?~ nie myśl tyle kotku~ - zaczęłam trzeć ręką na jego podnieconym kroczu

-ohh.. a może mogę to wykorzystać..

-Bierz mnie kiedy będziesz gotów~

Sans czuł się trochę skrępowany po tych słowach

-to nie jesteś ty.. nie mogę.. nie z TAKĄ tobą.. oni... oni muszą to odkręcić.. wybacz ale musze cię odesłać z powrotem - magią podniósł mnie i położył na łóżku

-Ale Lust ja cię kocham!

Widziałam zniechęcenie w jego oczach

-żegnaj.. - włączył maszynę i widziałam jak wychodził..

*zmiana AU*

-LUST! Hę? Gdzie ja... co się dzieje?

-Zamknij się i daj mi spać~ - zdębiałam .. nie zauważyłam że leżałam w bieliźnie w łóżku z Lustem

-Co tu się działo?...

-Nie pamiętam.. moje ostatnie wspomnienie to babeczki~

-Moje też..

Nagle oboje spojrzeliśmy na siebie

-PAPYRUUUUUS! - wykrzyczeliśmy oboje

Nagle do pokoju przybiegł Papyrus

-Co się stało?!

-Co się wczoraj działo?

-Właśnie~

-Em.. No.. takie tam..

-Ooooo~ był sex?~

-CO?!

-Nie nie.. znaczy.. słyszałem jęki ale .. byłaś w bieliźnie więc chyba nie

-To dobrze

-Ehh~ myślałem że będzie ciekawiej~..

-Chciałbyś!

-A No chciałbym~

-Ee.. .... - zatkało mnie

-Haha dobre, dobra chodź młoda dam ci ciuchy - złapał mnie za rękę i wyciągnął spod kołdry

-Ej! Jest zimno!

-Dobra to mam inny pomysł - Papyrus przerzucił mnie przez ramię i byłam wypięta w stronę Sansa

-Mmm i jak tu się powstrzymać~ - Lust prawie z całej siły dał mi klapsa

-AŁA! Co ty odpierdzielasz?! Postaw mnie na ziemie!! - Papyrus jedną rękę położył mi na tyłku

-Heh~ - Lust polizał mnie po udzie..

-LUST! Przestań! - nagle Lust przestał cokolwiek robić .. i mnie zostawił

Uderzyłam pięścią Papsa w tył głowy a ten mnie upuścił .. uciekłam szybko do toalety a tam się zakluczyłam

-Co się dzieje.. myślałam, że ich zmieniłam.. ja.. jak mogłam być tak głupia... - zaczęłam cicho płakać i powoli cofałam się od drzwi w które pukał Papyrus

Chciałam się oprzeć o ścianę ale zamiast niej poczułam znajomą mi kamizelkę

Robiąc szybki obrót w jego stronę dałam Lustowi z liścia

-CZEGO CHCESZ?! - miałam zapłakaną buzię, a Lust trzymał rękę na twarzy tam gdzie go uderzyłam i miał pochyloną głowę

-Ja..~ - podniósł głowę i jego oczy bardziej się rozszerzyły

-Ty płaczesz?~

-Nie twoja sprawa! Wypierdzielaj z toalety!

-Ale ja.. chciałem coś powiedzieć..~ - spojrzał w bok

-No to dalej! - byłam wkurzona i smutna zarazem

-Ja.. ja chce się zmienić~ nie chciałem.. i przepraszam..~ - Lustowi spłynęła fioletowa łza z pustych oczu..

-Lust? Co się dzieje? - obróciłam jego twarz w moją stronę

-Dla ciebie mogę się zmienić.. ale nie wiem jak.. pomóż mi z tym jakoś..~ - przytulił mnie.. może był troszkę wyższy ale nie przeszkadzało mi to

-Och Lust.. tak mi przykro.. - odwzajemniłam uścisk

-Em.. - chciałam już go puścić ale on nadal mnie trzymał

-Jeszcze chwile..~ .... dobra.. już~ - puścił mnie a jego oko zapłonęło

-A właśnie.. Lust.. - spojrzałam w górę.. ale go nie było ;-; zniknął

To było dziwne .. ale dobra tam.. pójdę do pokoju Papsa po te ciuchy.. a No tak.. Paps nada dobijał się do toalety

-Wypad do kuchni!

-Uraziłaś mnie...

xD usłyszałam kroki odchodzenia od wspomnianej toalety

Dobra chyba droga czysta.. uchyliłam drzwi i nikogo nie było.. skorzystałam z tego i szybko przebiegłam do pokoju Papsa

Leżały tam uprane świeżutkie ciuszki.. nie pytam..ubrałam się szybko i zeszłam na dół gdzie Papi siedział z kubkiem chyba kawy

-Właśnie! Musze cię o coś spytać

-Wal..

-Jak wy pijecie albo jecie? Chciałam np. A żeby Lust wypił taki eliksir ale on przez niego przeleciał ;-; a jak pije coś innego to jakby normalnie to pił

-Nie masz o co pytać z rana Hę? A właśnie.. do tego co się wydarzyło w sypialni..

-Spoko.. nic nie szkodzi.. tym razem..

-Założyłem się o to z Grillbim!

-Co?! On tu jest?!

-Zzzz... - zauważyłam na kanapie gorącego barmana który sobie słodko spał

-Dobra! Nie ważne! Odpowiedz na moje pytanie!

-Boże.. dobra ..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ciekawe co dalej huhuhuhu rozdziały się sypią

Częściej niż zwykle.. chyba :]

Do następnego kochani

Dziękuje za gwiazdeczki ❤️❤️❤️

🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯🤯

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro